Mystica RPG

Ostatnio zastanawialem sie nad paroma rzeczami. Biorac pod uwage to ze forum troche sie zastopowalo ze swoim rozwojem - postanowilem poruszyc ten temat, mysle ze ciekawy.
Wiadomo, ze w wiekszosci miast/panstw, jakie bohaterowie w swiecie RPG moga odwiedzac rzadza sie swoimi prawami, bardziej lub mniej sprawiedliwymi. Za kazde przestepstwo mozna zostac ukaranym. Zastanawia mnie jak w takiej sytuacji prawo ma sie do magii. Wiadomo, ze niektore czary moga byc o wiele potezniejsze niz niejedna zbrodnia. Do tego taka chocby pajecza wspinaczka - doskonale nadaje sie dla zlodzieji. Zatem moim zdaniem w niektorych miastach, czy panstwach moznaby wprowadzic pewne ograniczenia co do czarowania, ale jak to zrobic?
To pytanie kieruje do was.

Z tego, co wiem, autorzy oficjalnych podrecznikow do d&d tez to przewidzieli. Chyba w Epicu, ale nie jestem pewien, nie posiadam go obecnie, wiec sprawdzic nie moge.
Sprowadza sie to po prostu do zakazu czarowania w niektorych miejscach - np. w karczmach. A jak sie nie posluchasz, to wpadnie paru 30-levelowych straznikow i bedziesz mial zonka

Spotkalem sie tez kiedys z podobnym (nie pamietam niestety gdzie), ze nad niektorymi krainami, miastami piecze nad maga sprawiaja specjalnie przeszkoleni magowie. Aby czarowac na obszarze ich stacjonowania nalezy miec specjalne pozwolenie.
Jak nie masz, a bedziesz rzucal czary, to maja cos w stylu specjalnego czaru ochronnego, ktory informuje ich o zaistnalej sytuacji i " zgarniaja cie"

W BG 2 trzeba było wykupić licencję na czarowanie, albo miało się do czynienia z "Płomienną Pięścią". Na całkowity zakaz czarów nie zgodzą się... magowie, bo są... zbyt potężni

to ma sens.

tak jak np. niedozwolenie posiadania na obszerze panstwa np. trucizn.

niezadowolenie?? Ja tam zawsze myslalem ze trucizny to czarny i nielegalny rynek co do 30-lvl postaci no nie wiem... Moze to sie nie spodobac, mozna dac graczom zaszalec i niech tam zniszcza to co maja do zniszczenia, list gonczy to jest to jakis dobry trap(plapka) i nie beda mieli pretensi(i nadal przygoda sie rozwije) potem wiezienie lub skazanie-gracze pewnie beda chcieli uciec, a nawet jesli nie to zycie po wieznia jest "ciekawe"

juz w podreczniku MG jest rysunek z karczmy z napisem "zakaz czarowania" i taki paskudny oberzysta pilnujacy tego.....

atam pajecz wspinaczka... to ma byc grozne? dominacja, zauroczenie, kule ognia(ciasne uliczki, duzo palnych rzeczy=szybki pozar), wykrycie mysli, wrozenie niewidzialnosc, to sa grozne czary w miescie i dla maista...... pajecza wspinaczka sama w sobie niewiele robi...

pozatym magie wykorzystuja sady: sfera prawdy.

magia na licencjie jest chocby w Athalkli, w Amn. ale sa krainy gdzie magowie maja znacznie lepiej (np. Thay)

@Oniryk
Fabularnie rodzi to ciekawą zależność - masz magiczny talent, ale nie stać Cię na wykupienie licencji? Nic nie szkodzi, wystarczy, że wstąpisz w szeregi naszej gildii A, a my załatwimy za Ciebie formalności, ba pomożemy rozwijać Ci Twój talent, ale będziesz zobowiązany do wspierania naszych działań.

W ten sposób organizacja wyłapuje wszystkich bardziej uzdolnionych i skłonnych do współpracy, a jednocześnie blokuje wolnych strzelców. Oczywiście nigdzie nie jest powiedziane, że Gildia A jest jedyną organizacją rekrutującą osoby dysponujące magicznym talentem. Takich gildii, o różnych, często sprzecznych interesach może być wiele, więc dochodzi nam wątek rywalizacji pomiędzy nimi, budowania mniej lub bardziej trwałych sojuszy, etc.

@Onirke
Wszystko zależy od okoliczności. Niewidzialność sama w sobie jest nieszkodliwa. Zależy do czego wykorzystać jej efekt (podobnie jak z pajęczą wspinaczką). W BG wydaje mi się, że licencję trzeba było uzyskać na posługiwanie się czarami wtajemniczeń (czary maga), a zaklęcia objawień (magia kapłańska, druidzka) można było rzucać bez żadnych reperkusji. Myślę, że mogło to wynikać z tego, że większość zaklęć czarodzieja skupia się na destrukcji, natomiast magia kapłańska to głównie czary ochronne i leczące.

aniolbezskrzydel pisze: ↑

sob sty 09, 2021 12:10 pm

@Oniryk
Fabularnie rodzi to ciekawą zależność - masz magiczny talent, ale nie stać Cię na wykupienie licencji? Nic nie szkodzi, wystarczy, że wstąpisz w szeregi naszej gildii A, a my załatwimy za Ciebie formalności, ba pomożemy rozwijać Ci Twój talent, ale będziesz zobowiązany do wspierania naszych działań.

Akurat coś takiego było i jest bardzo szeroko wykorzystywane też i w naszym świecie (np kluby piłkarskie, które wyłapują już kulkulatków z taletem). Więc tego typu organizacje (gildie?) w światach takich jak DnD, Młotek, Mystica... będą pasować. I jak wspomniałeś, może to być ciekawy wątek fabularny.

Zabawa to się zacznie jak postać gracze będzie się chciała z takiej "smyczy" urwać