Saga o wiedźminie

Książki, bohaterowie, autorzy, czyli wszystko co dotyczy literatury
Awatar użytkownika
Piasek
Posty: 137
Rejestracja: śr sty 01, 2020 8:39 am

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Piasek » czw cze 11, 2020 12:50 pm

Kumpel mi polecił Wiedźmina, jakoś nie mogłem sie do tego zabrać. po tygodniu zacząłem czytać, nie mogłem sie oderwać. Pierwsze dwie części przeczytałem w 5 dni. Opowieść o Wiedźminie jest genialna, usytuowana w bardzo dobrych czasach i największy plus walki, bronie, magia. jednym słowem fantasy. Jeśli miałbym podać przykład czegoś idealnego to z pewnością to byłaby jedna z pierwszych rzeczy. jeszcze taki OT:
WOW zaskoczyliście mnie, ktoś na tym świecie czyta książki??? Zdziwiony jestem, ostatnio za stwierdzenie, że książki są zwykle lepsze od ich ekranizacji zostałem prawie wyśmiany. Dobrze że jeszcze ktoś pamieta o czytaniu książek. Wszyscy jak jeden mąż i żona (panna i kawaler też Mr. Green ) macie u mnie taaakieeego plusa:D

EDIT: W sumie o waszej aktywności w tej dziedzinie świadczy ilość postów w tym dziale Very Happy
Życie nie jest sprawiedliwe i być może to dobra wiadomość dla większości z nas

Awatar użytkownika
Vahnal
Posty: 160
Rejestracja: czw sty 02, 2020 10:12 am

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Vahnal » czw cze 11, 2020 5:04 pm

Aryen wspomniała o przekleństwach... faktem jest, że się pojawiają, ale nie uważam, żeby Sapkowski przesadzał z ich używaniem. Zresztą jego język często jest wyszukany, stylizowany, różnorodny, a mocne przekleństwo wcale nie burzy jakiejś wewnętrznej harmonii... no bo jak krasnoludy miałyby się obyć bez mocnego słowa Wink To nie jest lektura dla małych dzieci, nie ma też na celu być utylitarną - więc można sobie pozwolić na taki język. Nie zapomnę też jednego z fragmentów, który wywołał mój najprawdziwszy, prymitywny śmiech... w jednym z opowiadań (tym co pojawia się Borch Trzy Kawki, czy jak mu tam leciało) jest dokładny opis tego co smok robi z rycerzem (a robi naprawdę sporo) Wink , a potem następuje krótkie podsumownie jednego z obserwatorów: "O k#$@%". Może niezbyt ambitne, ale w tym momencie po prostu strasznie mnie rozbawiło Very Happy
Amor tussisque non celantur

Awatar użytkownika
Hawking
Posty: 271
Rejestracja: śr sty 01, 2020 10:13 pm

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Hawking » czw cze 11, 2020 10:07 pm

Na film spuśćmy zasłone milczenia. Jaki kraj, taka superprodukcja w klimatach fantasy Smile
Co zaś do przekleństw, to w przypadku krasnoludów Sapek nie przesadził, ich natura i skłonność do kwiecistego języka zostały oddane całkiem wiernie.

WOW zaskoczyliście mnie, ktoś na tym świecie czyta książki??? Zdziwiony jestem, ostatnio za stwierdzenie, że książki są zwykle lepsze od ich ekranizacji zostałem prawie wyśmiany. Dobrze że jeszcze ktoś pamieta o czytaniu książek. Wszyscy jak jeden mąż i żona (panna i kawaler też Mr. Green ) macie u mnie taaakieeego plusa:D

Czytamy, jak najbardziej. A czasem nawet sami piszemy (prozą), o czym także świadczy aktywnoś w sąsiednim dziale Smile
Hehe... ktoś kiedyś proponował, żeby cesarza Emhyra var Emreis grał... Johnny Depp. Jak dla mnie genialna propozycja.

Dla tych, co nie wiedzą: imperator Nilfgaardu, Emhyr var Emreis, Deithwen Addan yn Carn aep Morvudd, Biały Płomień Tańczący na Kurhanach Wrogów, to ten mniej więcej zły Smile
I have noticed even people who claim everything is predestined, and that we can do nothing to change it, look before they cross the road
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes

Awatar użytkownika
Sledzik
Posty: 134
Rejestracja: czw sty 02, 2020 3:56 pm

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Sledzik » pt cze 12, 2020 3:20 am

Co zaś do przekleństw, to w przypadku krasnoludów Sapek nie przesadził, ich natura i skłonność do kwiecistego języka zostały oddane całkiem wiernie.


