Koniec fantastyki...
Koniec fantastyki...
Bardzo przykro jest mi o tym pisać, ale ktoś musi. Wychodzę z założenia, że także najgorszymi informacjami lepiej dzielić się od razu i jak najszybciej mieć to już za sobą. Oczywiście temat jest jak najbardziej do dyskusji. Może dzięki temu uda się wyciągnąć jakieś wnioski, podzielić się releksjami... Sam nie wiem.
Ledwo co okazało się, że MAG nie wyda "Kronik..." Donaldsona w ciągu najbliższych dwóch lat, a tu następna iście hiobowa wieść: ze względu na niezadowalające wyniki sprzedaży pozycji z oferty fantastycznej, oficyna Książnica podjęła decyzję o wycofaniu się z jej wydawania. Najprawdopodobniej już rozpoczęte serie zostaną w miarę możliwości dokończone, jednak nie jest to jeszcze definitywnie przesądzone. W każdym razie rok bieżący zamyka "przygodę" Książnicy z fantastyką.
Boli to tym bardziej, że jej książki (fantastyczne) były w bardzo przyjaznych dla sakwy cenach dzięki czemu przynajmniej teoretycznie mogły trafić do większej liczby Czytelników. No właśnie... mogły. Nie wiem co zawiodło: dobór repertuaru, reklama albo coś jeszcze innego. Co prawda pod względem jakości wydań książki nie prezentowały się zbyt zachęcająco (mały format - oczywiście dzięki temu było znacznie taniej), ale to przecież nie mogło stanowić głównego gwoździa do trumny. Przyznam szczerze, że nie kupiłem ani jednej książki fantastycznej z Książnicy, bo to co wydają albo już miałem, albo mnie nie interesowało. Po cichu liczyłem, że skoro wydali "Księgę Nowego Słońca" Wolfe (który, jak dobrze wiemy, żadnemu wydawcy dobrze się nie sprzedawał), to może w końcu sięgną i po "Pierwsze Kroniki Thomasa Covenanta" Donaldsona (to akurat mam, ale chętnie zakupiłbym nowe wydanie, nawet w rozmiarach mini). No cóż... Teraz to już tylko marzenie ściętej głowy.
Ledwo co okazało się, że MAG nie wyda "Kronik..." Donaldsona w ciągu najbliższych dwóch lat, a tu następna iście hiobowa wieść: ze względu na niezadowalające wyniki sprzedaży pozycji z oferty fantastycznej, oficyna Książnica podjęła decyzję o wycofaniu się z jej wydawania. Najprawdopodobniej już rozpoczęte serie zostaną w miarę możliwości dokończone, jednak nie jest to jeszcze definitywnie przesądzone. W każdym razie rok bieżący zamyka "przygodę" Książnicy z fantastyką.
Boli to tym bardziej, że jej książki (fantastyczne) były w bardzo przyjaznych dla sakwy cenach dzięki czemu przynajmniej teoretycznie mogły trafić do większej liczby Czytelników. No właśnie... mogły. Nie wiem co zawiodło: dobór repertuaru, reklama albo coś jeszcze innego. Co prawda pod względem jakości wydań książki nie prezentowały się zbyt zachęcająco (mały format - oczywiście dzięki temu było znacznie taniej), ale to przecież nie mogło stanowić głównego gwoździa do trumny. Przyznam szczerze, że nie kupiłem ani jednej książki fantastycznej z Książnicy, bo to co wydają albo już miałem, albo mnie nie interesowało. Po cichu liczyłem, że skoro wydali "Księgę Nowego Słońca" Wolfe (który, jak dobrze wiemy, żadnemu wydawcy dobrze się nie sprzedawał), to może w końcu sięgną i po "Pierwsze Kroniki Thomasa Covenanta" Donaldsona (to akurat mam, ale chętnie zakupiłbym nowe wydanie, nawet w rozmiarach mini). No cóż... Teraz to już tylko marzenie ściętej głowy.
There are only two ways to live your life. One is as though nothing is a miracle. The other is as though everything is a miracle
-
- Posty: 153
- Rejestracja: sob sty 04, 2020 8:49 am
Re: Koniec fantastyki...
Kolejny przedwczesny żart primaaprilisowy - rok czy dwa "Zysk" teraz to. Proponuje jeszcze ogłosić upadłość MAGa. Ja w każdym bądź razie Ci nie wierzę. Przynajmniej do 2-3 kwietnia.
