Mystica RPG

Nie mam pojęcia, przykro mi. Ale program był chyba tvp3.

A jaka to różnica ?

Lacuna się skończyła. Sad but true.

Z tym się muszę zgodzić i niekoniecznie przy zamkniętych oknach.

<t>Właśnie ściągnął mi się ten utwór. Oto moje odczucia na jego temat. Nawet niezłe gitarowe wejście, ale póżniej to już nieskończone pokłady kiczu.Ten gość pieje gorzej niż wokalista The Darkness, głupi chór, choć lepszy niż z np. Into the Unkown. Ogólnie w piosence panuje głupi nastrój i jest w ni...

Kurcze, a ja nie w Polsce

Ja co do Wirtualnych znajomosci podchodze z poczatku z rezerwa, potem staram sie jednak wirtualna znajomosc, zamienic na Real. Bo przeciez nie wszystkie wspomnienia, musza sie wiazac z komunikatorami czy tez samym Virtualem

Tak, ta końcówka mi też się nie podoba. Moze sie czepiam, ale mozna troszke rozwinac?

Wstyd się przyznać, ale znam tylko 2 utwory: "Another brick in the wall" i "High hopes". Ten drugi jest moim zdaniem genialny

<t>To prawda. Na świecie są wartościowi ludzie którzy nie kierują sie fałszem. Sam próbuje sie z zadawać tylko z takimi ludźmi a olewać tych którzy udają coś, aby coś osiągnąć. Niestety nie zawsze sie to udaje i własnie zaczynam sie przekonywać że jeden z moich najlepszych kumpli taki jest Zaczyna m...

Każdy ma inne gusta....

To prawda, potem z sentymentem się patrzy na swoją kolekcję i wspomina stare dobre czasy..Albo pamięta się to, jak trudno było zdobyć daną rzecz, jak bardzo wartościowa ona dla nas była i jest...ahhh*wzdycha z przejęciem*.

Może znasz się na historii, ale na wojskowości to napewno nie Brygady kawalerii we wrzesniu '39 roku byly już zmechanizowane, konie byly używane jedynie do przemieszczania się i transportu sprzetu (np dział polowych). Walczyli zaś jak zwykle brygady piechoty, z karabinami, granatnikami, działami pol...

Wreszcie ktoś się na coś zdecydował. Idźmy więc w lewo.

Mam dziwne przeczucie, że wróciliśmy się do punktu wyjścia. Jeśli chcecie iśc pod góre to proszę bardzo, ja bym jednak skręcił w jeden z korytarzy.

Problem macie...

Staję kolo April.

Ma ktoś pochodnię po reką? Wchodzenie w takie miejsce bez światła jest samobójstwem.

Zaklecia nic tu nie dadzą, znając życie w pobliżu jest jakaś dzwignia. Proponuje jej poszukać.

Nie mając nic innego do roboty idę za April i Thorinem.

Dobra, ruszmy się w końcu. Nie możemy tu stać przez całą wieczność

To wszyscy w miarę cali? Moze obejrzymy co zostało z naszych przeciwnkiów, moze akurat znajdziemy coś ciekawego?
Oglądam pozostałości po szkieletach. Czy coś znajduję?

Jeśli szkielety są daleko i wiem, że nie zrobię żadnemu z towarzyszy krzywdy- rzucam lodową strzałę.
Thorin, osłaniaj nas, jesteś najlepiej wyszkolony w walce wręcz.

Przed zniknieciem w korytarzyku odwracam sie i oceniam sytuację- jeśli szkielety są daleko, poruszają się wolno (nie dogonia mnie zanim rzucę zaklęcie) i nie ma obok nich moich towarzyszy, to rzucam lodową strzałe.

Racja.
Rezygnuję z rzucenia strzały (nawet nie zaczynając) i wycofuję sie szybko do korytarzyka

Próbuję potraktować je lodową strzałą.

Instynkt poszukiwacza przygód doradza mi zabranie tego łańcucha, ale zdrowy rozsądek mówi coś przeciwnego.