Cradle of Filth
Cradle of Filth
Co myślicie o Cradle of Filth?Jak dla mnie są spoko. Ale bardzo mi przypadła do gustu ich piosenka z Liv Kristin (Była wokalistka Theatre of tragedy)Piosenka nosi tytułc"Nymphetamine" piosenka jest superrr Bardzo polecam
Życie nie jest sprawiedliwe i być może to dobra wiadomość dla większości z nas
Re: Cradle of Filth
Nymphetamine- cudo, reszta- już nie, a to przez wokal Daniego... zupełnie mi on nie podchodzi...
Etiám sanáto vúlnĕre, cícatríx manét
-
- Posty: 153
- Rejestracja: sob sty 04, 2020 8:49 am
Re: Cradle of Filth
Co do "Nymphetamine" to jestem za, całkiem fajnie i można usłyszec Liv w starym stylu. Fajny jest moment jak wokalista szepcze. Co do Kredek (tak ich niektórzy nazywają to się wypowiadał raczej nie będę, no może poza tym, że wokal tego kolesia jest przezabawny Acha i mają fajny teledysk do piosnki "Her Ghost In The Fog"
You've gotta dance like there's nobody watching,
Love like you'll never be hurt,
Sing like there's nobody listening,
And live like it's heaven on earth.
Love like you'll never be hurt,
Sing like there's nobody listening,
And live like it's heaven on earth.
Re: Cradle of Filth
...i koszmarny do From Cradle to enslave. Już mówiłem- przerost formy nad treścią (jeśli w ogóle jakaś treść tam jest)
W życiu nie chodzi o to, by siebie odnaleźć. W życiu chodzi o to, aby siebie samego stworzyć.
-
- Posty: 144
- Rejestracja: śr sty 01, 2020 11:35 pm
Re: Cradle of Filth
A ja moge czasem społuchać, fascynuje mnie to że człowek może wydawać z siebie takie dźwięki... zresztą już o tym gdzieś pisałem...
I have not failed. I've just found 10,000 ways that won't work
Re: Cradle of Filth
Posłuchaj sobie Kinga Daimonda.. Ten ma dopiero skale glosu... Growling, a za chwile wyje tak, że uszy bolą... średnio go lubie (mało slyszałem), ale posłuchać można
Istnieją dwa sposoby na łatwe prześliźnięcie się przez życie: wierzyć we wszystko lub wątpić we wszystko. Oba chronią nas przed samodzielnym myśleniem
-
- Posty: 140
- Rejestracja: śr sty 01, 2020 10:14 pm
Re: Cradle of Filth
Dowiedziałem sie ostatnio, że kredki wspomaga czasami niejaka Sarah Jezebel Deva (nie wiem czy czegoś nie przękręciłem)- moze znacie jaieś utwory z jej udziałem (bo przy kobiecym gosie Dani brzmi znośnie)?
Sukces jest najgłośniejszym mówcą świata
Re: Cradle of Filth
Wielkim znawcą kredek nie jestem... Ale z tego co wiem to ona tylko w tym utworze śpiewa... Ale oni mają jakiąś tam wokalistke która z nimi spiewa.. Niestety tytułami ci tu nie rzuce ponieważ nie słucham ich często i nie mam przyswojonych tytułów...
Dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Choć nie jestem pewien, co do wszechświata
Re: Cradle of Filth
Przecież nie mowie o Liv Kristine tylko właśnie o tej wokalistce... Ma ktos jakis pomysł??
Zwycięzcy nigdy się nie poddają. Ci, którzy się poddają, nigdy nie zwyciężają.
Re: Cradle of Filth
fuj nienawidze tego zespołu a jak słysze głos Daniego to coś mi się..niedobrze robi... wiem..wiem bardzo nieinteligetna odpowiedz ale ten zespol jest u mnie najgorsza poz wszytsko...
Nie licz dni, spraw by dni się liczyły
Re: Cradle of Filth
Wcale nie nieinteligentna nie trzeba mieć racjonalnych powodów żeby czegoś nie lubić nie lubisz i tyle czasem ciężko powiedzieć dlaczego człowiek jak słyszy danego wokaliste to wolał by roztrzaskać głośniki
Śpiewaj jakby nikt nie słuchał. Kochaj jakby nikt nigdy Cię nie zranił. Tańcz jakby nikt nie patrzył. I żyj tak jakby to było niebo na ziemi
Re: Cradle of Filth
heh taki ze mnie wariat ...