Ze "Skokami" też przesadziłeś.
Ze "Skokami" też przesadziłeś.
You've gotta dance like there's nobody watching,
Love like you'll never be hurt,
Sing like there's nobody listening,
And live like it's heaven on earth.
Love like you'll never be hurt,
Sing like there's nobody listening,
And live like it's heaven on earth.
Re: Koniec fantastyki...
OK, skoro uważasz że jest to żart - Twoja sprawa. Nie będę Cię przekonywał.
2 kwietnia sam się przekonasz o smutnej prawdziwości tych słów
2 kwietnia sam się przekonasz o smutnej prawdziwości tych słów
There are only two ways to live your life. One is as though nothing is a miracle. The other is as though everything is a miracle
-
- Posty: 153
- Rejestracja: sob sty 04, 2020 8:49 am
Re: Koniec fantastyki...
Przydałoby się podać źródła takich informacji... ;P
You've gotta dance like there's nobody watching,
Love like you'll never be hurt,
Sing like there's nobody listening,
And live like it's heaven on earth.
Love like you'll never be hurt,
Sing like there's nobody listening,
And live like it's heaven on earth.
Re: Koniec fantastyki...
Już się bałem, że od razu... mają wydać trochę Gibsona w tym roku. Problem Książnicy ciągnie się już długo, wcześniej obcięli jej fundusze na fantastykę, teraz to. Nie wiem czy jest się czym dziwić, czy to żart? Może. ;P
Ostatnio widać, że bardziej wydawnictwo opłacają się wersje ekskluzywne i kolekcjonerskie, niż tanie kieszonkowe.
Ostatnio widać, że bardziej wydawnictwo opłacają się wersje ekskluzywne i kolekcjonerskie, niż tanie kieszonkowe.
Statek stojący w porcie jest bezpieczny, ale nie po to buduje się statki, by stały w portach
Re: Koniec fantastyki...
A pamiętacie, jak Książnica obniżyła ceny swoich książek z fantastyki Czy uważacie, że zrobiła to w prezencie
Sytuacja ekonomiczna ją do tego zmusiła
Elektruś Od czasu do czasu kontaktuję się z oficynami i staram się dowiedzieć "co w trawie piszczy".
Na dowód tego wklejam odpowiedź, którą niedawno otrzymałem od pana Hudowicza z Rebisu:
"Witam,
W bardzo odległych planach mamy wznowienie większości (raczej nie wszystkich, bo sam WS przyznaje, że niektóre tytuły się nieco „przeterminowały”) książek Suworowa.
Na ten rok planujemy jeszcze wydać DZIEŃ M i OSTATNIĄ REPUBLIKĘ. Oraz oczywiście nowa książkę – roboczy tytuł to OSTATNIA REPUBLIKA 2. Ta ksiązka ukaże się pod koniec roku.
Pozdrawiam
Andrzej Hudowicz
REBIS"
P.S. Suworow jest m. in. autorem znakomitej książki "Akwarium".
Sytuacja ekonomiczna ją do tego zmusiła
Elektruś Od czasu do czasu kontaktuję się z oficynami i staram się dowiedzieć "co w trawie piszczy".
Na dowód tego wklejam odpowiedź, którą niedawno otrzymałem od pana Hudowicza z Rebisu:
"Witam,
W bardzo odległych planach mamy wznowienie większości (raczej nie wszystkich, bo sam WS przyznaje, że niektóre tytuły się nieco „przeterminowały”) książek Suworowa.
Na ten rok planujemy jeszcze wydać DZIEŃ M i OSTATNIĄ REPUBLIKĘ. Oraz oczywiście nowa książkę – roboczy tytuł to OSTATNIA REPUBLIKA 2. Ta ksiązka ukaże się pod koniec roku.
Pozdrawiam
Andrzej Hudowicz
REBIS"
P.S. Suworow jest m. in. autorem znakomitej książki "Akwarium".
There are only two ways to live your life. One is as though nothing is a miracle. The other is as though everything is a miracle
Re: Koniec fantastyki...
Gdyby informacja się potwierdziła to byłoby szkoda.
Dla mnie najważniejsze, że wydali w całości KNS, szkoda tylko, że nie pociągnęli tego dalej.
Kupiłem dużą część tego co wydali.
Dla mnie najważniejsze, że wydali w całości KNS, szkoda tylko, że nie pociągnęli tego dalej.
