Mystica RPG

Dzisiaj przeczytałem w gazecie o innym zakazie- mianowicie w Jerozolimie, na wniosek ortodoksów jeżdża linie autobusowe, w których obowiązuje selekcja plci- mzeczyźni z przydu, kobuiety z tyłu. Artykuł opowiadał o przypadku Żydówki z Kanady, która wsiadła do takiego autobusu i odmówiła przejścia na tył (nieświadoma reguł)- została poważnie pobita. nie będę jednak sie nad nikim "pastwił", bo taka selekcja obowiązuje w kulturze bliskowschodniej, wiec nie tylko na Żydów musiałbym skierować swoje niezadowolenie (w krajach arabskich jest podobnie, jesli nie gorzej). Drugi zakaz skrytykuje, jednak ze świadomoscią, ze w ortodoksyjnych odłamach innych religii nie jest lepiej. Jeśli zwyczaj wymaga od mężczyzny podejmowania studiów religijnych-ok, ale niech kobieta bedzie mogła zdobyć odpowiednie środki na utrzymanie rodziny i zapewnienie jej odpowiedniego poziomu życia.

Problem chyba polega na tym, że ludzie żyjący wedłóg wiary ortodoksyjnej bazuje na zwyczajach i wierzeniach z dawnych czasach. To co kiedyś było na czasie i mogło czemuś służyć, dziś bywa kuriozum czy nawet głupotą. Jeśli się żyje wedłóg zasad z przed iluś set tam lat to jest to chyba oznaka skrajnego nieprzystosowania do świata.

W dawnych czasach było zupełnie inaczej. Kiedy wierzono w Wielką Macierz Bogów podstawowe relacje człowieka ze światem były stałe i niezachwiane. Ludzie wsłuchani byli w głosy Bogów i Duchy Zmarłych. Spotykali oni Bogów i Duchy w stanie całkowitej świadomości. Czołowe miejsce w społecznościach sprawowały kobiety to one organizowały życie wspólnoty i one dzieliły dobra wspólnoty między członków. Było to społeczeństwo wpatrzone w swój rozwój wewnętrzny, dobre relacje między ludźmi oraz żyjących w zgodzie ze swoim otoczeniem. Wojny, ucisk nie były stosowane bowiem każdy znał swoje miejsce w społeczeństwie i każdy był dla tej społeczności potrzebny. Nierówności nie istniały każdy był równy wobec Bogów, Duchów i Ludzi. Wreszcie należy też wspomnieć o grupie kapłanów - inżynierów twórców olbrzymich budowli czy kupców - misjonarzy rozpowszechniąjcych Nową Kulturę i głoszących wiarę w Wielką Macierz Bogów.

Hmm to co napisałeś nie pasuje mi do czegokolwiek o czym słyszałem a już na pewno do kultury żydowskiej.

Faktycznie lekko przeszedłem w stronę jeszcze dawniejszych czasów ale chodziło mi o to, że nie zawsze kobiety były spychane na margines społeczny a wręcz przeciwnie to one tworzyły przez siebie i poprzez siebie postęp cywilizacyjny, społeczeństwo i kulturę. Ale Masz rację tu nie chodzi o tradycje i obyczaje kultury żydowskiej.

No tak, pisałeś o matriarchacie. Zmyliłeś mnie tą wielką macierzą Ok koniec tego malutkiego

Czasy twórców Wielkich Budowli Kultur Megalitycznych w okresie Rewolucji Neolitycznej.

Fanatyzm ortodoksów może tylko przygnębiać. Tak, Halacha jest szowinistyczna - ze względu na czasy, w jakich powstała. Podobnie szowinistyczne są listy św. Pawła ("Żony, bądźcie poddane mężom"...). Natomiast sam judaizm nie jest szowinistyczny. Chyba, że fanatyzm.

