Mystica RPG

mam prośbę.
otóż będę prowadził sesję dla kompletnych nowicjuszy, i uczył ich będę od zera, w związku z czym grać będą według kompletnego core, bez jakichkolwiek update'ów.

jest jednak pewien haczyk. jedna z osób chce grać tropicielem, a ja przychylam się do twierdzenia (które ktoś już tu kiedyś rzucił), że tropiciel rzucający czary to poroniony pomysł.
i tu moja prośba - co dać core tropicielowi w zamian za czary, żeby go dorównoważyć

W 3.5 tropiciel ma czary?

w 3.0

w 3.5 chyba zresztą też

Hm, trudne, ale który poziom mają mieć ich postacie? tak naprawdę druid może rzucać czary dopiero od któregoś tam poziomu i to wcale nie niskiego... Więc do pewnego czasu jeszcze nie jest potrzebne moim zdaniem dawania czegokolwiek druidowi. Ale jeśli już, to może coś takiego:

Perfekcyjny strzał/atak: Gdy druid będzie będzie mógł wykonywać 2 ataki/rundę z jednej ręki, może na początku rundy zadeklarować, że używa tej umiejętności. Poświęca całą rundę (nie może się ruszać nawet o 1,5 kroku). Może tego użyć 1/dzień, potem na którymś tam levelu dajesz 2/dzień, a na jeszcze wyższym może się poruszyć 1,5m...

Jeżeli chodzi o owe czary owego tropiciela - niech będzie miał 10 mądrości i po sprawie. Wtedy Tropiciel będzie w atrybutach bardziej wojowniczy, a czarów 0.

Mi tam nigdy nie przeszkadzały czary tropiciela i nie rozumiem, dlaczego z tego robicie problem...
Wiem, że swego czasu w Complete Warrior była wersja tropiciela bez czarów, może tam poszukaj.

Przepiszę, to do 3.5:
Fast Movement - 6 lvl (nadzwyczajna) - szybsze poruszanie się +3m jeżeli noszony pancerz jest lżejszy niż ciężki, oraz nie ma ciężkiego obciążenia.
Nature's Blessin' (supernaturalna) - na 11 lvl zyskuje zdolność podniesienia atrybutu Budowy, Zręczności lub Mądrości o 4 punkty, raz dziennie, na czas trwania równy jednej minucie na poziom klasy tropiciela.
Healin' Touch (czarodpodonba) - 13 lvl; raz dziennie tropiciel może rzucić neutralizację trucizny oraz usunięcie choroby (oba raz dziennie), jako rzucający z poziomem czarującego równym połowie poziomów w klasie tropiciela.
Freedom of Movement (czaropodobna) - 16 lvl; raz dziennie tropiciel może użyć na sobie czaru swoboda ruchu? z poziomem czarującego równym połowie poziomów w klasie tropiciela.

Nie każdy czarodziej musi mieć 18 Int, ba nawet i te 15 dzięki czemu będzie zawsze mógł rzucać czary z nowo otrzymanego wyższego poziomu - może mieć i 14 Int i zwiększając go naturalnie będzie mógł rzucać czary 9 poziomu dopiero na 20 poziomie. Albo 13 Int i bez magicznych przedmiotów zwiększających ten atrybut dopiero na 24 lvl będzie mógł rzucić czar 9 poziomu.

Dla mnie bezsensem jest twierdzenie, że jeśli Cza nie ma 18 Int to nigdy nie będzie z niego dobry Cza. Musi mieć 18 Int inaczej nie opłaca się nim grać? Przecież to chyba od pomysłowości gracza zależy siła postaci - chyba, że Cza ma rzucać tylko czary zadające obrażenia. Ale chyba wtedy już lepszy jest Zaklinacz.

Czy korzystasz z point buy, czy nie, nikt nie mówi, że tropiciel musi mieć 13 Rzt - czy rozwinąć ją kiedyś do wartości 13 lub mieć założone na siebie przedmioty magiczne które mu tą wartość podniosą, dzięki czemu będzie mógł rzucać swoje czary tropiciela. Niech nawet ma te 13 Rzt, ale zadeklaruje w historii postaci, że na awersję do czarów - ala Valgeyr czy jak mu tam było - łowca z BG2. Więc nawet mając moc rzucania czarów nie będzie z niej korzystał.

