Likantropia, wampiryzm i inne choroby...
Likantropia, wampiryzm i inne choroby...
Likantropia, wampiryzm i inne choroby... Dawno nie było ciekawego tematu, to może ja coś wyskrobę, bo mam wenę.
Zastanawiam się jakie macie zdanie na temat takich chorób jak likantropia. Czy gracze powinni dostać w swoje ręce takie postacie? Piszę o standardowym core, żeby nie utrudniać tu jakimiś zasadami własnej roboty. Jak myślicie jakie ograniczenia powinny mieć takie postacie i czy w ogóle pomysł na granie czymś takim jest dobry, czy popsuje zamysł "drużyny" na sesji?
Zastanawiam się jakie macie zdanie na temat takich chorób jak likantropia. Czy gracze powinni dostać w swoje ręce takie postacie? Piszę o standardowym core, żeby nie utrudniać tu jakimiś zasadami własnej roboty. Jak myślicie jakie ograniczenia powinny mieć takie postacie i czy w ogóle pomysł na granie czymś takim jest dobry, czy popsuje zamysł "drużyny" na sesji?
Re: Likantropia, wampiryzm i inne choroby...
likantropia jest niebezpieczna - daje na tyle duże bonusy, ze niektóre postacie mogą specjalnie chcieć zachorować.
szczególnie niskopoziomowy wojownik dużo zyska, jeśli się zarazi.
szczególnie niskopoziomowy wojownik dużo zyska, jeśli się zarazi.
Nie licz dni, spraw by dni się liczyły
Re: Likantropia, wampiryzm i inne choroby...
może nie te bonusy nie sa astronomiczne, al praktycznie nic za nie sie nie płaci. to jest problem. juz zwłaszcza przy wampiryzmie. bo u likantropii to zależy.. wilkołak aż takich wielkich nie ma bonusów...., ale sa dość przydatne one.
ogólnie mówie nie... jak sie jeden pojawi w druzynie to zaraz inni będa chcieli sie też pozarażac od niego....
ogólnie mówie nie... jak sie jeden pojawi w druzynie to zaraz inni będa chcieli sie też pozarażac od niego....
It is never too late to be what you might have been
Re: Likantropia, wampiryzm i inne choroby...
Hm, ja tam myślałem, że jeśli nie płaci się w mechanice, to fabularnie trzeba. A jak? No choćby to, wilkołak podczas pełni zawsze zamienia się w wilkopodobnego stwora rządnego krwi. Może wtedy stracić swoje itemy, bo nie będzie nad sobą panował, tak samo może dokonać mordu w jakimś mieście, którego mieszkańcy będą szukać potem sprawcy.
Tak samo z wampirem. Odwieczny głód na krew, uczulenie na słońce i srebro, to wszystko ładnie można wykorzystać, żeby zbalansować postać na sesji.
To tak w gwoli kontekstu, że praktycznie nic się nie płaci.
Tak samo z wampirem. Odwieczny głód na krew, uczulenie na słońce i srebro, to wszystko ładnie można wykorzystać, żeby zbalansować postać na sesji.
To tak w gwoli kontekstu, że praktycznie nic się nie płaci.
Re: Likantropia, wampiryzm i inne choroby...
Likantropia... gdy bohater podczas pełni księżyca zmieni się w potwora to staje się BN pod kontrolą MP. A więc bohater nie skorzysta z tych dodatkowych umiejętności jakie otrzyma gdy się przemieni. Gdyby na mojej sesji ktoś by zachorował to nie ma co się cieszyć. Po prostu w tym czasie kiedy jest likantropem przechodzi pod moją kontrolę.
Więc co robię by graczowi zszedł uśmieszek? Atakuję nim innych graczy, którzy go szybko zatłuką w obronie własnej (jeśli mają dobry dzień to mogą go obezwładnić).
Ogólnie wychodzi więc na to, że gracz nie ma co się cieszyć z powodu tej choroby.
Więc co robię by graczowi zszedł uśmieszek? Atakuję nim innych graczy, którzy go szybko zatłuką w obronie własnej (jeśli mają dobry dzień to mogą go obezwładnić).
Ogólnie wychodzi więc na to, że gracz nie ma co się cieszyć z powodu tej choroby.
Ale że Dudka na mundial nie wzięli?
Re: Likantropia, wampiryzm i inne choroby...