Co prawda to prawda, serce sie radością wypełniało kiedym czytał opisy rozmów braci krasnoludowej. Język ostry jak topór, miażdżący linię argumentacyjną adwersarza niczym młot bojowy. Wink
Statek stojący w porcie jest bezpieczny, ale nie po to buduje się statki, by stały w portach

Awatar użytkownika
Hawking
Posty: 271
Rejestracja: śr sty 01, 2020 10:13 pm

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Hawking » pt cze 12, 2020 7:12 am

Christopher Lambert jako Geralt, choć nie wiem czy on juz nie za bardzo posunięty w latach. Ale chyba najlepszy wybór.

Jaskier... hmm... nie wiem. Ale Ciri mogła by być grana przez tego chłopaczka, co gra Harrego P. :P
Dalsze typy:

Vilgefortz - Al Pacino. On potrafi grać czarne charaktery.

Jaskier - Norm Mcdonald? Może... nie mam innej koncepcji.

Bonhart - Dennis Hopper lub Micky Rourke

Cahir Mawr Dyffryn aep Ceallech - Val Kilmer

Dijkstra - The Rock, ze wzgletu na zgodność postury i twarzy. Względnie Roman Giertych.

Yennefer - nie wiem jak sie zowie, ale grała np w Mgłach Avalonu i ER. Taka czarnowłosa.

Triss - może Nicole Kidman? Do twarzy jej w rudawych kolorkach.

Tissaia de Vries - Angeline Jolie. Ale taka zła Angelina, mniam Smile

Rience - Gary Oldman.

Milva - Mila Jovovich

Nie mam żadnych typów na Emiela Regisa Rohelleca Terzieff-Godefroya, ale to chyba najbardziej wymagająca rola.
I have noticed even people who claim everything is predestined, and that we can do nothing to change it, look before they cross the road
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes

Awatar użytkownika
Machcio
Posty: 149
Rejestracja: śr sty 01, 2020 1:22 pm

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Machcio » pt cze 12, 2020 10:49 am

Zaskocze cie: ja sie nie "przegryzłam", ale już niedługo mam zamiar.
Jeśli idziesz przez piekło, nie zatrzymuj się

Awatar użytkownika
Hawking
Posty: 271
Rejestracja: śr sty 01, 2020 10:13 pm

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Hawking » pt cze 12, 2020 2:14 pm

Nadrabiaj, bo warto.... Ale trzymaj się z daleka od filmidła!
I have noticed even people who claim everything is predestined, and that we can do nothing to change it, look before they cross the road
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes

Awatar użytkownika
Super Girl
Posty: 165
Rejestracja: sob sty 04, 2020 10:13 am

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Super Girl » pt cze 12, 2020 8:50 pm

No więc dołączyłam do szeregów wielbicieli prozy Sapkowskiego. Przeżyłam cudowną przygodę z Wiedźminem w te wakacje i jestem zachwycona tą książką. Żeby nie powtarzać tych wszystkich argumentów na temat barwności postaci, stylu, humoru itd. napiszę o niezwykłej plastyczności czasu, którą stworzył Sapkowski i która mnie osobiście zachwyca. Bardzo podobało mi się to, w jaki sposób autor kształtował w „Wiedźminie” czasoprzestrzeń. Zachwyciła mnie wielopłaszczyznowość tej historii. To, że w mniej więcej połowie sagi historia staje się tak zagmatwana uważam za zaletę. Dzięki temu powstaje świat, w którym historię kształtuje nie jestem, czy kilka wątków (jak to bywa w wielu komercyjnych książkach wątpliwego pokroju), lecz znacznie więcej poszczególnych historii, które tak genialnie układają się w spójną całość.
W przypadku tej książki trudno jest mi z całego korowodu tak niezwykłych, przedstawionych pod różnymi kątami postaci wyodrębnić moją ulubioną. Na pewno dużą sympatią darzę Ciri, Yen, oczywiście Geralta, ale w zasadzie każda, nawet wydawało by się, ze mało istotna postać, ze swoimi wszystkimi wadami i zaletami sprawia, że bez niej ta historia byłaby o wiele uboższa.

