WoW i Ultima, a inne MMORPG
Re: WoW i Ultima, a inne MMORPG
Normalnie jak zerglingi w SC
Stary, dobry SC...
W L2 też podobno są takie mobki, ale to zależy pewno od serwa...
P.S. Vah, wracam do WoWa :]
Stary, dobry SC...
W L2 też podobno są takie mobki, ale to zależy pewno od serwa...
P.S. Vah, wracam do WoWa :]
Dobro jest dobrem, nawet gdy nikt go nie czyni. Zło jest złem, nawet gdy wszyscy je czynią
Re: WoW i Ultima, a inne MMORPG
W L2 są Raid Bossy, i znów cała trudność polega na zebraniu ekipy, bo są trudne (a do tego na dragonnetwork jak grałem niemal zawsze po zabiciu takiego wybuchała rzeźnia po podzieleniu łupu )
Amor tussisque non celantur
Re: WoW i Ultima, a inne MMORPG
Oo, w 2moons też jest coś takiego... Tylko, że tam rzeźnia jest naturalną koleją rzeczy. W skrócie - wchodzą 4 drużyny graczy do wielkiej fortecy z masą ubermobów, które trzeba powyrzynać - na przemian z różnymi bossami. Wreszcie dochodzi się do tego "największego, najgorszego, najmocniejszego" - a po ubiciu go wspólnymi siłami, wszystkie drużyny nawalają się ze sobą nawzajem do upadłego... Dopiero ostatnia drużyna na polu bitwy zdobywa horrendalny loot - reszta musi się cieszyć ze zdobytego expa, bo oprócz niego - odchodzą z pustymi rękami.
Zresztą i w Ultimie są tzw. champy - czyli właśnie coś w rodzaju "raidów" w WoW'ie (trochę inaczej zrealizowane, ale to już szczegóły) - i właściwie, najistotniejszą częścią mordowania takiego bossa jest nie sama walka z nim (która dla doświadczonych graczy jest banalna) - tylko odparcie ataków, przypuszczanych przez konkurencyjne gildie, które też mają chrapkę na pewien specjalny rodzaj itemów, wypluwany przez "głównego bydlaka"...
Nigdy nie byłem wielkim fanem pvp w grach mmo - ale muszę przyznać, że taka wielka bitwa z tłumem innych graczy dostarcza nieporównywalnie ciekawszych emocji, niż bicie kolejnych mobów...
Nie to, żebym do walk pvp miał uprzedzenia - po prostu, zdaję sobie sprawę, że są integralną częścią takich gier - ale dla mnie, na pewno nie częścią najważniejszą. Sporo osób traktuje możliwość walk pvp jako główny (albo i jedyny) cel grania w hack'n'slashe - co moim zdaniem nie ma większego sensu.
Ideą współczesnych mmo jest w końcu expienie, ciągły rozwój postaci. Jeżeli graczowi X przyjdzie ochota na fajną walkę pvp - to co zrobi? Zerknie na swój level i poszuka osób do niego levelem zbliżonych. Nieważne, czy ma 10, 20, 100, czy 150 lvl. Procedura jest zawsze taka sama.
W końcu nie ma sensu bić ludzi dużo słabszych od siebie - bo co to za radocha, załatwić kogoś jednym ciosem, podczas, gdy on nie jest nas nawet w stanie zranić? Atakowanie ludzi dużo silniejszych też nie ma sensu, bo wtedy to my jesteśmy na miejscu tego padającego od 1 ciosu...
Innymi słowy, walki pvp w mmorpg'ach polegają praktycznie niezależnie od produkcji i poziomu na dokładnie tym samym, tylko z coraz to wyższymi cyferkami "dmg'a" i bardziej widowiskowymi skillami. Ale skoro to w gruncie rzeczy ciągle to samo - to po co w ogóle expić? Ja, w każdym razie, właśnie tak rozumuję. I w życiu bym się nie dotknął do gier mmo, gdyby moim głównym celem było mierzenie się z innymi ludźmi. Jest masa produkcji, które w znacząco ciekawszy i bardziej rozbudowany sposób pozwalają skopać tyłek przeciwnikowi - chociażby większość strzelanek.
Oczywiście, wyjątkiem są eventy, takie, jakie już opisywaliście. Jeśli taki event jest sensownie opracowany przez GM'ów, to może dostarczyć dalece więcej emocji, niż walki pvp. Zapewne stąd się bierze częsta praktyka u starych wyjadaczy - gdy gra im się nudzi/dotarli do maksymalnego lvl'u - do akcji ruszają tylko wtedy, gdy ma miejsce jakiś wielki event. Przez resztę czasu potrafią sterczeć godzinami w miastach afkując, bądź gadając o wszystkim i o niczym...
