High czy low fantasy?

Książki, bohaterowie, autorzy, czyli wszystko co dotyczy literatury
Awatar użytkownika
Veldrin
Posty: 178
Rejestracja: śr sty 01, 2020 3:39 am

High czy low fantasy?

Post autor: Veldrin » wt cze 09, 2020 11:25 am

Potrzebuję opinii eksperta (Van :) ) o to kiedy dany świat jest low, a kiedy już high fantasy? W Internecie spotkałem się z różnymi definicjami, a na forach ludzie jedną powieść zaliczają jako klasyczny przykład low fantasy, a drudzy zaś okrzykują ją high. Teraz obecnie jestem lekko skołowany. Chodzi mi tu głównie o cykl "Pieśń Lodu i Ognia" Martina, Trylogię Husycką Sapkowskiego i "Malowanego Człowieka" Bretta. A i jeszcze, czy możemy Z mgły Zrodzonego zaliczyć do dark fantasy?
Dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Choć nie jestem pewien, co do wszechświata

Awatar użytkownika
Vahnal
Posty: 160
Rejestracja: czw sty 02, 2020 10:12 am

Re: High czy low fantasy?

Post autor: Vahnal » wt cze 09, 2020 5:06 pm

Zależy jak rozumieć taki podział - jeśli brać pod uwagę sam świat to wychodzą czasem dziwne rzeczy, np. zaliczanie Shadowruna czy Władcy Pierścieni do low fantasy. Nawet różne spojrzenia na ten sam temat może dać różne efekty - np. ?wiat Mroku, gdzie Wampir czy Mumia są zdecydowanie low ale już Wilkołak czy Mag high.
Ja osobiście wolę dzielić to ze względu na rolę, jaką zjawiska nadprzyrodzone odgrywają w samej akcji książki. I tak, Pieśń Lodu i Ognia jest low fantasy - są smoki, Inni, olbrzymy, nawet magia, ale nie ogrywają w sumie wielkiej roli jak na razie, akcja obraca się wokół czysto ludzkich intryg. Trylogia Husycka to również low fantasy, pojawiają się czary i dziwne stworzenia, ale akcja i tu skoncentrowana jest na zwykle przyziemnych (nawet, jeśli bardzo poważnych) problemach Reynevana. Malowanego Człowieka nie czytałem.
Co do Zrodzonego, to tak, jest to dark fantasy, chociaż nie z gatunku ekstremalnych, tutaj to widać głównie w konstrukcji świata i w akcji, ale też nie na okrągło.
Amor tussisque non celantur

Awatar użytkownika
Vahnal
Posty: 160
Rejestracja: czw sty 02, 2020 10:12 am

Re: High czy low fantasy?

Post autor: Vahnal » wt cze 09, 2020 10:10 pm

dlaczego WP nie low

A widzisz, właśnie dlatego podział na low i high jest do dupy. Czytałem już, że WP jest low, bo Tolkien ponoć gdzieś tam kiedyś stwierdził, że ?ródziemie to Europa xxxxx lat temu, pewnie się naczytał Conana i go wzięło, żeby takie kompletnie niepotrzebne "racjonalizacje" wymyślać.