Ale wampiryzm to już nie to samo. Tu się można opanować. Poza tym graczowi bym nie ograniczał swobody w taki sposób. Pozwoliłbym mu na rzuty na wolę. Jeśli wygra ST, to może się od czegoś tam powstrzymać, jeśli nie to robi to co ja MG mu każę... To chyba lepsze jest.
I have noticed even people who claim everything is predestined, and that we can do nothing to change it, look before they cross the road
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes
Re: Likantropia, wampiryzm i inne choroby...
Cóż, napiszę tu raz.
Likantropia, Vampiryzm dla graczy, jak najbardziej.
Jeżeli zaś gracze chcą tą chorobę, ze względów na bonusy... to ja bym z nimi nie grał. Nie, nie dlatego, że są PG. Dlatego, że to oznacza, iż sesja toczy się wokół walki. A jak dla mnie taki MG to skończony idiota, który nie potrafi sobie na polski przetłumaczyć co oznacza Role Playin' Game.
Jeżeli zaś chodzi o to, co zrobić, jeżeli już gracz ma Likantropię tudzież Vampiryzm i wykorzystuję ją, by być lepszym. Na wszystko są haki. Vampiryzm? Wystarczy dać płynącą wodę...
Likantropia, Vampiryzm dla graczy, jak najbardziej.
Jeżeli zaś gracze chcą tą chorobę, ze względów na bonusy... to ja bym z nimi nie grał. Nie, nie dlatego, że są PG. Dlatego, że to oznacza, iż sesja toczy się wokół walki. A jak dla mnie taki MG to skończony idiota, który nie potrafi sobie na polski przetłumaczyć co oznacza Role Playin' Game.
Jeżeli zaś chodzi o to, co zrobić, jeżeli już gracz ma Likantropię tudzież Vampiryzm i wykorzystuję ją, by być lepszym. Na wszystko są haki. Vampiryzm? Wystarczy dać płynącą wodę...
Gold has no caste
-
- Posty: 144
- Rejestracja: śr sty 01, 2020 11:35 pm
Re: Likantropia, wampiryzm i inne choroby...
gra wampirem imho psuje dość gre.... (masło maslane)
gracze mają jednego paralityka, któremu muszą taszczyć trumne, nie działa on w dzień-> jeśli cos się dzieje wdzien gracz się nudzi... pozatym jest naprawde silny -> bonus do siły, odporności umarlaka, jakieś redukcje....
zmiennokształtność daje coś graczowi co tez psuje gre: kiedy się przemieni to może w środku dnia wpaść na targ pełen ludzi kogoś zabić konkretnego i uciec. a i tak nikt nie powie że to on. przeciez jakiś wilkołak to zrobił. wszystkie wyglądają inaczej niż zwykli gracze...
(wiem że pomysł podany ma wady, ale to tylko przykład... można pomysleć dłużej niż 3s nad nim i go ulepszyć.... prosze nie czepiajcie się go....)
gracze mają jednego paralityka, któremu muszą taszczyć trumne, nie działa on w dzień-> jeśli cos się dzieje wdzien gracz się nudzi... pozatym jest naprawde silny -> bonus do siły, odporności umarlaka, jakieś redukcje....
zmiennokształtność daje coś graczowi co tez psuje gre: kiedy się przemieni to może w środku dnia wpaść na targ pełen ludzi kogoś zabić konkretnego i uciec. a i tak nikt nie powie że to on. przeciez jakiś wilkołak to zrobił. wszystkie wyglądają inaczej niż zwykli gracze...
(wiem że pomysł podany ma wady, ale to tylko przykład... można pomysleć dłużej niż 3s nad nim i go ulepszyć.... prosze nie czepiajcie się go....)
I have not failed. I've just found 10,000 ways that won't work
Re: Likantropia, wampiryzm i inne choroby...
Zanim komuś dowalę likantropię, zazwyczaj mu przechodzi ten pomysł. Wystarczy proste wyłożenie trudności, ograniczenie mechaniczne za bardzo power możliwości i dziękujemy. Mam teraz w drużynie jednego wilkołaka i jednego wampira. Zobaczymy ile pożyją...
Re: Likantropia, wampiryzm i inne choroby...