Kupiłem dużą część tego co wydali.
Etiám sanáto vúlnĕre, cícatríx manét
Re: Koniec fantastyki...
No niestety, obawiam się, że w sytuacji którą mamy na rynku, nowi chętni do "wyrzucania kasy w błoto" się nie znajdą. Pewnie, że byłoby fajnie zobaczyć nowe wydanie "Księgi Długiego Słońca" (lepsze w małym formacie niż żadne), bo według mnie jest to ciekawsza pozycja, niż "Księgi Nowego Słońca", ale któż to teraz niby miałby wydać
There are only two ways to live your life. One is as though nothing is a miracle. The other is as though everything is a miracle
Re: Koniec fantastyki...
Ja właśnie strasznie w tym aspekcie liczyłem na Książnice - zwłaszcza, że we wstępnych planach Wydawnictwa na ten rok cykl ten był. I właśnie jego nie wydania bardzo żałuję.
Etiám sanáto vúlnĕre, cícatríx manét
Re: Koniec fantastyki...
Z tego co mi wiadomo Wolfe raczej się doczeka, choć... plany planami, a życie swoją drogą.
Skoro na ten rok, to może jeszcze nic straconego. Była wszakże mowa o wycofaniu się z końcem 2008 roku... A nóż-widelec coś z tego będzie
Myślę, że warto poczekać.
Skoro na ten rok, to może jeszcze nic straconego. Była wszakże mowa o wycofaniu się z końcem 2008 roku... A nóż-widelec coś z tego będzie
Myślę, że warto poczekać.
There are only two ways to live your life. One is as though nothing is a miracle. The other is as though everything is a miracle
-
- Posty: 153
- Rejestracja: sob sty 04, 2020 8:49 am
Re: Koniec fantastyki...
Tego nikt Ci nie zarzuca - chodzi o konkret - skąd masz njusa o Książnicy. Dla mnie po pachnie ściemą na 3 fora.Od czasu do czasu kontaktuję się z oficynami i staram się dowiedzieć "co w trawie piszczy".
You've gotta dance like there's nobody watching,
Love like you'll never be hurt,
Sing like there's nobody listening,
And live like it's heaven on earth.
Love like you'll never be hurt,
Sing like there's nobody listening,
And live like it's heaven on earth.
Re: Koniec fantastyki...
eh, znowu patent primaaprilisowego żartu przed 1 kwietnia :
Zwycięzcy nigdy się nie poddają. Ci, którzy się poddają, nigdy nie zwyciężają.
Re: Koniec fantastyki...
Tylko, że to były plany wstępne, a według aktualnych w 2008 Wolfe'a niestety nie ma.Z tego co mi wiadomo Wolfe raczej się doczeka, choć... plany planami, a życie swoją drogą.
Skoro na ten rok, to może jeszcze nic straconego. Była wszakże mowa o wycofaniu się z końcem 2008 roku... A nóż-widelec coś z tego będzie
Myślę, że warto poczekać.
Statek stojący w porcie jest bezpieczny, ale nie po to buduje się statki, by stały w portach
-
- Posty: 153
- Rejestracja: sob sty 04, 2020 8:49 am
Re: Koniec fantastyki...
Dzięki , że dałeś mi odpowiedź. Szkoda tylko, że nie dotyczyła ona mojego pytania.
You've gotta dance like there's nobody watching,
Love like you'll never be hurt,
Sing like there's nobody listening,
And live like it's heaven on earth.
Love like you'll never be hurt,
Sing like there's nobody listening,
And live like it's heaven on earth.
Re: Koniec fantastyki...
No dobra. Skoro naciskacie, to powiem wszystko jak na spowiedzi.
