Saga o wiedźminie

Książki, bohaterowie, autorzy, czyli wszystko co dotyczy literatury
Awatar użytkownika
Vael
Posty: 142
Rejestracja: śr sty 01, 2020 3:39 am

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Vael » ndz cze 14, 2020 1:51 pm

Muszę się przyznać że nie czytałem opowiadań,ale saga cała poszła. Zgodzę się że końcówka wogóle nie pasuje do całości. Jakoś pod koniec się postarzeli :P
W życiu nie chodzi o to, by siebie odnaleźć. W życiu chodzi o to, aby siebie samego stworzyć.

Awatar użytkownika
Sylfil
Posty: 109
Rejestracja: czw sty 02, 2020 3:39 pm

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Sylfil » ndz cze 14, 2020 4:29 pm

Podobnie jak doom, przeczytałem sagę kilka razy. Zgadzam się z wszystkimi pozytywnymi opiniami tak jego, jak i reszty forumowiczów, niekoniecznie jednak z tymi krytycznymi. Jeżeli chodzi o sposób zakończenia powieści - nie razi mnie śmierć Geralta (choć przecież nie umarł do końca, co najprawdopodobniej zostanie nam objaśnione poprzez Polską superprodukcję tworzoną przez CD Projekt) ale sposób, w jaki zginął - ot, bohater, który przez ponad 2000 stron trylogii pozbawia życia mieczem, magią i gołymi rękoma setki potworów, najemnych zbirów czy też magów, ginie od ciosu widłami. Ale i w tej śmierci jest jakaś logika - Sapkowski sprowadził czytelników drastycznie na ziemię, pokazał, że pięknie może być, ale nie różowo. Najepiej widać to na przykładzie adeptek z świątyni Nanneke, które poszły na służbę w czasie wojny z Niffgardem - same opisy szpitala polowego, jego funkcjonowania, jak i tego, w jaki sposób skończyli ci, którzy spędzili całe życie na ratowaniu postronnych istnień, pozbawione jest lukrowego patosu. Nie mam też nic do wielopłaszczyzności powieści - myślę, że pod tym względem jest bliski Tolkienowi, a świat który stworzył, równe realny. Największą różnicę między obydwoma pisarzami widać w samym stylu literackim - O ile Tolkien posiadał niezwykłą łatwość kreowania rozbudowanych, plastycznych wizji i opisów miejsca akcji i przyrody (jak u Orzeszkowej Smile) o tyle Sapkowski potrafił w jednym ze swych tomów rozpocząć w ten sposób: "W krzakach darły się ptaki." Smile Nie mogę powiedzieć, że jest to złe - po prawdzie byłem ubawiony tym zdaniem - ale jest to po prostu inne, charakterystyczne. Do piątego tomu Sapkowski co prawda rozwija się prężnie, co doskonale widać na przykładzie ostatniej trylogii, poświęconej Raynevanowi z Bielawy.
Co do Polskiej fantastyki, to jestem uprzedzony - zwłaszcza po osatniej wizycie w Lublinie, na Falkonie w listopadzie, gdzie będąc u niejakiego A. Pilipiuka na spotkaniu autorskim, usłyszałem same plotki, insynuacje i groteskowe komentarze na temat samego Sapkowskiego, jak i jego książek. Autor owy dorzucił jeszcze, niczym ostatni gwóźdź do trumny swgo wyrachowania, iż nie czytał nigdy Tolkiena - robiąc przy tym minę pod tytułem "nie muszę znać jakiegoś angielskiego kmiotka piszącego o pokurczach biegających z tandetną obrączką". Nie mam nic do krytyki - naprawdę, uwarzam wręcz, że jest o wiele bardziej potrzebna od całego wazeliniarstwa czy też koloryzowania. Myślę jednak tutaj o krytyce konstruktywnej - popartej przemyśleniami, wnioskami, inteligentnej wypowiedzi ustnej, czy też pisemnej - słowem, takiej, na którą tamtego człowieka nie było, i najprawdopodobniej nie będzie stać. Wyszedłem oburzony - ale samą imprezę polecam jak najbardziej Smile)).
Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę, musisz być w ciągłym ruchu

Awatar użytkownika
Dobrawa
Posty: 109
Rejestracja: sob sty 04, 2020 10:25 am

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Dobrawa » ndz cze 14, 2020 6:31 pm

Hm... Wiedzmin. CZytalem i musze powiedziec ze podoba mi sie i to bardzo Smile Przynajmniej odroznia sie calkowicie od tandetnego filmu... Zreszta o wiele ciekawsze to niz wiekszośc wspólczesnej fantastyki zagranicznej.