dostępność magii oraz jej wpływ na przeciętnego osobnika z ze świata.
ze to może nie obrazować odpowiednio świata wykreowanego w książce, tzn:
za bardzo patrzy się poprzez pryzmat bohaterów/drużyny. Jeśli Ci będą robić coś magicznego świat wyjdzie bardziej magiczny i na odwrót.
Właśnie o tym pisałem, ty oceniasz ?WIAT, a to nie ma nic do rzeczy, wg. mnie powinno się oceniać akcję. W takim Faerunie też przecież 95% ludności magię widzi jako kuglarskie sztuczki nieudanych uczniów czarodziejów gdzieś na jarmarku, zupełnie podobnie jak u nas - czy wobec tego D&D jest grą low fantasy? Nie, bo przecież bohaterowie, czy to gry, czy to książek mają z nadprzyrodzonymi zjawiskami do czynienia cały czas. Dalej, WP, co z tego, że większość hobbitów grzebie się w ziemi, jak przecież Frodo (nie będąc zwykłym hobbitem, trzeba przyznać) od małości obraca się w nadprzyrodzonym towarzystwie. O wydarzeniach w Silmarilionie nawet nie wspominam. Ostatni przykład - "Arcymag", sumeryjski mag, doskonale znający zarówno praktykę jak i teorię magii i 6 miliardów zwykłych ludzi w naszym świecie z początku XXI wieku. Akcja wręcz przepełniona magią. Ale świat low czy high?
czy orkami rządzi chan, sułtan czy oko na wierzy nie ma znaczenia dla przeciętnego mieszkańca.
Pewnie, że nie ma, ale trzymając się kategorii "świata" ma wręcz olbrzymie, popatrz Ostatniego Władcę Pierścienia, tam nie ma oka na wieży, nie ma nawet orków, wszystko urealnione, low czy high?
Tak naprawdę chyba jedynym światem high fantasy, jaki znam, a który zmieściłby się w Twojej definicji jest ten z trylogii Miecza Mroków, tam (są w sumie dwa światy, z których jeden jest nasz, ale akcja cały czas dzieje się w tym drugim) z wyjątkiem dosłownie jednego człowieka absolutnie każdy jest magiem.

I na koniec cytat z moda do Cywilizacji IV (nie dosłowny) Fall From Heaven (mod fantasy):
- Panie, nasi magowie wynaleźli pasjonującą grę planszową, nazywa się "Fall From Heaven"
Jedna z możliwych odpowiedzi:
- Znakomicie, opracujcie wersję fantasy i nazwijcie ją "Cywilizacja" :twisted:
Amor tussisque non celantur

Awatar użytkownika
Pudliszki
Posty: 163
Rejestracja: śr sty 01, 2020 10:12 pm

Re: High czy low fantasy?

Post autor: Pudliszki » śr cze 10, 2020 5:02 am

Dzięki za odpowiedź Van :D teraz już pomogło. Co do Malowanego Człowieka to już z Twojego wyjaśnienia wiem co to za typ. Dzięki jeszcze raz ;]
It is never too late to be what you might have been

Awatar użytkownika
Woland
Posty: 226
Rejestracja: śr sty 01, 2020 10:22 pm

Re: High czy low fantasy?

Post autor: Woland » śr cze 10, 2020 7:19 am

Sapkowski w swojej książce "Rękopis znaleziony w smoczej jaskini" pisze tak:

"(...) Co z tego, że "Władca Pierścieni" Tolkiena krańcowo różni się od "Conana" Roberta E. Howarda? I to jest fantasy, i to jest fantasy, tyle że jedno to epic fantasy, a drugie heroic fantasy. ?e nie pasuje jakoś i dziwnie wygląda "Ziemiomorze" Ursuli le Guin zestawione z cyklem "Kane" Karla E. Wagnera? A, bo le Guin to high fantasy, a "Kane" to sword&socrery. ?e nie przystaje ksiązka, fabuła której ocieka krwią i spermą, a co dziesięć stron mamy gwałt, nawet homoseksualny, do ksiązki, która, gdyby nie te smoki, do złudzenia przypominałaby "Polyannę"? A, bo ta pierwsza to adult fantasy, a ta druga to young adult fantasy. ?e do tej "Polyanny" nijak nie pasuje John Morressy z wesołymi przygodami czarodzieja Kedrigerna czy parodystyczny wręcz "?wiat dysku" Pratchetta? A, bo to humorous fantasy. ?e zaś do tego wszystkiego nijak nie pasuje "Umierająca ziemia" Jacka Vance'a czy"Księga Nowego Słońca" Gene Wolfe'a? A, bo to obie są science fantasy. A że do tego wszystkiego nijak nie przystają T. H. White, John Gardner, Virginia Woolf, John Updike, Robert Nye i Jonathan Carroll? Nie ma problemu, to też fantasy, tylko literary fantasy.
A że w całości zanic w tym swiecie nie chcą sie zmieścić Wiliam Golding, John Fowles, Jorge Luis Borges i Gunter Grass? A, bo wyżej wymienieni to już nie fantasy - lecz magic realism. (...)"