Tylko żeby później nie było pretensji, że nie dotrzymałem słowa danego Książnicy Niech no tylko ktokolwiek cokolwiek chociaż delikatnie zasugeruje... - skończą się informacje z pierwszej rączki dobrego ASX-a. Zostaliście ostrzeżeni
Około miesiąc temu wysłałem mail do Książnicy z zapytaniem, czy może będą zainteresowani wydaniem Pierwszych Kronik..., a oni mi odpowiedzieli, że w żadnym wypadku, ponieważ "zwijają fantastyczny interes" (coś w ten deseń) i abym "nie śpieszył się" z ujawnieniem tej wieści. Doszedłem do wniosku, że troszkę poczekam i "pokokoszę" to info do 31 marca, aby w ten sposób zasiać w Was wątpliwości co do faktycznego stanu rzeczy. Owszem, przyznam się bez bicia, iż nie było fair z mojej strony wykorzystywać w ten sposób zaistniałą sytuację, że powinienem to rozgłosić wcześniej, ale cóż poradzić... Co się stało, to się nie odstanie. Z drugiej strony, wcześniej czy później, i tak fakt wycofania się Książnicy z wydawania fantastyki wyszedłby na światło dzienne, jakaż więc różnica: 31 marca czy połowa roku
Tylko żeby później nie było pretensji, że nie dotrzymałem słowa danego Książnicy Niech no tylko ktokolwiek cokolwiek chociaż delikatnie zasugeruje... - skończą się informacje z pierwszej rączki dobrego ASX-a. Zostaliście ostrzeżeni
Około miesiąc temu wysłałem mail do Książnicy z zapytaniem, czy może będą zainteresowani wydaniem Pierwszych Kronik..., a oni mi odpowiedzieli, że w żadnym wypadku, ponieważ "zwijają fantastyczny interes" (coś w ten deseń) i abym "nie śpieszył się" z ujawnieniem tej wieści. Doszedłem do wniosku, że troszkę poczekam i "pokokoszę" to info do 31 marca, aby w ten sposób zasiać w Was wątpliwości co do faktycznego stanu rzeczy. Owszem, przyznam się bez bicia, iż nie było fair z mojej strony wykorzystywać w ten sposób zaistniałą sytuację, że powinienem to rozgłosić wcześniej, ale cóż poradzić... Co się stało, to się nie odstanie. Z drugiej strony, wcześniej czy później, i tak fakt wycofania się Książnicy z wydawania fantastyki wyszedłby na światło dzienne, jakaż więc różnica: 31 marca czy połowa roku
There are only two ways to live your life. One is as though nothing is a miracle. The other is as though everything is a miracle
-
- Posty: 153
- Rejestracja: sob sty 04, 2020 8:49 am
Re: Koniec fantastyki...
Co za różnica? Taka, że w ten dzień informacja ta nie odniesie efektu, jaki byś chciał, gdyż niektórzy znają Twoje zdolności do przyspieszania prima aprilisu. To już trzeba było poczekać jeszcze ze dwa dni. No chyba że chciałeś jednak, żeby ludzie nie uwierzyli...
You've gotta dance like there's nobody watching,
Love like you'll never be hurt,
Sing like there's nobody listening,
And live like it's heaven on earth.
Love like you'll never be hurt,
Sing like there's nobody listening,
And live like it's heaven on earth.
Re: Koniec fantastyki...
KDS raczej się nie ukaże (niezależnie od tego, jakie będą losy fantastyki w Książnicy); Książnica nie dogadała się ze spadkobiercami tłumacza 2 pierwszych tomów i zrezygnowała.
Damnant, quod non intellĕgunt
Re: Koniec fantastyki...
Chodziło mi raczej o to, że data wypaplania przeze mnie tegoż nieszczęsnego info nie wpłynie w żaden sposób na zmianę rzeczywistości. Decyzja Książnicy już została podjęta przez tzw. "osoby na górze".
Efekt jednak odniesie, ponieważ skoro w dniu jutrzejszym nie zamieszczę sprostowania, wówczas okaże się, że pisałem szczerą prawdę
Jak już wspomniałem wcześniej, przyznałem się (i to bez bicia) jaki motyw mną kierował. To przecież zbyt poważna sprawa, żeby robić sobie z tego jaja.
Efekt jednak odniesie, ponieważ skoro w dniu jutrzejszym nie zamieszczę sprostowania, wówczas okaże się, że pisałem szczerą prawdę
Jak już wspomniałem wcześniej, przyznałem się (i to bez bicia) jaki motyw mną kierował. To przecież zbyt poważna sprawa, żeby robić sobie z tego jaja.
There are only two ways to live your life. One is as though nothing is a miracle. The other is as though everything is a miracle
Re: Koniec fantastyki...
Jak już wspomniałem wcześniej, przyznałem się (i to bez bicia) jaki motyw mną kierował. To przecież zbyt poważna sprawa, żeby robić sobie z tego jaja.