Przykładowy 24 Point buy:
S 14
Z 14
B 14
I 10
R 10
C 10

Lub 32 Point buy:
S 16
Z 16
B 14
I 10
R 10
C 10

Nie rzuca czarów, a ma większe możliwości bojowe. No chyba, że ktoś woli taką wersję:
S 16
Z 16
B 14
I 9
R 13
C 8

Tylko pytanie brzmi, czy te statystyki poniżej 10 będą odgrywane - czy po prostu będzie się je pomijać, stosując je tylko przy rzutach na umiejętności...

Btw moim zdaniem, jeżeli już się ktoś uprze, dobrym sposobem jest po prostu zabranie możliwości czarowania za bonus +10% do doświadczenia. Po prostu taki tropiciel nie "uczy" się czarów, więc nie poświęca na to czasu i doświadczenia - w zamian poświęcając czas na trening innych swych zdolności, przez co szybciej się rozwija od innych tropicieli - ale kosztem braku czarowania.

Zamiast tego lepszy już bonus do skilli na tej samej zasadzie, u nas na sesji nie przestrzegamy zbytnio exp, jak MG mówi, że level będzie to będzie, po prostu stawiamy na odgrywanie postaci. Mechanika schodzi na dalszy plan. Nie wiem machcio jak ty tam chcesz zrobić na tej sesji u ciebie, ale jeśli tym sposobem co u nas to zamiast 10% do expa zwiększyć możesz ilość pkt umiejętności do rozdania...

też warte rozważenia

Przede wszystkim magia tropiciela jest magią objawioną, podobną,wręcz prawie taką samą jak u druida.Modli sie do bóstw/sił Natury o wsparcie-które wbrew pozorom są nikłe,gdyż taki tropiciel dopiero po kilku poziomach ma jeden czar, a 20-tym kilka, to gdzie w tym jakieś ogromne przegięcie.Co innego jeśli to nie pasuje Ci do wizji tropiciela, ale myślę sobie,że taki tropiciel wspomagany z lekka siłami Natury nie jest jakimś przegięciem.Wszystko zależy od tego jak w ogóle podchodzisz w D&D do magii.

Można też nie myśleć o czarach tropiciela jako o czarach, ale jako zdolnościach albo rytuałach.
Wiadomo - czary zawsze kojarzą się z gościem w sukience wykonującym jakieś dziwne gesty rękami i szepczącym słowa mocy. Ten wizerunek ma się nijak do upaćkanego w błoto i trawę tropiciela oczekującego w zasadzce na zwierzynę.
Co w takim razie zrobić?
Może zmienić komponenty do czarów?
Komponenty somatyczne mogą zostać, ale werbalne można np zamienić na ofiarę w postaci np organelli jakichś bestii.

Do mnie np przemawia wizerunek tropiciela, który składa bogom ofiarę z serca rosomaka, a w zamian za to jest nie do wytropienia przez jakiś czas (czar przejście bez śladu).
Tropiciel wtenczas robi się co prawda bardziej szamanowy, ale nie gubi tak klimatu.

Osobiście uważam, że czary, jako czary, dla Trp to poroniony pomysł. Lepiej dodać jakieś zdolności.

Tropiciel z czarami to lekka przesada
lepsze jakies nowe specjalne zdolnosci ktore pomoga mu w walce wrecz lub na dystans
osobiscie proponowalbym jakies specjalne zdolnosci ktore mu pomoga w walce na dystans

Dlaczego tylko na dystans? Są tropiciele, którzy lubią chodzić z dwoma mieczami, a na dystans praktycznie nie walczą, jak dawać bonusy to w miarę uniwersalne, lub z zaznaczeniem "ścieżki" rozwoju.

Po wydaniu 5e gracze narzekali, że Ranger jest słaby, więc WotC kombinowało w ramach UA jak to naprawić. Jedną wariacji był Łowca bez czarów z duchową bestią.
https://media.wizards.com/2015/download ... ptions.pdf

W oczy rzuca się to, że ma zwiększoną kość życia do 2d6.

Jeśli dobrze pamiętam, to Łowca w 3/3,5e dostaje czary dopiero na 4 poziomie i może maksymalnie rzucać zaklęcia 4 poziomu i nie są to jakieś szczególnie potężne czary.

Jeśli chcesz koniecznie, aby Łowca nie rzucał czarów do pomyśl od powiększeniu jego kości życia i ewentualnie premiach do ukrywania się, percepcji i sztuki przetrwania lub pomyśl o dodatkowych premiach wobec ulubionych wrogów. Nakazanie graczowi, by jego postać miała max 10 Md jest krzywdzące z tego punktu widzenia, że zmniejsza jego zdolności percpepcyjno-przyrodnicze.