Czego się boimy?
Re: Czego się boimy?
A ja się boję, że kiedyś upadnę tak boleśnie, że wyląduje w szpitalu...
Gold has no caste
Re: Czego się boimy?
Maturka!!! Masakra... Boję się ustnego polaka i pisemnej biologii... Ustny, to będzie porażka -.-' A poza tym boję sie pająków, tego co bedzie jutro.
Etiám sanáto vúlnĕre, cícatríx manét
Re: Czego się boimy?
A ja się boję straty kogoś najbliższego i tego, że kiedyś mogę stracić słuch, tak to by były 2 rzeczy najgorsze z wszystkich.
Be yourself; everyone else is already taken.
Re: Czego się boimy?
A ja się jeszce boję, że się utopię...Kiedyś mi się prawie udało ~~.
It is never too late to be what you might have been
-
- Posty: 140
- Rejestracja: śr sty 01, 2020 10:14 pm
Re: Czego się boimy?
Ja jeszcze się boję strzykawek ^^', a dokładniej igieł...
Sukces jest najgłośniejszym mówcą świata
Re: Czego się boimy?
Tak, także tego nie znoszę. Oczywiście ujawnia się to np. podczas pobierania krwi - nie ma mowy żebym choć spojrzała na igłę. Oglądałam też film Piła (numer 2?). I tam była scena, która chyba była najokropniejsza ze wszystkich, jakie widziałam na filmach - wepchnięto dziewczynę do dziury pełnej strzykawek z igłami. Coś okropnego. Brrr...
Życie nie jest sprawiedliwe i być może to dobra wiadomość dla większości z nas
Re: Czego się boimy?
oooo... aż mnie ciary po plecach przechodzą. :/ Na pewno nie obejrze tego filmu. A ostatnio boje się strasznie ciemności, dziwne bo od niedawna i szczerze mówiąc nie mam pojęcia dlaczego.
Jeśli nie potrafisz latać, biegnij. Jeśli nie potrafisz biegać, chodź. Jeśli nie potrafisz chodzić, czołgaj się. Cokolwiek jednak robisz, poruszaj się do przodu.
-
- Posty: 165
- Rejestracja: sob sty 04, 2020 10:13 am
Re: Czego się boimy?
Później z tego strachu przed maturą to śmiać sie będziecie ^^ Ale za to narodzi sie nowa fobia o nazwie: SESJA!!! lub zwyczajnie kolokwium Zmora każdego studenta nie dająca spać, jeść, myśleć, uczyć się itd.
Be the change that you wish to see in the world
Re: Czego się boimy?
Igieł, potworów (proszę się nie śmiać, to poważna sprawa, jak masz wrażenie, że z lustra coś wyskoczy, albo pojawi się pod prysznicem) i to nie tyle spotkania, ile samego spojrzenia na nie, ciemności, ludzi i jak mój kot wodzi wzrokiem za czymś czego mój nie może uchwycić.
Statek stojący w porcie jest bezpieczny, ale nie po to buduje się statki, by stały w portach
Re: Czego się boimy?
Ojoj, no to masz Sethirze problem... Bo ludzie są raczej wszędzie, a potwór jest człowiekiem conajmniej często...
Dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Choć nie jestem pewien, co do wszechświata
Re: Czego się boimy?
Boję się jeszcze pobierania krwi. Normalnie wtedy te igły, to wydają mi się taaakie wyjątkowo długie.
Nie licz dni, spraw by dni się liczyły
-
- Posty: 143
- Rejestracja: czw sty 02, 2020 10:14 am
Re: Czego się boimy?
A ja się igieł boję... Ale tylko w 1 wypadku: ściąganie wody z kolana... Brrrrr...
A Turin Turambar Turun Ambartanen!
-
- Posty: 140
- Rejestracja: śr sty 01, 2020 10:14 pm
Re: Czego się boimy?
Pobieranie krwi - jak dla mnie katorga. Nie mogę patrzeć na igły, a tym bardziej, kiedy zbliżają się ku mojej skórze... Brrr, tak nienawidzę tego całego pobierania i wszystkich szczepionek, które póki co mam za sobą.
Sukces jest najgłośniejszym mówcą świata
Re: Czego się boimy?
Czy tu są sami ludzie, którzy boją się igieł? Ja może osobiście będę po tej drugiej stronie strzykawki A wracając o meritum, zastanówcie się czego wy się tak na prawdę, boicie Ja obawiam się najwyżej nieodpowiedzialnego lekarza, który mi dał igłę po kimś kto miał HIV, albo innego syfu. Ewentualnie, że będzie narąbany jak świn*a i rozwali mi żyłę. Ale to można zauważyć gołym okiem ^^
There are only two ways to live your life. One is as though nothing is a miracle. The other is as though everything is a miracle
Re: Czego się boimy?
Nie boję się rzeczy, że tak powiem, fizycznych, typu: ból, robactwo itd. Z tego już się chyba wyleczyłem (chociaż nadal nie przepadam za różnego rodzaju robactwem ). Boję się za to samotności, opuszczenia, szarości, końca świata i cierpienia/śmierci mojej rodziny.
Śpiewaj jakby nikt nie słuchał. Kochaj jakby nikt nigdy Cię nie zranił. Tańcz jakby nikt nie patrzył. I żyj tak jakby to było niebo na ziemi
Re: Czego się boimy?
Czemu się boisz końca świata? Prawdę mówiąc ja go wyczekuje ^^ W końcu poznam prawdę jak to będzie, kto miał rację itd. I masz rację, fizyczność to tylko namiastka tego czego można doświadczyć psychicznie, jednakże prawdziwy ból to ten fizyczny i słowa nie bolą ^^
Amor tussisque non celantur
Re: Czego się boimy?
