Listy do M. 4
-
- Posty: 259
- Rejestracja: sob paź 31, 2020 7:05 pm
- Kontakt:
Listy do M. 4
Ostatecznie od 1 lutego można obejrzeć ostatnią część Listów... na player.pl
Mimo tego, że miałem sporo obaw i świadomość tego, że na pewno kolejna część nie dorówna pierwszej, skusiłem się i muszę przyznać, ze nie wyszło najgorzej (na pewno lepiej niż trzecia część, a 4 jest jej kontynuacją; przynajmniej nie miałem wrażenie, że oderwana od poprzedniczki, tak jak 2 od 3).
Trzy lata temu w zasadzie tylko wątek Złego Mikołaja, który odnalazł swojego ojca był warty uwagi, a większość pozostałych po prostu głupkowata i irytująca. Mam wrażenie, że 4 część jest bardziej poważna/ciężka (oczywiście to nadal komedia, ale bardziej skłania do refleksji nad paroma sprawami). Co wg mnie jest słabą stroną 4. części?
* wątki poszczególnych grup bohaterów nie łączą się/spinają się w całość/zazębiają (albo robią to symbolicznie)
* dość nachalne lokowanie produktu
* wątek Wojtka Malajkata był już w poprzedniej części mocno naciągany, a w tej jest po prostu żenujący (tak w ogóle gdzie podziała się jego przybrana córka?)
* sporo rzeczy nie zostało wyjaśnionych (i nie do końca mam tu nie myśli otwarty wątek Malajkata, którego wolałabym, żeby już nie tykali)
Mimo tego, że miałem sporo obaw i świadomość tego, że na pewno kolejna część nie dorówna pierwszej, skusiłem się i muszę przyznać, ze nie wyszło najgorzej (na pewno lepiej niż trzecia część, a 4 jest jej kontynuacją; przynajmniej nie miałem wrażenie, że oderwana od poprzedniczki, tak jak 2 od 3).
Trzy lata temu w zasadzie tylko wątek Złego Mikołaja, który odnalazł swojego ojca był warty uwagi, a większość pozostałych po prostu głupkowata i irytująca. Mam wrażenie, że 4 część jest bardziej poważna/ciężka (oczywiście to nadal komedia, ale bardziej skłania do refleksji nad paroma sprawami). Co wg mnie jest słabą stroną 4. części?
* wątki poszczególnych grup bohaterów nie łączą się/spinają się w całość/zazębiają (albo robią to symbolicznie)
* dość nachalne lokowanie produktu
* wątek Wojtka Malajkata był już w poprzedniej części mocno naciągany, a w tej jest po prostu żenujący (tak w ogóle gdzie podziała się jego przybrana córka?)
* sporo rzeczy nie zostało wyjaśnionych (i nie do końca mam tu nie myśli otwarty wątek Malajkata, którego wolałabym, żeby już nie tykali)
-
- Posty: 92
- Rejestracja: czw sty 30, 2020 8:07 am
Re: Listy do M. 4
Ten cykl już od drugiej cześci zjada własny ogon. Pierwsza nie była wybitna, ale była jakimś powiewem świerzości w polskim kinie, pełnym mdłych komedyjek koncentrujących się na pięknym życiu tzw "warszafki". Oczywiście, Listy też skupiały się na tej tematyce, ale przynajmniej robiły to z wdziękiem.
-
- Posty: 259
- Rejestracja: sob paź 31, 2020 7:05 pm
- Kontakt:
Re: Listy do M. 4
Jak na polskie warunki pierwsza część Listów była genialna i na pewno o wiele lepsza od brytyjskiego (?) oryginału. Kontynuacja wyszła również przyzwoicie (w zasadzie poza wątkiem M. Zakościelnego) film był ok. Za to trzecia część była słaba. Brak wielu głównych postaci z poprzednich części, debilne nowe wątki wybił się na pierwszy plan przyćmiewając jedyny godny uwagi wątek, który przy okazji wyjaśnił genezę tytułu Ostatnia odsłona wyszła na pewno lepiej, ale daleko jej do 1 czy nawet 2 części.
-
- Posty: 92
- Rejestracja: czw sty 30, 2020 8:07 am
Re: Listy do M. 4
Pierwsza część była po prostu dobra i miała w sobie dużo ciepła.
Ale na pewno nie był to film genialny.
Ale na pewno nie był to film genialny.
-
- Posty: 259
- Rejestracja: sob paź 31, 2020 7:05 pm
- Kontakt:
Re: Listy do M. 4
Genialnie były przeplatane i łączone wątki poszczególnych postaci (włącznie z tymi, które pojawiały się tylko w tle).
Re: Listy do M. 4
A dla mnie wszystkie takie filmy są jakieś takie... przesłodzone. No wiecie, piękni, młodzi, bogaci ze szklanych biurowców. Wszystko git.
Sit transit gloria mundi.
-
- Posty: 259
- Rejestracja: sob paź 31, 2020 7:05 pm
- Kontakt:
Re: Listy do M. 4
Masz sporo racji, ale nie do końca
w 4 bohaterami są mieszkańcy blokowiska (w większości ani piękni, ani młodzi), dwójka starych ludzi, programista nerd, który żyje sobie w ciasnej klitce.