Tak samo poważna jak kiedyś z okazji 1 kwietnia pisałeś ze Martin nie będzie kończył PLiO (albo coś w tym stylu, szczegółów nie pamiętam) Zrób sobie z rok albo 2 przerwy to może kogoś nabierzesz
Życie nie jest sprawiedliwe i być może to dobra wiadomość dla większości z nas
Re: Koniec fantastyki...
Nigdy nie splamiłbym się takim kłamstwem. Napisałem wtedy, że kolejna część "PLiO" lada moment wyjdzie (coś w tym stylu ), co zresztą, jak się później okazało, było prorocze, bo niedługo potem faktycznie tak się stało.
Przeprosiny za tę powtarz, chętnie przyjmę.
Przeprosiny za tę powtarz, chętnie przyjmę.
There are only two ways to live your life. One is as though nothing is a miracle. The other is as though everything is a miracle
-
- Posty: 153
- Rejestracja: sob sty 04, 2020 8:49 am
Re: Koniec fantastyki...
Tylko napisałeś, zę ZYSK prawdopodobnie rezygnuje z wydawania kolejnych tomów PLiO. Faktycznie wtedy uwierzyłem i jeszcze, gdzieś ten żart rozkleiłem dalej. Nawet Shadow sie pytał skąd to wiesz. Główny powód - nadałeś go koło 30 III.
You've gotta dance like there's nobody watching,
Love like you'll never be hurt,
Sing like there's nobody listening,
And live like it's heaven on earth.
Love like you'll never be hurt,
Sing like there's nobody listening,
And live like it's heaven on earth.
Re: Koniec fantastyki...
Ale to KNS, a w planach mieli KDS.
Szkoda, że cykl się nie ukaże, bo chętnie bym kupił (gdy MAG go wydawał to jeszcze - niestety - nie interesowała mnie twórczość Wolfe'a).
Szkoda, że cykl się nie ukaże, bo chętnie bym kupił (gdy MAG go wydawał to jeszcze - niestety - nie interesowała mnie twórczość Wolfe'a).
Statek stojący w porcie jest bezpieczny, ale nie po to buduje się statki, by stały w portach
-
- Posty: 153
- Rejestracja: sob sty 04, 2020 8:49 am
Re: Koniec fantastyki...
[*]Spook Country. W kraju agentów (Spook Country) – William Gibson
Wydawca: Książnica
ISBN: 978-83-245-7622-7
Format: 320s. 130×205mm
Cena: 24,90
Data wydania: 19 maja 2008
Alternatywna rzeczywistość. Stany Zjednoczone niedługo po wydarzeniach z jedenastego września, wysoce stechnicyzowany świat, w którym rozgrywa się misternie utkana intryga szpiegowsko-kryminalna. Podtekst powieści jest mocno polityczny, Gibson stara się uchwycić Amerykę w kleszczach lęku i paranoi, gdzie każdy śledzi każdego, a rząd jest tylko marionetką w rękach mniej lub bardziej utajonych służb. Precyzyjna, przemyślana proza, autor słynie z oszczędnego stylu i umiejętności budowania nastroju grozy i paranoi.
Nie mam nic więcej do dodania.
Wydawca: Książnica
ISBN: 978-83-245-7622-7
Format: 320s. 130×205mm
Cena: 24,90
Data wydania: 19 maja 2008
Alternatywna rzeczywistość. Stany Zjednoczone niedługo po wydarzeniach z jedenastego września, wysoce stechnicyzowany świat, w którym rozgrywa się misternie utkana intryga szpiegowsko-kryminalna. Podtekst powieści jest mocno polityczny, Gibson stara się uchwycić Amerykę w kleszczach lęku i paranoi, gdzie każdy śledzi każdego, a rząd jest tylko marionetką w rękach mniej lub bardziej utajonych służb. Precyzyjna, przemyślana proza, autor słynie z oszczędnego stylu i umiejętności budowania nastroju grozy i paranoi.
Nie mam nic więcej do dodania.
You've gotta dance like there's nobody watching,
Love like you'll never be hurt,
Sing like there's nobody listening,
And live like it's heaven on earth.
Love like you'll never be hurt,
Sing like there's nobody listening,
And live like it's heaven on earth.
Re: Koniec fantastyki...
jednej strony byłoby dobrze gdyby to była ściema, choć jeżeli to był żart to mnie nabrał.
Statek stojący w porcie jest bezpieczny, ale nie po to buduje się statki, by stały w portach