Mystica RPG

Mnie rozbawił jeden z tematów na forum Red Dragona. Dokładnie brzmiał "Kto napisze ostatniego posta w tym temacie ten wygrywa" To coś miało 394 strony!!!!! Ale posty napisane w tym dziale nie wliczały się do licznika postów żadnego usera Smile

To genialne Zęby never ending story po prostu ...

Hehehe... A jak wyglądały posty? Pierwszy post, drugi post hahaha
Niezły temat... Widziałem kiedys stutstronową (a teraz pewnie juz 200) historyjke jednosłowną.. Każdy uzytkownik tworzy historyjkę dopisujac po jednym słowie LOL

A może dało by sie coś takiego zrobić tylko zeby nie nabijało postów na licznik?? Admini??

Pewnie dałoby się. Pytanie: tylko po co? To już nie macie gdzie expić? Mr. Green

nawiasem mówiąc to to nic nie wnosi do forum. Tylko jak przychodzisz i się logujesz to Ci piszę, że masz XXXX postów nieprzeczytanych, a to takie spamerskie troszkę Sad

Chodziło mi o to że to fanja zabawa by była taką historyjkę napisać, ale to była tylko propozycja, jak nie to nie Smile

Chyba, że zrobiłoby się coś takiego na okres próbny. Smile Przecież zawsze można to wykasować Smile Ja Dreg nie mówię nie Smile Ja tylko wyrażam swoje wątpliwości. Może naprawdę będzie to fajne jeżeli podejdzie się do tego z humorem

Historyjka owszem, ale nie jednosłowna, tylko każdy pisze powiedzmy po 10 zdań (żeby była rozbudowana, a to 10 to tylko przyklad)... Bo w jednosłowenej człowiek gubi sie piekielnie szybko...

To można spróbować dwóch opcji:
1. Taka mała gra RPG. Czyli ktoś zaczyna kilkoma zdaniami coś, potem następna osoba dopisuje kilka swoich i powstaje opowiadanie.
2. Gra w skojarzenia. Jedna osoba pisze wyraz potem kolejne piszą wyraz, który im się kojarzy z poprzednim Smile
Co do pierwszej opcji to wtedy moim zdaniem powinno doliczać się do licznika. Natomiast ta druga opcja już nie Smile

Jak dla mnie wogóle nie musi sie nic do licznika nie wliczać... A pomysł uwarzam za nienajgorszy, może stworzymy jakieś dzieło :P:P:PP:P

No to jest nas dwóch. Ta historyjka może okazać się bardzo ciekawym pomysłem Smile

Tak, ale ja mam jedno zastrzeżenie -> niech ostatnia osoba wyznaczy następną, żeby nie powstały dwa odbiegające od siebie opowiadania... po potem następna osoba się pogubi...

Ale to właśnie o to chodzi. Koniec ma być całkowicie odmienny od początku No ale wyznaczać można. Czyli mam rozumieć, że na razie 3xTAK?

Skojarzenia zdecydowanie nie, gubi sie też szybko.. Zresztą żadna frajda pisać posty z jednym słowem... Ale opowiadanie moze być...

Czyli 4xTAK. To niech ktoś założy... Ja jestem po koncercie charytatywnym na, którym kwestowałem i już nie mam siły. Ale jedna gościówka nawet fajna była Wedle zaproszenia śpiewała mezosopranem. A Tenor oprócz śpiewania opowiadał czerstwe dowcipy Very Happy

Więc tutaj możemy pisać tą historyjkę. Chosen, czy panuje tutaj zasadz -> NO RULES ???

To zrobimy tak... Zacznę ja. Zasada jest taka, że każdy robi jak uważa. Tylko, że dwa sąsiadujące posty powinny jakoś się ze sobą wiązać. I może jeszcze taka reguła: CONAJMNIEJ 3 ZDANIA!!. Granica maksymalna ustalana według autora. Aha i kończymy w momencie, z którego łatwo zmienić bieg fabuły Smile Na początek coś takiego... W sumie nie miałem innego pomysłu Smile . Ale poradzicie sobie. Od nas zależy czy będzie to zabawne czy straszne.