Zresztą i w Ultimie są tzw. champy - czyli właśnie coś w rodzaju "raidów" w WoW'ie (trochę inaczej zrealizowane, ale to już szczegóły) - i właściwie, najistotniejszą częścią mordowania takiego bossa jest nie sama walka z nim (która dla doświadczonych graczy jest banalna) - tylko odparcie ataków, przypuszczanych przez konkurencyjne gildie, które też mają chrapkę na pewien specjalny rodzaj itemów, wypluwany przez "głównego bydlaka"...
Nigdy nie byłem wielkim fanem pvp w grach mmo - ale muszę przyznać, że taka wielka bitwa z tłumem innych graczy dostarcza nieporównywalnie ciekawszych emocji, niż bicie kolejnych mobów...
Nie to, żebym do walk pvp miał uprzedzenia - po prostu, zdaję sobie sprawę, że są integralną częścią takich gier - ale dla mnie, na pewno nie częścią najważniejszą. Sporo osób traktuje możliwość walk pvp jako główny (albo i jedyny) cel grania w hack'n'slashe - co moim zdaniem nie ma większego sensu.
Ideą współczesnych mmo jest w końcu expienie, ciągły rozwój postaci. Jeżeli graczowi X przyjdzie ochota na fajną walkę pvp - to co zrobi? Zerknie na swój level i poszuka osób do niego levelem zbliżonych. Nieważne, czy ma 10, 20, 100, czy 150 lvl. Procedura jest zawsze taka sama.
W końcu nie ma sensu bić ludzi dużo słabszych od siebie - bo co to za radocha, załatwić kogoś jednym ciosem, podczas, gdy on nie jest nas nawet w stanie zranić? Atakowanie ludzi dużo silniejszych też nie ma sensu, bo wtedy to my jesteśmy na miejscu tego padającego od 1 ciosu...
Innymi słowy, walki pvp w mmorpg'ach polegają praktycznie niezależnie od produkcji i poziomu na dokładnie tym samym, tylko z coraz to wyższymi cyferkami "dmg'a" i bardziej widowiskowymi skillami. Ale skoro to w gruncie rzeczy ciągle to samo - to po co w ogóle expić? Ja, w każdym razie, właśnie tak rozumuję. I w życiu bym się nie dotknął do gier mmo, gdyby moim głównym celem było mierzenie się z innymi ludźmi. Jest masa produkcji, które w znacząco ciekawszy i bardziej rozbudowany sposób pozwalają skopać tyłek przeciwnikowi - chociażby większość strzelanek.
Oczywiście, wyjątkiem są eventy, takie, jakie już opisywaliście. Jeśli taki event jest sensownie opracowany przez GM'ów, to może dostarczyć dalece więcej emocji, niż walki pvp. Zapewne stąd się bierze częsta praktyka u starych wyjadaczy - gdy gra im się nudzi/dotarli do maksymalnego lvl'u - do akcji ruszają tylko wtedy, gdy ma miejsce jakiś wielki event. Przez resztę czasu potrafią sterczeć godzinami w miastach afkując, bądź gadając o wszystkim i o niczym...
W życiu nie chodzi o to, by siebie odnaleźć. W życiu chodzi o to, aby siebie samego stworzyć.
Re: WoW i Ultima, a inne MMORPG
Ideą współczesnych mmo jest w końcu expienie, ciągły rozwój postaci. Jeżeli graczowi X przyjdzie ochota na fajną walkę pvp - to co zrobi? Zerknie na swój level i poszuka osób do niego levelem zbliżonych. Nieważne, czy ma 10, 20, 100, czy 150 lvl. Procedura jest zawsze taka sama.
W końcu nie ma sensu bić ludzi dużo słabszych od siebie - bo co to za radocha, załatwić kogoś jednym ciosem, podczas, gdy on nie jest nas nawet w stanie zranić? Atakowanie ludzi dużo silniejszych też nie ma sensu, bo wtedy to my jesteśmy na miejscu tego padającego od 1 ciosu...
to nie dotyczy UO. tutaj gracz bawiacy sie pvp mieli wszystko, co podejdzie pod rękę. o za to jest złoto ;p
Gold has no caste
Re: WoW i Ultima, a inne MMORPG
W ultimie nie ma przecież leveli, tylko skille i z tego co wiem, jeśli ktoś sobie wyszkolił skille do zabijania mobów, jest w tym świetny i mało który gracz mu dorówna, to w walce pvp nie ma najmniejszych szans, bo nie ma wtedy tych skilli do bicia ludu.
