Mystica RPG

awsze trzymając na kolanach Podręcznik Gracza myślałam nad premiami rasowymi poszczególnych osobników.
Nie mam podręcznika przy sobie, wypisuję z pamięci.

Krasnoludy mają różne premie, poruszają się z przeciążeniem, mają biegłość w toporze, mają wyczucie zmysłu kamieniarstwa,
Gnomy mają czary (!) dzienne, zmysł alchemiczny,
Niziołki premie do rzucanych przedmiotów i tak samo jak krasnoludy premie przeciwko gigantom, premie do zwarcia i efektów przewracających, ponieważ stabilnie stoją na podłożu
Elfy mają biegłości w łukach i długim mieczu, wyczuwanie sekretnych drzwi,
Półelfy mają premie do Dyplomacji i Zbierania informacji,
Półorki też mają jakieś ciekawe premie.

A ludzie? Dodatkowy atut i nędzne plusy do umiejętności.
Według mnie jest to zdecydowanie za mało. I do tego rasa ludzka żyje bardzo krótko. Czy nie uważacie, że programiści powinni dać coś jeszcze do rasy człowieka? Jakie jest wasze zdanie na ten temat?

ja np. proponuję: czlowiek ma 2 wybrane umiejętności jako klasowe.

Czy ja wiem?To co otrzymuje człowiek nie jest takie złe.Mogliby tak jak jest w podręczniku Ras Faerunu,dodać jakieś małe plusy i minusy do każdej rasy człowieka.

Ja bym oprócz głównej klasy człowieka zrobił również jakieś podrasy w zależności od tego gdzie mieszkają. Np. człowiek z północy, człowiek z pustyni, no i mieszanki z innymi rasami. Nie mniej jednak ja nigdy nie uważałem, że człowiek dostaje mało. Dlaczego? Ponieważ dodatkowy atut to dużo wbrew pozorom

W DnD (GH) owszem, mechanicznie człowiek nieco odstaje - ale świat daje mu duże plusy.

Rozmawianie w temacie RPG o mechanice, zapominając o fabularnej stronie rozgrywki jest merytorycznie niedorzeczne. Obie 'strony' są ze sobą ściśle powiązane, jeżeli zapominasz o jednej - k, tylko potem wychodzi coś takiego:
No, człowiek jest słaby, pasowałoby mu coś dać. K damy my x i y. Kk.
Następnie testujemy wprowadzone zmiany i w00t?
Albo zmieniamy świat, który sprawował się całkiem dobrze, by zachować logiczną spójność.
Albo olewamy nasze 'ulepszenia' i wracamy do starych, 'słabych' ludzi.
Powtórzę - rozmawianie o mechanice, zapominając o fabularnej stronie jest bezsensowne i nielogiczne. Na tej samej podstawie ludzie mówią, że Bard jest słabą klasą. No chyba, że Wy też olewacie fabularną stronę RPG i bawicie się w Dungeon Crawl.

Atut na start daje dużego kopa na początek... ale na dłuższą metę... dwarfy rulez. Ale ludzie mają pewną właściwość... są wszędzie

Tylko tak dodam...
Nikt z moich znajomych, którzy często grają ludziami (mi się to nie zdarza), nigdy na rasę nie narzekali. Klase -tak, ekwipunek, tak, mechanike... nawet często, ale na rasę nie. Zresztą, nie oszukujmy się, bonusy z ras (nie mówię o bonusach do atrybutów) mają znaczenie na samym początku gry, potem, mocno tracą swój power.

@Machcio
Słaby "mechanicznie" człowiek rodzi pewien fabularny paradoks, bowiem ludzie są najpowszechniejszą rasą, która ma, jeśli nie największy, to na pewno duży wpływ na świat.

W 5e "słabego człowieka" zrobili najpotężniejszą rasą (jeśli zignorować fanaberie wynikające z ostatniego suplementu "Kociołek Tashy"):
1) człowiek dostaje +1 do dwóch cech (atrybutów), dodatkowa biegłość w umiejętności i atut (w 5e atuty są znacznie rzadsze niż w 3e; można wybrać atut lub +2 do cechy/ 2x +1 do dwóch cech przy awansie na 4., 8., 12., 16., i 19. poziom).
2) człowiek dostaje +1 do wszystkich cech (atrybutów).