"Miłość kpi sobie z rozsądku. I w tym jej urok i piękno..."
Andrzej Sapkowski, ”Pani Jeziora”
Be the change that you wish to see in the world

Awatar użytkownika
Ibelman
Posty: 156
Rejestracja: pn maja 25, 2020 1:55 pm

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Ibelman » sob cze 13, 2020 12:51 am

Zazdroszcze. Chcialabym przezyc cudowna przygode z jakims wiedzminem w te wakacje Wink Mnie najbardziej zainteresowala w sadze indywidualnosc kazdej postaci, dopracowany charakter. I to, ze im wiecej razy przeczytasz tym wiecej nowych rzeczy odkrywasz.. i nigdy sie nie nudzisz.
Jeśli nie potrafisz latać, biegnij. Jeśli nie potrafisz biegać, chodź. Jeśli nie potrafisz chodzić, czołgaj się. Cokolwiek jednak robisz, poruszaj się do przodu.

Awatar użytkownika
Leriel
Posty: 127
Rejestracja: śr sty 01, 2020 10:12 pm

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Leriel » sob cze 13, 2020 6:00 am

Ja czułem klimat czytając tylko dwóch autorów: nietykalnego Tolkiena i Sapkowskiego.
Jedyne co mnie zdenerwowało a jednocześnie wprawiło w ekstaze to wtrącenie celtyckich legend do 'Pani Jeziora', odnosnie potomka rycerza Króla Artura.
no i podkreslana przez przedmówców postać Emiela Regisa. Nie chce byc smieszny, ale ten wampir jest moim autorytetem. No i stara nekropolia - miejsce w ktorym Regs poznał reszte grupy Very Happy
Najbardziej z całego cyklu utkwily mi w głowie 2 zdania. Yennefer zapytała się Geralta po smierci Regisa o tego ostatniego.
'-Był czlowiekiem?
-Nie. Byl uosobieniem człowieczeństwa.'
Istnieją dwa sposoby na łatwe prześliźnięcie się przez życie: wierzyć we wszystko lub wątpić we wszystko. Oba chronią nas przed samodzielnym myśleniem

Awatar użytkownika
Veldrin
Posty: 178
Rejestracja: śr sty 01, 2020 3:39 am

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Veldrin » sob cze 13, 2020 9:46 am

mam podobne odczucia. Przez wciągnięcie tych legend do sagi, końcówka IMO była napisana od niechcenia, uproszczona.

Regis jest jedną z najbarwniejszych postaci Wiedźmina i najbardziej interesującym wampirem o jakim czytałam.
Dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Choć nie jestem pewien, co do wszechświata

Awatar użytkownika
Leriel
Posty: 127
Rejestracja: śr sty 01, 2020 10:12 pm

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Leriel » sob cze 13, 2020 2:48 pm

No xD Był taki głeboki x) Poza tym Sapkowski złamał konwencjonalne atereotypy. Ten wampir nie musiał pić krwi, to było cos w rodzaju alkoholu, dowiedzielismy sie, ze nawet po pokrojeniu na kawałki i zakopaniu wampir moze sie zregenerowac leżąc jakies 50 lat (zalezy od inwencji oprawców), moze brac do rąk rozpalone żelazo i w nietoperka zamienia sie tylko w pełnie Smile
Istnieją dwa sposoby na łatwe prześliźnięcie się przez życie: wierzyć we wszystko lub wątpić we wszystko. Oba chronią nas przed samodzielnym myśleniem

Awatar użytkownika
Niebezpieczna
Posty: 140
Rejestracja: śr sty 01, 2020 10:14 pm

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Niebezpieczna » sob cze 13, 2020 5:22 pm

ze nawet po pokrojeniu na kawałki i zakopaniu wampir moze sie zregenerowac leżąc jakies 50 lat (zalezy od inwencji oprawców)
Ach ta Anne Rice...
Przepraszam, nie mogłam się oprzeć, wybaczcie mojemu bzikowi w tym temacie Wink

Ja kocham Yennefer. Jej postać. Jej zapach. Twarz. Pierwszy raz sięgając po "Wiedźmina" to właśnie ona stała się dla mnie najpiękniej napisana.
Sukces jest najgłośniejszym mówcą świata

Awatar użytkownika
Super Girl
Posty: 165
Rejestracja: sob sty 04, 2020 10:13 am

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Super Girl » sob cze 13, 2020 11:29 pm

Ach ta Anne Rice...
Przepraszam, nie mogłam się oprzeć, wybaczcie mojemu bzikowi w tym temacie
Witam zbzikowaną siostrę Wink
Regis był inny od wampirów Rice, z charakteru. Ciężko go nawet było posądzić o bycie wampirem.
Be the change that you wish to see in the world

Awatar użytkownika
Hawking
Posty: 271
Rejestracja: śr sty 01, 2020 10:13 pm

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Hawking » ndz cze 14, 2020 6:09 am

Przez wciągnięcie tych legend do sagi, końcówka IMO była napisana od niechcenia, uproszczona.