Dopamine Addicted
Re: WoW i Ultima, a inne MMORPG
No wiem o co biega, akurat przestałem grać w 2 moons jak to wprowadzali. A co do tego L2 to nie chodziło o podział łupu, bo rzeźnia wybuchała PO TYM jak już łup zgarnięto ot tak, dla beki (albo cała zgraja szła bić innego bossa, stały one dość gęsto nawet).
Vael napisał/a:
Mam takie samo zdanie, w WoWie nienawidzę właśnie losowego PvP na mapie (głównie ze względu na niemal dwukrotną przewagę hordy w ilości graczy). Nie cierpię też aren, gdyż większość walczących tam mają niesamowity sprzęt a normalny gracz po prostu nie ma z kimś takim szans. Co innego masowe najazdy na miasta - co prawda atakujący po kilkunastu minutach zostają wyrżnięci, jak obrońcy ściągąją w przewadze 4 do 1 ale masakra jest nieziemska.
Vael napisał/a:
Nigdy nie byłem wielkim fanem pvp w grach mmo - ale muszę przyznać, że taka wielka bitwa z tłumem innych graczy dostarcza nieporównywalnie ciekawszych emocji, niż bicie kolejnych mobów...
Mam takie samo zdanie, w WoWie nienawidzę właśnie losowego PvP na mapie (głównie ze względu na niemal dwukrotną przewagę hordy w ilości graczy). Nie cierpię też aren, gdyż większość walczących tam mają niesamowity sprzęt a normalny gracz po prostu nie ma z kimś takim szans. Co innego masowe najazdy na miasta - co prawda atakujący po kilkunastu minutach zostają wyrżnięci, jak obrońcy ściągąją w przewadze 4 do 1 ale masakra jest nieziemska.
Amor tussisque non celantur
-
- Posty: 150
- Rejestracja: sob sty 04, 2020 9:55 am
Re: WoW i Ultima, a inne MMORPG
Ja tam lubie PvP. O to tutaj przeciez chodzi - zeby skopac tylki paru wirtualnym ludziom. ;>
Aquĭla non captat muscas
Re: WoW i Ultima, a inne MMORPG
Rincewind1 napisał/a:
Lub razem z paroma wirtualnymi ludźmi skopać tyłki wirtualnym bossom . Każdemu według potrzeb (ale lubię systemy, gdzie da się PvP ograniczyć do pojedynków za obustronną zgodą albo miejsc typu arena lub BG).
Ja tam lubie PvP. O to tutaj przeciez chodzi - zeby skopac tylki paru wirtualnym ludziom. ;>
Lub razem z paroma wirtualnymi ludźmi skopać tyłki wirtualnym bossom . Każdemu według potrzeb (ale lubię systemy, gdzie da się PvP ograniczyć do pojedynków za obustronną zgodą albo miejsc typu arena lub BG).
Amor tussisque non celantur
Re: WoW i Ultima, a inne MMORPG
Ja tam kocham PvP ;] , zwłaszcza jak gram Przymierzem i kopie Hordzie zadki ;] . Co do aren to w wowie na tym serwie co gram jest to niezbyt dobry pomysł, bo większość ludu na arenie ma 10 razy lepszy sprzęt od ciebie i raczej szans nie masz. BG bardzo lubię, zwłaszcza dlatego, że często na nie chodzę aliantem ;] , a wtedy trza się nieźle napracować, namyśleć i natrudzić by wygrać, bo Hordy jest zawsze więcej.
It is never too late to be what you might have been
Re: WoW i Ultima, a inne MMORPG
Właśnie to jest dobre, że chodzą tam tylko chętni, a nie typ "expię sobie a tu RYP! Ambush, dazed i dead"
Dobro jest dobrem, nawet gdy nikt go nie czyni. Zło jest złem, nawet gdy wszyscy je czynią
-
- Posty: 150
- Rejestracja: sob sty 04, 2020 9:55 am
Re: WoW i Ultima, a inne MMORPG
Ta, BG są mocną stroną WoWa . Co ciekawe, ostatnio my w alliance mieliśmy przewagę liczebną. Co mnie ostatnio zaczęło denerwować to blood elfy, a raczej to, że cała horda nagle składa się z niemalże wymarłej rasy :p .
