Strona 1 z 1

Sonata Arctica

: śr sie 19, 2020 1:52 pm
autor: Hawking
SA słucham od lipca zeszłego roku. Nieprzeciętny wokal, nieprzeciętne teksty oprawione nieprzeciętna muzyką. Był okres, że mogłem ich słuchać non stop a utwory takie jak "The Cage" czy "Shy" to przykłady tego, jak można po mistrzowsku tworzyć utwory dynamiczne, pełne żywiołowości i nastrojowe ballady... No cóż... krytykiem muzycznym nie jestem, na riffach sie nie znam - oceniam zespół po tym jakie utwory tworzy i ile z nich naprawdę mi sie podoba. W przypadku SA jest to około 90% utworów a zatem mogę śmiało powiedzieć iz jest on obecnie jednym z moich ulubionych.

Re: Sonata Arctica

: śr sie 19, 2020 2:38 pm
autor: Turin Turambar
Dziękuję za stworzenie tego tematu. Już wcześniej chciałem to zrobić, ale nie wiedziałem, jak się za to zabraćxD. W sumie Sonata..Sonata ma naprawdę melodyjne piosenki, takie złożone, przemyślane..Acz kolwiek pragnę zauważyć, że jest to zespół grający melodie do siebie naprawdę bardzo podobne. Jedyne co bym im poradziła, to więcej eksperymentów, bo nic to nie wadzi, a wręcz przeciwnie. Ja uwielbiam "Shy" nie wiem czemu, po prostu jest taka dziwna i..inna:D.

Re: Sonata Arctica

: śr sie 19, 2020 4:21 pm
autor: Alfa
Nie wiem, czy po przesułchaniu jednej płyty (!) mogę się wypowiedzieć, ale chyba to zrobie. RN zaskoczyła mnie swoim dynamizmen i energią. Płyta bardzo mi się wokal. Szczególnie w utworze Miscplaced, bo w połaczeniu z muzyką wytrza się w tym utworze pewna moc. Czysta energia.

Re: Sonata Arctica

: śr sie 19, 2020 5:17 pm
autor: Sledzik
Nie ma to jak oceniać po przesłuchaniu kilu(nastu) piosenek, ale niektóre słuchałem już kilka razy. I jednak coś napiszę o Sonacie. Czasami po prostu tak jest, że nawet te kilka utworów sprawia, że można uważać zespół za w swoim stylu - lub odrzuca go się machinalnie. Nie wiem jak będzie później, ale teraz jestem całkowicie zauroczony - można powiedzieć, że od pierwszych nut. Kocham flet, melodyjny męski głos, czasami cięższe ale nie przytłaczające granie. I think this is the beginning of a beautiful friendship

Re: Sonata Arctica

: śr sie 19, 2020 7:34 pm
autor: Raciel
Muzyka muzyką, wokal wokalem ale jakie piękne płyty wydaja Idealnie oddają klimat tworzonej muzyki.

Najpiękniejsze okładki: Co do utworów od których swego czasu uwolnić sie nie mogłem to były to przepiękna ballada o przyjaźni "Shamandalie" i "White Pearl, Black Oceans" - mega długi utwór jak na ten zespół i świetna mieszanka nastrojów

Re: Sonata Arctica

: śr sie 19, 2020 8:50 pm
autor: Vahnal
Tak, ale na szczęście nie tylko mają ładne okładki, ale również i ładne melodie..

Według mnie jest to taki zespół, który można rozpoznać po kilku nutach (jak nie odrazu). I poraz kolejny można się przekonać, że skandynawskie zespoły są najlepsze. Po prostu oni mają w sobie takiego ducha..Ducha energii, pomysłów, witalności..Ich piosenki są dobre i do spokojnego snu w objęciach ukochanej osoby, jak i do szaleństwa z powodu przenoszonej energii.

Re: Sonata Arctica

: śr sie 19, 2020 8:58 pm
autor: Woland
Replica ma genialną okładkę. Bo i utwór genialny, mój ulubiony z dorobku Sonaty. Bardzo lubię Eclipticę. FullMoon, Replica, Kingdom for a Heart i... cała reszta. Innych płyt za bardzo nie znam, trochę słuchałem "End of this Chapter" ale nie wpadła mi zbytnio w ucho. Aczkolwiek jak mam ochotę posłuchać power metalu, to IMO tylko Kamelot jest lepszy.

Re: Sonata Arctica

: śr sie 19, 2020 11:16 pm
autor: Poison Ivy
Oooo...kawałek dobrej muzyki. Między innymi dzięki nim moge powiedzieć, że power metal to gatunek do słuchania. Zdecydowanie wyróżniają się spośród masy skandynawskich zespołów metalowych. I jesli prawdą jest, że wzorowali się na Stratovariusie...no, to uczeń przerósł mistrza. Nie wiem, co mają w sobie aż tak pociągającego, ale myślę, ze to są te wyraziste, zdecydowane i piękne melodie, zapadające w pamięć. Lekkość i dynamika grania też nie są bez znaczenia. I wokal - bardzo specyficzny, do mnie akurat trafił. Mogę powiedzieć śmiało, że Sonata nalezy do moich ulubionych zespołów. Tak na marginesie, mam dwie koszulki z okładkami płyt. Przepłaciłam ale co tam. Noszę okładkę sngla "Don't say a word" (arcydzieło!) i "Silence".

Re: Sonata Arctica

: czw sie 20, 2020 2:56 am
autor: Blizbor
Naszło mnie troszkę na posłuchanie Sonaty W playliście między innymi moje kochane "Shy" Potem również "Full Moon", "Broken" żywe i ładne "My selene", a z podziwu nie mogę wyjść po "Replice"... Następnie poleci "The Misery" i "Last Drop Falls" bo również są bardzo dobre Możnaby tak długo wymieniać. Duże prawa dla panów się należą