Chodzi ci o Andrzeja Pilipuka. Nie wiem czy czytales jakaś jego jego ksiązke (np. opowieści o Jakubie Wedrowyczu, lub trylogie "Dziedziczki") ale z tego co widze to nie. Więc nie dziw się, że jeden autor wypowiada się krytycznie na temat innego, bo nei czytał jego ksiązki. Nie czytałes zadnych z powiesci Pilipiuka a sam go krytykujesz i zachowujesz się tak samo jak on. Nie podoba się - nie musi. A wielce oburzonym być bo ktos sie wyłamał z ciągu pochwal - głupota.
Festīna lente!

Awatar użytkownika
Sylfil
Posty: 109
Rejestracja: czw sty 02, 2020 3:39 pm

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Sylfil » ndz cze 14, 2020 8:46 pm

Hmmm. Nie znam Lestata, ale chyba powiem slowo w obronie. A przynajmniej w obronie sensu slow, ktore napisal. Nie krytykowal samego Pilipiuka, a jego postawe i to ze ktos wypowiada sie na temat o ktorym nie ma pojecia lub ma blade pojecie, bo nigdy nie zrozumiem ludzi ktorzy krytykuja Tolkiena i mowia ze ejst nudny nie przeczytawszy nawet rozdzialu jego ksiazek. Gdybym byl swiadkiem takiego zdarzenia o ktorym napisal Lestat tez bym byl zdeczka zniesmaczony.

Ja osobiscie czytalem kilka ksiazek Pilipiuka, i powiem szczerze, ze nie przemowily do mnie az tak bardzo jak sie tego spodziewalem. Jest to bardzo dokladny autor, ktory moglby pisac ksiazki o histori, bo jest masa szczegolow i to naprawde swietnych i prawdziwych, ale ogolnie to co przeczytalem bylo dla mnie dosc... Hmmm, jakby to okreslic, zeby oddac sens. Takie ksiazki dla duzych dzieci. 'Operacja: dzien wskrzeszenie' bylo dla mnie bardziej taka basnia niz ksiazka z gatunku fantastyki.

I tu tez trzeba zwrocic uwage na to ze Sapkowskii Tolkien pisza innego gatunki powieci niz Pilipiuk. Fantasy od fantastyki nalezy rozrozniac. Ja uwielbiam fantasy, a fantastyke juz nie bardzo. Od razu napisze sprostowanie ze wiem, iz Sapkowski pisal opowiadania spod znaku fantastyki, i takie 'W leju po bombie' bylo dla mnie swietne, ale sa wyjatki od kazdej reguly...
Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę, musisz być w ciągłym ruchu

Awatar użytkownika
Vael
Posty: 142
Rejestracja: śr sty 01, 2020 3:39 am

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Vael » ndz cze 14, 2020 11:57 pm