Aquĭla non captat muscas
Re: WoW i Ultima, a inne MMORPG
Rincewind1 napisał/a:
I znów z WoWcracka, ze statystyk wynika, że średnio 40 do ponad 50% całej hordy to blood elfy (w ally najwięcej jest night elfów, potem ludzie, draenei, gnomy i krasnoludy). W ogóle to dość ciekawa sprawa, teraz na praktycznie każdym serwerze, czy to płatnym czy privie horda ma przewagę liczebną, czasami dochodzącą aż do 2:1. Natomiast przed Burning Crusade było dokładnie odwrotnie, przewagę miał Sojusz. Co się zmieniło, każdy wie:
1. Paladyni dla hordy, nie ma ich przesadnie wiele, % mniej więcej tyle, co szamanów w ally.
2. Blood Elfy. Z czym się kojarzą też każdy wie, a jak napisałem wyżej, 50% hordy to BE, i tu jest przyczyna zmiany liczebności. Zresztą aktualny stan oficjalnej fabuły do WoWa zakłada powrót do stanu, gdy byli, jeszcze wysokimi elfami (Sunwell znów działa), ale ponieważ "równowaga" musi być, nie zmieni się nic. (Może w WoWie 2 ).
Nie wiem, na jakim serwerze grasz, ale na WoWcracku przy porównywalnej liczbie i jakości (tzn. levelu i sprzęcie, BG na wowcracku są nieco zrypane bo nie dzielą się na poziomy, tzn. grają same 70) Sojusz wygrywa w 80% przypadków.Ta, BG są mocną stroną WoWa . Co ciekawe, ostatnio my w alliance mieliśmy przewagę liczebną. Co mnie ostatnio zaczęło denerwować to blood elfy, a raczej to, że cała horda nagle składa się z niemalże wymarłej rasy :p .
I znów z WoWcracka, ze statystyk wynika, że średnio 40 do ponad 50% całej hordy to blood elfy (w ally najwięcej jest night elfów, potem ludzie, draenei, gnomy i krasnoludy). W ogóle to dość ciekawa sprawa, teraz na praktycznie każdym serwerze, czy to płatnym czy privie horda ma przewagę liczebną, czasami dochodzącą aż do 2:1. Natomiast przed Burning Crusade było dokładnie odwrotnie, przewagę miał Sojusz. Co się zmieniło, każdy wie:
1. Paladyni dla hordy, nie ma ich przesadnie wiele, % mniej więcej tyle, co szamanów w ally.
2. Blood Elfy. Z czym się kojarzą też każdy wie, a jak napisałem wyżej, 50% hordy to BE, i tu jest przyczyna zmiany liczebności. Zresztą aktualny stan oficjalnej fabuły do WoWa zakłada powrót do stanu, gdy byli, jeszcze wysokimi elfami (Sunwell znów działa), ale ponieważ "równowaga" musi być, nie zmieni się nic. (Może w WoWie 2 ).
Amor tussisque non celantur
Re: WoW i Ultima, a inne MMORPG
Vanhal napisał/a:
Vanhal napisał/a:
A będzie w ogóle?Może w WoWie 2 ).
Vanhal napisał/a:
Dlatego robię najwięcej krasnali, do tego bardzo ich lubię ;] .w ally najwięcej jest night elfów, potem ludzie, draenei, gnomy i krasnoludy)
Dobro jest dobrem, nawet gdy nikt go nie czyni. Zło jest złem, nawet gdy wszyscy je czynią
-
- Posty: 144
- Rejestracja: śr sty 01, 2020 11:35 pm
Re: WoW i Ultima, a inne MMORPG
Odświeżam. Wow 2 to ten w którego gramy. Wow number one miał fatalna grafikę a w którymś tam roku blizard postanowił ulepszyć ją pozostając przy starej nazwie. (pewnie im chodziło o wykup nazwy) Za niedługo możemy spodziewać się wowa 3 gdyż obecna grafika powoli staje się przestarzała. (dodatek wniósł trochę ulepszeń graficznych ale nie za dużo)
I have not failed. I've just found 10,000 ways that won't work
Re: WoW i Ultima, a inne MMORPG
Szymen mylisz się. World of Warcraft to pierwotnie miała być przygotówka, a grafikę wcale nie miał fatalną bo była to gra "rysunkowa" (taka kreskówka). Niestety Blizzard zawiesił ten projekt, tak samo jak Starcrafta: Ghost :/
Dobro jest dobrem, nawet gdy nikt go nie czyni. Zło jest złem, nawet gdy wszyscy je czynią
Re: WoW i Ultima, a inne MMORPG
ja tak od tematu wowa odbiję trochę polecam
Cabal online
Cabal online
Jeśli nie potrafisz latać, biegnij. Jeśli nie potrafisz biegać, chodź. Jeśli nie potrafisz chodzić, czołgaj się. Cokolwiek jednak robisz, poruszaj się do przodu.
