Najgorsze horrory..., ...czyli co rzucamy w kąt

Książki, bohaterowie, autorzy, czyli wszystko co dotyczy literatury
Awatar użytkownika
Iskrena
Posty: 193
Rejestracja: śr sty 01, 2020 10:13 pm

Re: Najgorsze horrory..., ...czyli co rzucamy w kąt

Post autor: Iskrena » czw lut 06, 2020 3:04 am

Uch...
Dziękujemy za ostrzeżenie. ;)
Dopamine Addicted

Awatar użytkownika
Poison Ivy
Posty: 153
Rejestracja: sob sty 04, 2020 8:49 am

Re: Najgorsze horrory..., ...czyli co rzucamy w kąt

Post autor: Poison Ivy » wt lut 11, 2020 8:05 pm

a ja kiedys czytalam, ale to nawet fajne bylo, horror dla dzieci, ze tak powiem... o jakis ludziach ktorzy przezmutacje wygladali jak gigantyczne modliszki...
You've gotta dance like there's nobody watching,
Love like you'll never be hurt,
Sing like there's nobody listening,
And live like it's heaven on earth.

Awatar użytkownika
Niebezpieczna
Posty: 140
Rejestracja: śr sty 01, 2020 10:14 pm

Re: Najgorsze horrory..., ...czyli co rzucamy w kąt

Post autor: Niebezpieczna » wt lut 11, 2020 8:46 pm

Ja też nie zmogłam Desperacji. Przeczytałam Buicka 8, ale nie jest to zbyt dobra pozycja. Nowelka rozdmuchana do rozmiarów powieści, co się czuje. Zdecydowanie za gniot uważam Serca Atlantydów.
Najgorszym horrorem jaki czytałam kiedykolwiek był natomiast Dzwon śmierci (chyba Guya Smitha). Nie przebiją go nawet Macki - dzieło o potworach wyłążących z kibla.
Sukces jest najgłośniejszym mówcą świata

Awatar użytkownika
Blizbor
Posty: 195
Rejestracja: sob sty 04, 2020 8:49 am

Re: Najgorsze horrory..., ...czyli co rzucamy w kąt

Post autor: Blizbor » ndz lut 16, 2020 11:07 am

Z całą pewnością "Misery" Kinga. Ponieważ jego twórczość zaczęłem czytać właśnie od tej książki, inne już nie robiły na mnie takiego wrażenia. Cóż, jak to się mowi, przyszlo mi zacząć ze zbyt grubej rury...
Etiám sanáto vúlnĕre, cícatríx manét

Awatar użytkownika
Vahnal
Posty: 160
Rejestracja: czw sty 02, 2020 10:12 am

Re: Najgorsze horrory..., ...czyli co rzucamy w kąt

Post autor: Vahnal » ndz mar 01, 2020 8:07 pm

Nie pomyliles moze topicu ?
Amor tussisque non celantur

Awatar użytkownika
Eredin
Posty: 207
Rejestracja: czw sty 02, 2020 10:10 am

Re: Najgorsze horrory..., ...czyli co rzucamy w kąt

Post autor: Eredin » wt mar 03, 2020 2:08 am

"Ostatni bastion Barta Dewesa" nie mogłem jej przetrawić. Męczyła mnie potwornie.
No i ta depresja. Czytając tę książkę ma się wrażenie kompletnej deprechy.
Byłam zła na siebie, że ją kupiłem, że King ją napisał (jako Richi Backman), że David był taki... No właśnie... Depresogenny, nazwijmy to.
Uch.
There are only two ways to live your life. One is as though nothing is a miracle. The other is as though everything is a miracle

Awatar użytkownika
Iskrena
Posty: 193
Rejestracja: śr sty 01, 2020 10:13 pm

Re: Najgorsze horrory..., ...czyli co rzucamy w kąt

Post autor: Iskrena » ndz lut 02, 2025 8:02 pm

Będę się musiała przekonać. ;)
Dopamine Addicted

ODPOWIEDZ