To dlatego, że w końcówce zabrakło już motywów z Tolkiena. Widać bardzo wyraźnie, że z końcówką jest coś nie tak, nie pasuje za bardzo do całości. Sapek jako odtwórca musiał się na czymś wzorować. Padło na legendy arturiańskie i sklejenie tego z Tolkienem nie jest zbyt dobrze wykonane.
I have noticed even people who claim everything is predestined, and that we can do nothing to change it, look before they cross the road
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes

Awatar użytkownika
Vael
Posty: 142
Rejestracja: śr sty 01, 2020 3:39 am

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Vael » ndz cze 14, 2020 1:51 pm

Muszę się przyznać że nie czytałem opowiadań,ale saga cała poszła. Zgodzę się że końcówka wogóle nie pasuje do całości. Jakoś pod koniec się postarzeli :P
W życiu nie chodzi o to, by siebie odnaleźć. W życiu chodzi o to, aby siebie samego stworzyć.

Awatar użytkownika
Sylfil
Posty: 109
Rejestracja: czw sty 02, 2020 3:39 pm

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Sylfil » ndz cze 14, 2020 4:29 pm

Podobnie jak doom, przeczytałem sagę kilka razy. Zgadzam się z wszystkimi pozytywnymi opiniami tak jego, jak i reszty forumowiczów, niekoniecznie jednak z tymi krytycznymi. Jeżeli chodzi o sposób zakończenia powieści - nie razi mnie śmierć Geralta (choć przecież nie umarł do końca, co najprawdopodobniej zostanie nam objaśnione poprzez Polską superprodukcję tworzoną przez CD Projekt) ale sposób, w jaki zginął - ot, bohater, który przez ponad 2000 stron trylogii pozbawia życia mieczem, magią i gołymi rękoma setki potworów, najemnych zbirów czy też magów, ginie od ciosu widłami. Ale i w tej śmierci jest jakaś logika - Sapkowski sprowadził czytelników drastycznie na ziemię, pokazał, że pięknie może być, ale nie różowo. Najepiej widać to na przykładzie adeptek z świątyni Nanneke, które poszły na służbę w czasie wojny z Niffgardem - same opisy szpitala polowego, jego funkcjonowania, jak i tego, w jaki sposób skończyli ci, którzy spędzili całe życie na ratowaniu postronnych istnień, pozbawione jest lukrowego patosu. Nie mam też nic do wielopłaszczyzności powieści - myślę, że pod tym względem jest bliski Tolkienowi, a świat który stworzył, równe realny. Największą różnicę między obydwoma pisarzami widać w samym stylu literackim - O ile Tolkien posiadał niezwykłą łatwość kreowania rozbudowanych, plastycznych wizji i opisów miejsca akcji i przyrody (jak u Orzeszkowej Smile) o tyle Sapkowski potrafił w jednym ze swych tomów rozpocząć w ten sposób: "W krzakach darły się ptaki." Smile Nie mogę powiedzieć, że jest to złe - po prawdzie byłem ubawiony tym zdaniem - ale jest to po prostu inne, charakterystyczne. Do piątego tomu Sapkowski co prawda rozwija się prężnie, co doskonale widać na przykładzie ostatniej trylogii, poświęconej Raynevanowi z Bielawy.
Co do Polskiej fantastyki, to jestem uprzedzony - zwłaszcza po osatniej wizycie w Lublinie, na Falkonie w listopadzie, gdzie będąc u niejakiego A. Pilipiuka na spotkaniu autorskim, usłyszałem same plotki, insynuacje i groteskowe komentarze na temat samego Sapkowskiego, jak i jego książek. Autor owy dorzucił jeszcze, niczym ostatni gwóźdź do trumny swgo wyrachowania, iż nie czytał nigdy Tolkiena - robiąc przy tym minę pod tytułem "nie muszę znać jakiegoś angielskiego kmiotka piszącego o pokurczach biegających z tandetną obrączką". Nie mam nic do krytyki - naprawdę, uwarzam wręcz, że jest o wiele bardziej potrzebna od całego wazeliniarstwa czy też koloryzowania. Myślę jednak tutaj o krytyce konstruktywnej - popartej przemyśleniami, wnioskami, inteligentnej wypowiedzi ustnej, czy też pisemnej - słowem, takiej, na którą tamtego człowieka nie było, i najprawdopodobniej nie będzie stać. Wyszedłem oburzony - ale samą imprezę polecam jak najbardziej Smile)).
Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę, musisz być w ciągłym ruchu