Re: WoW i Ultima, a inne MMORPG
Jak na mój gust zapowiada się kolejny H&S_MMORPG z jeszcze fajniejszą gamą efektów, ale niczym więcej.... <wstyd2>
Dopamine Addicted
Re: WoW i Ultima, a inne MMORPG
http://atlantica.ndoorsga...ter/pds/pds.asp
nie h&s
fabula ciekawa (jak na mmo), masa zadan (nigdy jeszcze nie chodzilem farmic expa, a mam 38 lv)
crafting, walka turowa.
nie h&s
fabula ciekawa (jak na mmo), masa zadan (nigdy jeszcze nie chodzilem farmic expa, a mam 38 lv)
crafting, walka turowa.
Gold has no caste
-
- Posty: 144
- Rejestracja: śr sty 01, 2020 11:35 pm
Re: WoW i Ultima, a inne MMORPG
ja jednak wolę WOW'a Jak dla mnie jest najlepszy.
I have not failed. I've just found 10,000 ways that won't work
Re: WoW i Ultima, a inne MMORPG
zapowiada się
Hehe to już parę lat działa. Choć jak na darmowy jest wcale fajny.
Atlantica niby jest fajna, a jednak coś mnie osobiście od niej odrzuca.
Mimo wszystko Tylko ciężko znaleźć teraz serwa na WOTLK, emulator jest jeszcze masakrycznie niedorobiony, do tego prawie wszystkie serwy na razie są fun, czyli nie ma mojej ulubionej części - rajdów, a jedynie pvp z przepakowanymi donatorami.ja jednak wolę WOW'a Jak dla mnie jest najlepszy.
Amor tussisque non celantur
Re: WoW i Ultima, a inne MMORPG
Vanhal napisał/a:
No tak, ale ja w to nigdy nie grałam, a filmik niejako mi "zapowiedział" na co mogę liczyć.Hehe to już parę lat działa.
Dopamine Addicted
Re: WoW i Ultima, a inne MMORPG
- że he? WoW przygodówka? Nic podobnego. Gra przygodowa w świecie Warcrafta miała się nazywać Warcraft Adventure's: Lord of the Clans i być pierwszą z serii Warcraft Adventure's.DA mylisz się. World of Warcraft to pierwotnie miała być przygotówka, a grafikę wcale nie miał fatalną bo była to gra "rysunkowa" (taka kreskówka).
Odświeżam. Wow 2 to ten w którego gramy. Wow number one miał fatalna grafikę a w którymś tam roku blizard postanowił ulepszyć ją pozostając przy starej nazwie. (pewnie im chodziło o wykup nazwy) Za niedługo możemy spodziewać się wowa 3 gdyż obecna grafika powoli staje się przestarzała. (dodatek wniósł trochę ulepszeń graficznych ale nie za dużo)
?e he? Był i jest jeden WoW - World of Warcraft do którego wydano dwa dodatki - The Burning Crusade i Wrath of the Lich King, oraz projektowany jest trzeci. ?aden z nich nie poprawiał ogółu grafiki WoWa aczkolwiek elementy graficzne z dodatków są lepsze niż z podstawki. Blizzard całkiem niedawno przyznał że zastanawia się nad stworzeniem patcha poprawiającego grafikę całej gry.
Damnant, quod non intellĕgunt
Re: WoW i Ultima, a inne MMORPG
- że he? WoW przygodówka? Nic podobnego. Gra przygodowa w świecie Warcrafta miała się nazywać Warcraft Adventure's: Lord of the Clans i być pierwszą z serii Warcraft Adventure's.
Prawda, sprawdziłem na Wikipedii. Jednak dawno temu w jakimś Clicku był artykuł o dobrze zapowiadających się, nieskończonych grach i tam ta gra była podpisana, jako World of Warcraft. Kto wie, może w pierwotnych planach tak miała się nazywać.
Prawda, sprawdziłem na Wikipedii. Jednak dawno temu w jakimś Clicku był artykuł o dobrze zapowiadających się, nieskończonych grach i tam ta gra była podpisana, jako World of Warcraft. Kto wie, może w pierwotnych planach tak miała się nazywać.
Dobro jest dobrem, nawet gdy nikt go nie czyni. Zło jest złem, nawet gdy wszyscy je czynią
Re: WoW i Ultima, a inne MMORPG
Albo to Click pisze totalne bzdury...
It is never too late to be what you might have been