Masz tu podział fantasy wg. jednego z najbardziej znanych, choć nie wiadomo czy słusznie, polskich pisarzy fantasy.
Dobro jest dobrem, nawet gdy nikt go nie czyni. Zło jest złem, nawet gdy wszyscy je czynią

Awatar użytkownika
Vahnal
Posty: 160
Rejestracja: czw sty 02, 2020 10:12 am

Re: High czy low fantasy?

Post autor: Vahnal » śr cze 10, 2020 12:57 pm

Myślę, że on chciał przez to powiedzieć, że nie ma co dzielić włosa na czworo, bo tych podgatunków jest mnóstwo i nowe powstają w niesamowitym tempie. Nie wygląda mi to w ogóle na podział, raczej podkreślenie różnorodności. Zauważ jeszcze, ze praktycznie wszystko, co podał jako przykłady to starocie, ileż by jeszcze teraz musiał dodać. A i to, co tu jest, to tylko przykłady wyglądające jakby były z głowy na szybko.

wg. jednego z najbardziej znanych, choć nie wiadomo czy słusznie, polskich pisarzy fantasy.
Nie no, znany to jest nawet najbardziej. Ale przereklamowany, po prostu 4 dobre, acz oderwane (3 tomy Wiedźmina i 1 t. husyckiej, oderwane w sensie, że następne tomy prezentują znacznie niższy poziom) oraz 2 świetne tomy opowiadań to trochę mało jak na światowy poziom mu przypisywany (do tego nagłe załamania jakości i publicznie prezentowana arogancja). Z drugiej strony, jak na polskie fantasy są to oszałamiające wyżyny, bo ogólny poziom leży poniżej dna, nawet najbardziej rozreklamowani pisarze rzadko mają na koncie choć jedną dobrą książkę.
Amor tussisque non celantur

Awatar użytkownika
Raciel
Posty: 161
Rejestracja: sob sty 04, 2020 8:32 am

Re: High czy low fantasy?

Post autor: Raciel » śr cze 10, 2020 6:30 pm

Jeżeli chodzi o kolejne tomy Wiedźmina,to nie do końca mogę sie z tym zgodzić. Oczywiście moje odczucia sa bardzo subiektywne,ale każdy kolejny tom jest bardziej wciągający i saga trzyma bardzo przyzwoity poziom. To na obronę ;)
Damnant, quod non intellĕgunt

Awatar użytkownika
Sledzik
Posty: 134
Rejestracja: czw sty 02, 2020 3:56 pm

Re: High czy low fantasy?

Post autor: Sledzik » śr cze 10, 2020 11:51 pm

O gustach sie nie dyskutuje... Ale można powiedzieć o swoich odczuciach
dla mnie u Sapkowskiego dobre są:
z Wiedzmina - 2 tomy opowiadań (reszta sagi to równia pochyła, a w przypadku ostatniego tomu to już chyba prosta pionowa)
z trylogi husyckiej to chyba tylko pierwsza strona. takie histo(e?)ric fantasy mi nie lezy
reszty nie czytałem
Statek stojący w porcie jest bezpieczny, ale nie po to buduje się statki, by stały w portach

Awatar użytkownika
Raciel
Posty: 161
Rejestracja: sob sty 04, 2020 8:32 am

Re: High czy low fantasy?

Post autor: Raciel » czw cze 11, 2020 3:07 am

Trylogia Husycka także bardzo mi nie podeszła,podzielam Twoją opinię. Ale co do Wiedźmina to i tak będę się upierał,ze cała saga jest niesamowita,a najlepsze jest zmienianie się bohatera wraz z podejmowany decyzjami i niektóre rozterki moralne.
Damnant, quod non intellĕgunt

ODPOWIEDZ