Mnie zastanawia tylko jedno. Bardzo pobożni mężowie oddają się tylko czytaniu i interpretacji Pisma, oczywiście kobiety muszą pracować po to aby Pobożni oddawali się obowiązkom religijnym. Kto zatem pobożnemu sporządzi smaczny obiadek i kto poda ? Bo na to że zdarzy się cud i że " Pan da mięso do jedzenia i chleb do sytości " to tylko Izraelici mogli liczyć wtedy gdy Patriarchą był Mojżesz i Izrael błąkał się lat 40 po pustyni. jeśli patrzy się na Pierwszy List Świętego Pawła do Koryntian to chodzi o coś takiego : " Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie żona mężowi ", poddanie jest więc obopólne. Warto o tym pamiętać cytując " szowinistę " Świętego Pawła.

Dziś trąbi się o szowiniźmie na wszystkie strony, więc w sposób naturalny to słówko budzi niepohamowane niezdrowe emocje. Trzeba znać jego rzeczywiste rozmiary. Ja wiem, że nik nie napisał, ze judaizm jest szowinistyczny. Ale też zdaję sobie sprawę, że w świetle niektórych wydarzeń - związanych z wypaczeniami - moze być tak odczytywany. A pierwotne prawo żydowskie jest patriarchalne, jesli nie szowinistyczne i to jest i pozostanie faktem. Św. Paweł również pisał w czasach, kiedy kobieta miała wobec mężczyzny bardzo małe prawa. Pierwotne chrześcijaństwo wnosiło w te stosunki nieco świeżości, ale absolutnie nie może być mowy o równouprawnieniu! To niestety nie te czasy, "żony poddane swym mężom" to jednak nie jest zwykła powinność i elemetn partnerstwa. Jeśli kiedyś będę mieć męża, zapewne będę się mu poddawać i oczekiwać od niego twgo samego Generalnie chodzi o to, że zamieszanie wywołane aparthaidem w środowiskach ultraortodoksyjnych z szowinizmem ma wiele wspólnego. I to jest smutne. Pozdrawiam panów obruszonych częstotliwością słowa "szownizm" . ciekawe, ze to właśnie faceci tak zareagowali.

Równouprawnienie nie jest kwestią takich czy innych czasów a jedynie kwestią kultury tzw "zachodniej".

Zareagowali nie na słowo szowinizm, a na połaczenie słów "judaizm" i "szowinizm", ba takich zarzutow co do tej religii nie maja.

Jest kwestia kultury, ale w kulturze, w ktorej my żyjemy tez przychodzilo to z czasem. W innych kulturach pozycja kobiety jest po prostu taka, a nie inna, choc pod wplywem wlasnie tej "kultury zachodniej" mozna zaobserwowac jakas liberalizacje dotychczasowych poglądów.

Tak, to że owo "równouprawnienie" (które tak naprawdę z równouprawnieniem ma niewiele wspólnego, ale to temat na oddzielną dysputę) powoli zalewa cały świat, jest faktem. Ale i tak będę się upierał, że to nie jest efekt czasu i rozwoju cywilizacyjnego jako takiego (jak np rozwój matematyki, astronomii czy techniki), ale jedynie przejaw pewnej degeneracji kultury zachodu, polegającej na burzeniu dawnych norm moralnych i społecznych oraz posuniętej do granic absurdu poprawności politycznej.

Wybacz nie rozumiem równouprwnienie jest " przejawem degeneracji kultury zachodu " ? Wszak to są równe prawa, równe życie.

Równe życie? Dla mnie równe życie to nie tylko równe prawa, ale także równe obowiązki. A nie zauważyłem, aby tzw feministki domagały się zasadniczej służby wojskowej dla kobiet albo zrównania wieku emerytalnego. Chcą przywilejów, nie chcą obowiązków. Gdzież więc równość?

Max w " Seksmisji " wypowiedział się w sposób dobitny. " Żeście zwariowały boście chłopa dawno nie miały ". To tak wygląda jakby to było wytłumaczenie feminizmu. " Seksmisja " to naprawdę proroczy film. No cóż " Liga rządzi, Liga radzi, Liga nigdy Cie nie zdradzi... ".

Nie da się ukryć, że Seksmisja to wprost mistrzowskie podsumowanie feminizmu