Mystica RPG

Tak z nudów ostatnio sobie myslalem jaka nowa gildia moglaby powstac na mudzie...
I przyszlo mi do glowy cos takiego...

Gildia mnichow, ktora glownie uczyla by walki bez broni... Przykladowo Mnisi z [jakiegos tam zakonu] choc nikt nie mowi, ze to koniecznie musi byc gildia swietoszkow... Rownie dobrze moze to byc jakas sekta, krwawa i brutalna...

Z tego co wiem to ogolnie na mudach nie ma gildii, ktora glownie walczy bez broni (jesli jest to prosze o sprostowanie), a w fantastyce czesto sie to pojawia choc prawde mowiac bardziej "oswiecony" jestem w Forgotten Realms niz w autorskich swiatach Mystica...

Moze to tylko glupi pomysl (mój) znudzonego czlowieka (mnie), ale chcialbym chociaz wiedziec co inni o tym sądza...

Hmm.. w Antarii (jako kontynencie +/- europejskim) nie występują zakony mnichów kung-fu. Krótko mówiąc, nie ma obecnie miejsca na taką organizację., pozostaje więc czekać na rozrost świata...

Wyjasnienie jest wystarczajace...

Mibynajmniej nie chodzilo o to zeby odrazu zakladac nowa gildie tylko chcialbym wiedziec co inni gracze sadza na ten temat... W koncu jest umiejetnosc 'walka bez broni' a nie jest ona maksymalnie wykorzystana (no chyba, ze sie myle)...

Z drugiej strony...
A co szkodzi by grupa samurajow-renegatow z dalekiego wschodu czy jakiegoś innego Kitaju zalozyla Dojo w srodku Adrii?

Samurajowie renegaci nie mieli w zwyczaju zbierac sie w grupy, plywac za morze i zakladac tam osrodki szkoleniowe.

mi sie pomysl mnichow walczacych golymi lapami podoba

tylko nie jacys samuraje czy ninja. oni nie walczyli na piesci
(no chyba ze nie mieli nic innego pod reka)

niech ktos tylko pomysli i napisze dobry opis w banku

Ja tam wolalbym jakieś zerrikanskie wojowniczki!

No prosze... Nawet jakies pozytywne glosy...

Gdyby juz naprawde trzeba bylo to chetnie bym napisal opis takiej gildii...
Ale nie chce zeby to bylo bezcelowe dzialanie...

Zreszta boje sie tego, ze za bardzo bym sie oparl na czyms pochodzacym np z Forgotten Realms niz staral sie dostosowac to do świata Mystica.

A wojowniczki-zerrikanki to chyba nie ta książka