There are only two ways to live your life. One is as though nothing is a miracle. The other is as though everything is a miracle
Re: Cradle of Filth
Chodzi ci o tą pulchną(i szczerbata) kobiete co śpiewa z nimi w utworze "Her ghost in the Fog" ???Właśnie o to chodzi że nikt nie wie kto to jest..I nigdzie nie ma napisane kto to jest.No może jagby ktoś się uparł i poszukał to by znalazł.
Jeśli idziesz przez piekło, nie zatrzymuj się
Re: Cradle of Filth
To jak sie nazywa pisałem: Sarah Jezebel Deva. usłyszałem jej wokale w jednej zwersji Nymphetamine, całkiem ciekawe i nietypowe, ale niekoniecznie w moim guście...
Amor tussisque non celantur
Re: Cradle of Filth
są dwie wersje Nyphetamine, obie z płyty pod tym samym tytułem... W obydwo ona śpiewa... Ta o której mówisz to zapewne wersja krótsza (wyciety srodek piosenki w ten sposób skrócony na potrzeby singla) W dłuższej do tego dochodzi ostry początek i koniec to tak dla informacji Zapewne w dłuższej wersji poprostu nie doczekałeś do tej części
I have noticed even people who claim everything is predestined, and that we can do nothing to change it, look before they cross the road
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes
-
- Posty: 165
- Rejestracja: sob sty 04, 2020 10:13 am
Re: Cradle of Filth
Nie, nie nie... Nymphetamine ma trzy wersje. Dwie z płyty pod tym samym tytułem ( krótką i overdose, czyli ta długą), na nich śpiewa Liv Kristine oraz na ostatnio wydanej reedycji płyty gdzie na bonusowym dysku znajduje sie ten kawałek z innymi wokalami.
Be the change that you wish to see in the world
Re: Cradle of Filth
Tak mówisz musze go sobie wykominować
Jeśli nie potrafisz latać, biegnij. Jeśli nie potrafisz biegać, chodź. Jeśli nie potrafisz chodzić, czołgaj się. Cokolwiek jednak robisz, poruszaj się do przodu.
Re: Cradle of Filth
No i sobie WYKOMINOWAŁEM Ale jakaś dziwna ta wersja, wole jednak te z płyty a z tych dwóch to ta niobcienka wymiata
Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę, musisz być w ciągłym ruchu
Re: Cradle of Filth
odnośnie tego zespołu to powiem tylko, ze wokalista kojarzy mi sie z krukiem nie wiem czemu...ale nie podoba mi sie taki sposób śpiewania jaki on uprawia...
Be yourself; everyone else is already taken.
-
- Posty: 143
- Rejestracja: czw sty 02, 2020 10:14 am
Re: Cradle of Filth
Widziałem wczoraj w tv wykonanie koncertowe i byłem zafascynowany beznadziejnością brzmienia tego kolesia. Ledwo było go słychać, rzęcił i piszczał coś a wysilał się przy tym bardzo bardzo ale i tak ledwo go było słychać. No o tekście to już nie mówię bo on był tam tylko teoretycznie. Lepiej by było jak by nic nie śpiewał bo muzyka była do zniesienia Kurcze to powinno być chyba w: my krytycy.
A Turin Turambar Turun Ambartanen!
Re: Cradle of Filth
To musiała być komedia... Piszczał pewnie jak silnik 20. letniego malucha
Dobro jest dobrem, nawet gdy nikt go nie czyni. Zło jest złem, nawet gdy wszyscy je czynią
Re: Cradle of Filth
Heh....śpiewac to może umieją z playbacku bo jak widziałam filmy z koncertu to chciało mi się płakać....ze śmiechu . Widziałam jeden filmik gdzie danio zaczął rzucac we wszystkie strony włosami po czym zalątał sie w nie i wpadł na gitarzyste
Dopamine Addicted
Re: Cradle of Filth
Cradle of filth ma doskonałe gitary,kolesie zasuwaja jak trezba,no i koleś ma fajny głosik
Festīna lente!
-
- Posty: 150
- Rejestracja: sob sty 04, 2020 9:55 am