Awatar użytkownika
Dobrawa
Posty: 109
Rejestracja: sob sty 04, 2020 10:25 am

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Dobrawa » ndz cze 14, 2020 6:31 pm

Hm... Wiedzmin. CZytalem i musze powiedziec ze podoba mi sie i to bardzo Smile Przynajmniej odroznia sie calkowicie od tandetnego filmu... Zreszta o wiele ciekawsze to niz wiekszośc wspólczesnej fantastyki zagranicznej.


Chodzi ci o Andrzeja Pilipuka. Nie wiem czy czytales jakaś jego jego ksiązke (np. opowieści o Jakubie Wedrowyczu, lub trylogie "Dziedziczki") ale z tego co widze to nie. Więc nie dziw się, że jeden autor wypowiada się krytycznie na temat innego, bo nei czytał jego ksiązki. Nie czytałes zadnych z powiesci Pilipiuka a sam go krytykujesz i zachowujesz się tak samo jak on. Nie podoba się - nie musi. A wielce oburzonym być bo ktos sie wyłamał z ciągu pochwal - głupota.
Festīna lente!

Awatar użytkownika
Sylfil
Posty: 109
Rejestracja: czw sty 02, 2020 3:39 pm

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Sylfil » ndz cze 14, 2020 8:46 pm

Hmmm. Nie znam Lestata, ale chyba powiem slowo w obronie. A przynajmniej w obronie sensu slow, ktore napisal. Nie krytykowal samego Pilipiuka, a jego postawe i to ze ktos wypowiada sie na temat o ktorym nie ma pojecia lub ma blade pojecie, bo nigdy nie zrozumiem ludzi ktorzy krytykuja Tolkiena i mowia ze ejst nudny nie przeczytawszy nawet rozdzialu jego ksiazek. Gdybym byl swiadkiem takiego zdarzenia o ktorym napisal Lestat tez bym byl zdeczka zniesmaczony.

Ja osobiscie czytalem kilka ksiazek Pilipiuka, i powiem szczerze, ze nie przemowily do mnie az tak bardzo jak sie tego spodziewalem. Jest to bardzo dokladny autor, ktory moglby pisac ksiazki o histori, bo jest masa szczegolow i to naprawde swietnych i prawdziwych, ale ogolnie to co przeczytalem bylo dla mnie dosc... Hmmm, jakby to okreslic, zeby oddac sens. Takie ksiazki dla duzych dzieci. 'Operacja: dzien wskrzeszenie' bylo dla mnie bardziej taka basnia niz ksiazka z gatunku fantastyki.

I tu tez trzeba zwrocic uwage na to ze Sapkowskii Tolkien pisza innego gatunki powieci niz Pilipiuk. Fantasy od fantastyki nalezy rozrozniac. Ja uwielbiam fantasy, a fantastyke juz nie bardzo. Od razu napisze sprostowanie ze wiem, iz Sapkowski pisal opowiadania spod znaku fantastyki, i takie 'W leju po bombie' bylo dla mnie swietne, ale sa wyjatki od kazdej reguly...
Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę, musisz być w ciągłym ruchu

Awatar użytkownika
Vael
Posty: 142
Rejestracja: śr sty 01, 2020 3:39 am

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Vael » ndz cze 14, 2020 11:57 pm