Feataur - masz rację, nie ocenia się kogoś "na wyrywkę" - takie rzeczy, to tylko w sejmie robią. Zwróć jednak uwagę, że moja krytyczna postawa wobec A. Pilipiuka wywodzi się nie poprzez znajmość jego literatury (którą rzeczywiście znam w minimalnych ilościach), ale przez sposób, w jaki się wypowiada - a jest on poniżej krytyki. Jak dla mnie, pisarz powinien bronić się swoją literaturą - więc oceniać "ich" po owocowach powinniśmy Smile co oni powinni sami rozumieć najlepiej. Zaś prowadzenie, hmmm, "wojen podjazdowych", poprzez krytykowanie innych pisarzy na swoich spotkaniach autorskich - tego pojąć nie mogę. Zwłaszcza, iż Pilipiuk robił to całkowicie bez smaku - rzucając pojedyńcze zdania, w stylu "jak jemu się to sprzedaje", wzdychając przy tym, i błądząc wzrokiem po ścianach, czekając na śmiech publiczności. To poniżej godności pisarza, który się szanuje, i brak szacunku dla innych. Zaś co się tyczy jego znajomości Tolkiena - rozumiem, że można mieć odmienne zdanie na temat literatury mistrza fantastyki - ale i tu wypowiedział się w sposób, który przyprawił by o mdłości przeciętnego człowieka, nawet bez znajomości fantastyki. Po książki nie sięgnę - uprzedził mnie do siebie całkowicie. Nie zachował elementarnych zasad kultury, i tyle. Czy to jest wizerunek godny człowieka, który wzbija się na salony Polskiej literatury fantastycznej?

TILL - o to mi właśnie chodziło, nie pisałbym tak długiego objaśnienia, gdybyś swojego posta nie napisał prawie w tym samym czasie, co ja Smile.
W życiu nie chodzi o to, by siebie odnaleźć. W życiu chodzi o to, aby siebie samego stworzyć.

Awatar użytkownika
Lutomir
Posty: 141
Rejestracja: sob sty 04, 2020 9:39 am

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Lutomir » pn cze 15, 2020 6:50 am

Feataur - masz rację, nie ocenia się kogoś "na wyrywkę" - takie rzeczy, to tylko w sejmie robią. Zwróć jednak uwagę, że moja krytyczna postawa wobec A. Pilipiuka wywodzi się nie poprzez znajmość jego literatury (którą rzeczywiście znam w minimalnych ilościach), ale przez sposób, w jaki się wypowiada - a jest on poniżej krytyki. Jak dla mnie, pisarz powinien bronić się swoją literaturą - więc oceniać "ich" po owocowach powinniśmy Smile co oni powinni sami rozumieć najlepiej. Zaś prowadzenie, hmmm, "wojen podjazdowych", poprzez krytykowanie innych pisarzy na swoich spotkaniach autorskich - tego pojąć nie mogę. Zwłaszcza, iż Pilipiuk robił to całkowicie bez smaku - rzucając pojedyńcze zdania, w stylu "jak jemu się to sprzedaje", wzdychając przy tym, i błądząc wzrokiem po ścianach, czekając na śmiech publiczności. To poniżej godności pisarza, który się szanuje, i brak szacunku dla innych. Zaś co się tyczy jego znajomości Tolkiena - rozumiem, że można mieć odmienne zdanie na temat literatury mistrza fantastyki - ale i tu wypowiedział się w sposób, który przyprawił by o mdłości przeciętnego człowieka, nawet bez znajomości fantastyki. Po książki nie sięgnę - uprzedził mnie do siebie całkowicie. Nie zachował elementarnych zasad kultury, i tyle. Czy to jest wizerunek godny człowieka, który wzbija się na salony Polskiej literatury fantastycznej?

TILL - o to mi właśnie chodziło, nie pisałbym tak długiego objaśnienia, gdybyś swojego posta nie napisał prawie w tym samym czasie, co ja Smile.
Be yourself; everyone else is already taken.

Awatar użytkownika
Havelock
Posty: 138
Rejestracja: śr sty 01, 2020 1:39 pm

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Havelock » pn cze 15, 2020 2:04 pm

Jeśli chodzi o książki to czytałam wiele razy ale nigdy nie zapomnę tego pierwszego zderzenia z mistrzostwem Sapka! Gdy kończyłam czytać PJ nie mogłam się pogodzić że to już koniec.... podczas czytania byłam całkiem wyłączona wnikałam w świat mutanta czarodziejki i dziecka niespodzianki, może to się wyda dziwne ale oddałabym wszystko żeby żyć w tamtym świecie ten jest bezsensowny i płytki ale to już nie do tematu..
Śpiewaj jakby nikt nie słuchał. Kochaj jakby nikt nigdy Cię nie zranił. Tańcz jakby nikt nie patrzył. I żyj tak jakby to było niebo na ziemi

ODPOWIEDZ