Boję się końca świata, bo: a) a jeżeli zgarnie mnie w kwiecie wieku? b) a jeżeli Sharon jest mi pisana na żonę w 2013 roku, a koniec świata będzie w 2012? c) a jeżeli nie zdążę wejść na Mount Everest? I 1001 innych powodów Jest jeszcze za dużo do zrobienia. Łaskawie pozwalam na koniec świata, kiedy dożyję setki, bo jednak chcę zobaczyć, jak to będzie wyglądało
I have noticed even people who claim everything is predestined, and that we can do nothing to change it, look before they cross the road
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes
-
- Posty: 140
- Rejestracja: śr sty 01, 2020 10:14 pm
Re: Czego się boimy?
Ej weź, zaczęłam się nad tym wszytskim zastanawiać xD...TO dało mi do myślenia i kurcze...Też zaczęłam się bać.
Sukces jest najgłośniejszym mówcą świata
-
- Posty: 140
- Rejestracja: śr sty 01, 2020 10:14 pm
Re: Czego się boimy?
Przykuci do cielesności Ja osobiście boje się najbardziej i najszczerzej, że nie poznam prawdy ostatecznej Że nie dowiem się, kto ma rację, że nie dowiem się jaki będzie koniec tego wszystkiego, czy salami rzeczywiście wywołało u mnie zatrucie, czy ktoś mi to wmówił/ja to sobie wmówiłem i mój niesmak do niego nie ma usprawiedliwienia. Wszystko to, no może prócz ostatniego, bo jest trochę płytkie To sens mojego bytu, którego boje się tak, że nie mogę pozwolić sobie nawet na chwilę spuścić tego z oka ^^
Sukces jest najgłośniejszym mówcą świata
-
- Posty: 165
- Rejestracja: sob sty 04, 2020 10:13 am
Re: Czego się boimy?
A ja powiem, że chyba bardziej niż pająków, końca świata, igieł i pobierania krwi boję się, że śmierć nadejdzie w niespodziewanym momęcie i trafię do piekła...xD To mnie tak przeraża, że ostatnio cały czas zaczęłam myśleć, czy wszytsko co robię jest dobre i czy nie jest to grzech..Tym bardziej mnie to dziwi, iż nie jestem fanatyczną katoliczką, wieć właściwie nie powinnam się tym przejmować..A jednak...
Be the change that you wish to see in the world
Re: Czego się boimy?
Zaraz.... czy kiedyś na innym forum nie pisałeś, że chcesz zostać mężem Tarji ? A może chcesz być bigamistą, co ? I jeszcze Monica Belucci do tego... Ja nawet za bardzo nie potrafię zdefiniować, czego się boję. Tzn. mam na myśli te wielkie lęki, bo te małe to znam.
Dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Choć nie jestem pewien, co do wszechświata
Re: Czego się boimy?
Zaczynam się bać, że mam kompleksy, albo jestem jakiś inny lub psychiczny, bo nikt nie podziela mojego punktu widzenia ^^" Parafrazuję tu kitajców: Śmierci nie należy się lękać, lecz ją szanować. Jest to nieunikniona część życia, więc nie ma się czego bać. Każdy przez to przechodzi i choć jest to dużo wznioślejsza część twojej cielesności niż matura, której zaiste i ja się obawiałem nie czuję przed tym żadnej fobii. Tego nie obleję, bo się nie da. Jeśli jest piekło i niebo to powiedziane jest, że jeśli poprosisz o wybaczenie zostanie Ci odpuszczone, niezależnie od tego, czy to jest przed czy po śmierci.
Istnieją dwa sposoby na łatwe prześliźnięcie się przez życie: wierzyć we wszystko lub wątpić we wszystko. Oba chronią nas przed samodzielnym myśleniem
Re: Czego się boimy?
To ja przytoczę słowa Gandalfa z Władcy: "Śmierć nie jest końcem. To tylko początek nowej przygody."
Śpiewaj jakby nikt nie słuchał. Kochaj jakby nikt nigdy Cię nie zranił. Tańcz jakby nikt nie patrzył. I żyj tak jakby to było niebo na ziemi
-
- Posty: 143
- Rejestracja: czw sty 02, 2020 10:14 am
Re: Czego się boimy?
Kosa, coś ty taki uszczypliwy co? Mojego nick'a się nie odmienia... a tak w ogóle to odniosłam wrażenie, że wziąłeś mnie za mężczyznę. Choć nie chodziło mi o potwory tego typu, to zgodzę się z tobą. Gwoli wyjaśnienia, miałam na myśli te czające się gdzieś w głowie w zakamarku świadomości i dające o sobie znać wieczorem przy zasypianiu, czy w zaciemnionej uliczce. Może to dziecinne, ale nie wstydzę się do tego przyznać. Co do ludzi-potworów. Czy nie sądzicie, że filmy dają mnóstwo nowych pomysłów na zabicie człowieka? Taki szaleniec mógłby po... powiedzmy Pile, znaleźć natchnienie ;>
A Turin Turambar Turun Ambartanen!
Re: Czego się boimy?
Ludzie my tu snujemy filozoficzne dywagacje, a wy tu z nocnymi wyobraźniami, nie ładnie naprawdę nie ładnie Seithr popadasz w paranoje Niedługo przestaniesz wychodzić z domu, założysz sobie kraty w oknach i drzwi Gerda, a między pokojami porządne dębowe drzwi, no i torebkę w gaz, pieprz w spreju i paralizator wyposażysz ^^ Tylko, żartuję żeby nie było Ale oczywiście masz rację, ale to raczej amerykańce, bo polacy to dość mają swoich pomysłów Nie potrzeba im telewizja ^^
Nie licz dni, spraw by dni się liczyły