Feataur - masz rację, nie ocenia się kogoś "na wyrywkę" - takie rzeczy, to tylko w sejmie robią. Zwróć jednak uwagę, że moja krytyczna postawa wobec A. Pilipiuka wywodzi się nie poprzez znajmość jego literatury (którą rzeczywiście znam w minimalnych ilościach), ale przez sposób, w jaki się wypowiada - a jest on poniżej krytyki. Jak dla mnie, pisarz powinien bronić się swoją literaturą - więc oceniać "ich" po owocowach powinniśmy Smile co oni powinni sami rozumieć najlepiej. Zaś prowadzenie, hmmm, "wojen podjazdowych", poprzez krytykowanie innych pisarzy na swoich spotkaniach autorskich - tego pojąć nie mogę. Zwłaszcza, iż Pilipiuk robił to całkowicie bez smaku - rzucając pojedyńcze zdania, w stylu "jak jemu się to sprzedaje", wzdychając przy tym, i błądząc wzrokiem po ścianach, czekając na śmiech publiczności. To poniżej godności pisarza, który się szanuje, i brak szacunku dla innych. Zaś co się tyczy jego znajomości Tolkiena - rozumiem, że można mieć odmienne zdanie na temat literatury mistrza fantastyki - ale i tu wypowiedział się w sposób, który przyprawił by o mdłości przeciętnego człowieka, nawet bez znajomości fantastyki. Po książki nie sięgnę - uprzedził mnie do siebie całkowicie. Nie zachował elementarnych zasad kultury, i tyle. Czy to jest wizerunek godny człowieka, który wzbija się na salony Polskiej literatury fantastycznej?

TILL - o to mi właśnie chodziło, nie pisałbym tak długiego objaśnienia, gdybyś swojego posta nie napisał prawie w tym samym czasie, co ja Smile.
W życiu nie chodzi o to, by siebie odnaleźć. W życiu chodzi o to, aby siebie samego stworzyć.

Awatar użytkownika
Lutomir
Posty: 141
Rejestracja: sob sty 04, 2020 9:39 am

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Lutomir » pn cze 15, 2020 6:50 am

Feataur - masz rację, nie ocenia się kogoś "na wyrywkę" - takie rzeczy, to tylko w sejmie robią. Zwróć jednak uwagę, że moja krytyczna postawa wobec A. Pilipiuka wywodzi się nie poprzez znajmość jego literatury (którą rzeczywiście znam w minimalnych ilościach), ale przez sposób, w jaki się wypowiada - a jest on poniżej krytyki. Jak dla mnie, pisarz powinien bronić się swoją literaturą - więc oceniać "ich" po owocowach powinniśmy Smile co oni powinni sami rozumieć najlepiej. Zaś prowadzenie, hmmm, "wojen podjazdowych", poprzez krytykowanie innych pisarzy na swoich spotkaniach autorskich - tego pojąć nie mogę. Zwłaszcza, iż Pilipiuk robił to całkowicie bez smaku - rzucając pojedyńcze zdania, w stylu "jak jemu się to sprzedaje", wzdychając przy tym, i błądząc wzrokiem po ścianach, czekając na śmiech publiczności. To poniżej godności pisarza, który się szanuje, i brak szacunku dla innych. Zaś co się tyczy jego znajomości Tolkiena - rozumiem, że można mieć odmienne zdanie na temat literatury mistrza fantastyki - ale i tu wypowiedział się w sposób, który przyprawił by o mdłości przeciętnego człowieka, nawet bez znajomości fantastyki. Po książki nie sięgnę - uprzedził mnie do siebie całkowicie. Nie zachował elementarnych zasad kultury, i tyle. Czy to jest wizerunek godny człowieka, który wzbija się na salony Polskiej literatury fantastycznej?

TILL - o to mi właśnie chodziło, nie pisałbym tak długiego objaśnienia, gdybyś swojego posta nie napisał prawie w tym samym czasie, co ja Smile.
Be yourself; everyone else is already taken.

Awatar użytkownika
Havelock
Posty: 138
Rejestracja: śr sty 01, 2020 1:39 pm

Re: Saga o wiedźminie

Post autor: Havelock » pn cze 15, 2020 2:04 pm

Jeśli chodzi o książki to czytałam wiele razy ale nigdy nie zapomnę tego pierwszego zderzenia z mistrzostwem Sapka! Gdy kończyłam czytać PJ nie mogłam się pogodzić że to już koniec.... podczas czytania byłam całkiem wyłączona wnikałam w świat mutanta czarodziejki i dziecka niespodzianki, może to się wyda dziwne ale oddałabym wszystko żeby żyć w tamtym świecie ten jest bezsensowny i płytki ale to już nie do tematu..
Śpiewaj jakby nikt nie słuchał. Kochaj jakby nikt nigdy Cię nie zranił. Tańcz jakby nikt nie patrzył. I żyj tak jakby to było niebo na ziemi

ODPOWIEDZ