So Make The Story Smile

Artur otworzył oczy. Przeraźliwe zimno uderzyło w jego organizm ze zdwojoną siłą. Nie był dokońca pewien co sprawiło, że się obudził. Nie było to napewno zimno. Przed jego oczyma powoli przesuwały się migawki dnia wczorajszego. Zaczęły nabierać szybkości. Szybko... Szybciej... Świat wirował w zastraszającym tempie. Artur czuł się jak zbity pies...Nagle wszystko stanęło. Artur bardzo powoli wracał do stanu pełnej świadomości... W tym momencie zauważył, że nie jest sam. Ktoś stał w rogu pokoju i bacznie mu się przyglądał. Po chwili postać się odezwała..................

- Artur! Wstawaj, na Boga! - krzyczała matka Artura - jest prawie południe! O której wróciłeś??
Artur w zasadzie nie słyszał co mówi do niego jego matka. Miał przed oczami cały czas obrazy z wczorajszego dnia, a ściślej wieczora. Cała balanga była super: piwo, chipsy, muzyka i... dziewczyny. W zasadzie spodobała mu się jedna. Jak ona miała na imię? Kasia? Chyba tak. Przypomniał sobie, że na paczce po papierosach zapisał jej numer.......

.e-mailowy. Z mocnym postanowieniem napisania do niej listu po dojściu do siebie powoli zwlókł sie z łóżka. Starał sobie przypomnieć cokolwiek z dnia wczorajszego lecz tylko mocniej go rozbolała głowa. Podążył w kierunku łazienki kiedy to rozległ sie głośny dźwięk....

....telefonu. Po trzech sygnałach odebrała matka.
- Halo ?! - Powiedziała głośnym głosem
- Dzieńdobry, czy jest Artur ?? - Zapytał głos w słuchawce.
- Jest już go daję - Odpowiedziała matka.
Artur !!! Telefon !!! - Zawołała
Artur powoli otworzył dzwi łazienki, podszedł do telefonu
- Słucham ?! - Powiedział zaspanym głosem.......

...
- Cześć Arturku!!
- Kto mówi? - zapytał
- No jakto kto, Roxy! Nie pamiętasz mnie? Nie gadaj... - mruknęła dziewczyna z lekką nutą oburzenia
- Eeeee - zająkał się Artur
- To ja dziewczyna z imprezy!! Brązowe oczy, rude, kręcone włosy? Mówi Ci to coś?
- Aaaa Roxy! To ty mała! Jasne, że Cię pamiętam, o co chodzi?
- Więc chodzi o to... czy możemy się spotkać?
- Hmmm, taaa jasne, ale kiedy? - spytał lekko zdziwiony, a ręce mu drżały
- Jak najszybciej! Widzisz mam pewien problem... po wczorajszej nocy, ktoś zgarnął Tonego spod monopola pod pretekstem kupienia działki...
- Że co?? - przerwał jej z krzykiem - I kto to do cholery jest Tony? - pomyślał
- Ale ja nie wiem....- dodał - No i radziłabym Ci przyjść, wisisz mi dyche - stwierdziła Roxy
- Ok, ok, jutro o 10 w parku?- podał termin
- No niech będzie, to pa pa Misiaczku - szepnęła i odłożyła słuchawkę...

Artur ze zdziwoną miną odłożył słuchawkę, a matka zapytała:
-Kto to był??
-A nie nikt, nieważne mamo - odpowedział i wrórił do łazienki.
Po pewnym czasie już ubrany poszedł do kuchni zjadł kanapkę z serem i bez słowa wyszedł z domu. Już na klatce spodkał Tomka.
Cześć, jak tam po...

... imprezie ?
- Słuchaj stary fajnie było, były laski i super zabawa. Właściwie to taką jedną poznałem, ma na imię Kasia. Nawet przed chwilą myślałem, że do mnie zadzwoniła. Strasznie fajna dziewczyna.
- A masz jej namiary ?
- Tak dała mi numer e-mailowy.
- No to na co czekasz ? Leć szybko i ....

....Wyślij jej e-maila Smile Na pewno Ci odpowie - rzucił Tomek.
Arturowi nie trzeba było tego powtarzać dwa razy. Tomek nawet nie zdąrzył się zdziwić kiedy ten był już na górze.
- No tak - powiedział do siebie Tomek - cały Artur.
Natomiast kilka pięter wyżej Artek już uruchamiał komputer. Chyba nigdy w życiu nie zdawał sobie sprawy jak jego komputer wolno się włacza.....