W pozostałych również były kontrasty
cz. 3
- Laska od czerwonej sukienki zamknięta w złotej klatce zdradzana przez kasiastego bankiera wybiera gołodupca od psów ze schroniska
- Ferdek Kiepski i jego ziomale z małego miasteczka
- fryzjer choleryk z małego miasteczka
cz. 2
- Zły mikołaj włazi przez balkon do bloku/kamiennicy i wyłudza hajs od naiwnego dzieciaka, a potem ratuje jego brata
- Laska od owcy Matyldy i jej wigilia rodzinna w małym miasteczku
cz. 1
- chłopak od psa Baltazara, który zakosił złemu mikołajowi komórę
- Stefan z Kariną mieszkają z dziadkiem w bloku. Ich sąsiadami byli Młody Stuhr z synem
To tak na szybko przyszło mi go głowy.
w 4 bohaterami są mieszkańcy blokowiska (w większości ani piękni, ani młodzi), dwójka starych ludzi, programista nerd, który żyje sobie w ciasnej klitce.
W pozostałych również były kontrasty
cz. 3
- Laska od czerwonej sukienki zamknięta w złotej klatce zdradzana przez kasiastego bankiera wybiera gołodupca od psów ze schroniska
- Ferdek Kiepski i jego ziomale z małego miasteczka
- fryzjer choleryk z małego miasteczka
cz. 2
- Zły mikołaj włazi przez balkon do bloku/kamiennicy i wyłudza hajs od naiwnego dzieciaka, a potem ratuje jego brata
- Laska od owcy Matyldy i jej wigilia rodzinna w małym miasteczku
cz. 1
- chłopak od psa Baltazara, który zakosił złemu mikołajowi komórę
- Stefan z Kariną mieszkają z dziadkiem w bloku. Ich sąsiadami byli Młody Stuhr z synem
To tak na szybko przyszło mi go głowy.
-
- Posty: 92
- Rejestracja: czw sty 30, 2020 8:07 am
Re: Listy do M. 4
Te stereotypy też już są męczace: mieszkańcy bloków nie moga być ani młodzi ani piękni. Jak programista, to koniecznie nerd-odludek. Gej to koniecznie albo przyjaciel od serca głównej bohaterki, albo ktoś skrzywdzony przez społeczeństwo nie akceptujące orientacji. Pozytywni bohaterowie zawsze poruszają się rowerami, są wege i eko. Ci żli, to mężczyźni w samochodach jedzący mięso. No i kawa zawsze musi być z modnej kawiarni - chamskie lokowanie produktów!
-
- Posty: 104
- Rejestracja: sob sty 18, 2020 12:47 pm
Re: Listy do M. 4
Czyli w sumie można dojść do wniosku, że seria Listy do M owszem, ma sympatyczną pierwszą część, ale jako całość jest kiepska i jedzie stereotypami.
-
- Posty: 259
- Rejestracja: sob paź 31, 2020 7:05 pm
- Kontakt:
Re: Listy do M. 4
Hmmm... to kto w sumie mieszka w blokach?
Stereotypy nie biorą się znikąd i w jakimś stopniu odzwierciedlają rzeczywistość. Z drugiej strony w ujęciu filmowym można odczytywać je jako to jak widz postrzega (chce widzieć) rzeczywistość. Może i stąd ta "przesłodzona" rzeczywistość. Poza tym nie wiem czy w Święta chciałbym oglądać "Cichą Noc" (której akcja, podobnie jak Listy do M., rozgrywa się w Wigilię), Wesele czy Demona.
Listowa saga cierpi na ten sam problem jak każda seria - zmęczenie materiału. Myślę, że twórcy nie zakładali, że film odniesie taki sukces, więc nie planowali fabuły z wyprzedzeniem (druga cześć jeszcze dawała radę, 3 wypadła blado, 4 nieco lepiej, ale nie ta półka co 1 czy nawet 2 cz.). Drugim problemem jest utrzymanie aktorów (Stuhr > Różczka), a trzecim starzenie się dzieciaków (dziewczynka, która uciekła z domu dziecka w pierwszej części wzbudzała pozytywne emocje, w 3 lub 4 pewnie by już nie robiła wrażenia; podobnie Kazik, syn mikołajowy).
Stereotypy nie biorą się znikąd i w jakimś stopniu odzwierciedlają rzeczywistość. Z drugiej strony w ujęciu filmowym można odczytywać je jako to jak widz postrzega (chce widzieć) rzeczywistość. Może i stąd ta "przesłodzona" rzeczywistość. Poza tym nie wiem czy w Święta chciałbym oglądać "Cichą Noc" (której akcja, podobnie jak Listy do M., rozgrywa się w Wigilię), Wesele czy Demona.
Listowa saga cierpi na ten sam problem jak każda seria - zmęczenie materiału. Myślę, że twórcy nie zakładali, że film odniesie taki sukces, więc nie planowali fabuły z wyprzedzeniem (druga cześć jeszcze dawała radę, 3 wypadła blado, 4 nieco lepiej, ale nie ta półka co 1 czy nawet 2 cz.). Drugim problemem jest utrzymanie aktorów (Stuhr > Różczka), a trzecim starzenie się dzieciaków (dziewczynka, która uciekła z domu dziecka w pierwszej części wzbudzała pozytywne emocje, w 3 lub 4 pewnie by już nie robiła wrażenia; podobnie Kazik, syn mikołajowy).
Re: Listy do M. 4
Ja.
I zapewniam, że jestem młody, bogaty i piękny. A nawet jeśli nie młody, bogaty i piękny to na pewno nie jestem stary, brzydki i biedny.