No, zawsze można spowodować, żeby drużyna też nie darzyła miłością wampira/wilkołaka - jak 9/10 karcz ich do siebie nie wpuści, a z 15 wioski wygonią na widłach panowie mogą zacząć się zastanawiać, czy nie fajnie by było znaleźć odtrutkę
Amor tussisque non celantur
-
- Posty: 259
- Rejestracja: sob paź 31, 2020 7:05 pm
- Kontakt:
Re: Likantropia, wampiryzm i inne choroby...
* likantropia i wampiryzm jako wyzwanie do przezwyciężenia - może zrobić się z tego ciekawy wątek fabularny,
* gracz ma ciekawy pomysł na postać i reszta drużyny nie ma nic przeciwko - czemu nie
* gracz chce grać wampirem/wilkołakiem, bo bonusy... eee... to na dłuższą metę nie zadziała.
* przemiana w wampira/likantropa nie musi być przyjemna. Zanim postać dostanie jakieś bonusy będzie bolało. To powinno wystarczyć, aby zniechęcić powergamerów/munczkinów.
@Dopamine Addicted
zmiennokształtność - gracz grajacy doppelgangerem (sobowtórniakiem) IMO to zdecydowanie bardziej przegięta opcja niż likantrop.
Z D&D 4e kojarzę rasę zmiennokształtnych przeznaczonych dla BG (Eberron): https://eberron.fandom.com/wiki/Changeling
- kojarzę jakąś przygodę do 5e, w której gang "zmienniaków" zmieniał się w BG, dokonywał kradzieży/czy innego przestępstwa, po czym atakowali postacie, aby zgarnąć nagrodę z listu gończego
Była też grywalna rasa potomków linaktropów i ludzi: http://dnd5e.wikidot.com/shifter
PS: Jak ktoś szuka wampirycznego motywu, to może na początek drużynę skonfrontować z Wampiryczną Mgłą (za czas jakiś dokończę większą przygodę z wampiryczną mgłą jako głównym antagonistą): https://przygody-dnd-5e.blogspot.com/20 ... a-mga.html
* gracz ma ciekawy pomysł na postać i reszta drużyny nie ma nic przeciwko - czemu nie
* gracz chce grać wampirem/wilkołakiem, bo bonusy... eee... to na dłuższą metę nie zadziała.
* przemiana w wampira/likantropa nie musi być przyjemna. Zanim postać dostanie jakieś bonusy będzie bolało. To powinno wystarczyć, aby zniechęcić powergamerów/munczkinów.
@Dopamine Addicted
zmiennokształtność - gracz grajacy doppelgangerem (sobowtórniakiem) IMO to zdecydowanie bardziej przegięta opcja niż likantrop.
Z D&D 4e kojarzę rasę zmiennokształtnych przeznaczonych dla BG (Eberron): https://eberron.fandom.com/wiki/Changeling
- kojarzę jakąś przygodę do 5e, w której gang "zmienniaków" zmieniał się w BG, dokonywał kradzieży/czy innego przestępstwa, po czym atakowali postacie, aby zgarnąć nagrodę z listu gończego
Była też grywalna rasa potomków linaktropów i ludzi: http://dnd5e.wikidot.com/shifter
PS: Jak ktoś szuka wampirycznego motywu, to może na początek drużynę skonfrontować z Wampiryczną Mgłą (za czas jakiś dokończę większą przygodę z wampiryczną mgłą jako głównym antagonistą): https://przygody-dnd-5e.blogspot.com/20 ... a-mga.html
Re: Likantropia, wampiryzm i inne choroby...
W sumie to racja, że za taki bonus jak zmiennokształtnośc musza być jakieś minusy. Jakie? Cóż, to już wypadkowa podręczników i ustaleń między graczami i MP/MG. W każdym razie trzeba uważać, bo bawiąc się w takie rzeczy łatwa z graczy zrobić supermanów...
-
- Posty: 259
- Rejestracja: sob paź 31, 2020 7:05 pm
- Kontakt:
Re: Likantropia, wampiryzm i inne choroby...
Największym jest Wyrównanie poziomu +4 oraz to, że jak wyda się, że postać jest zmiennokształtnym to będzie musiała uciekać przed spaleniem na stosie. Niemniej zmiennokształtność i zdolność do czytania w myślach sprawiają, że raczej nie zgodziłbym się, aby gracz mógł grać taką postacią. Prędzej bym zezwolił na wampira czy likantropa.
https://www.d20srd.org/srd/monsters/doppelganger.htm
https://www.d20srd.org/srd/monsters/doppelganger.htm
-
- Posty: 259
- Rejestracja: sob paź 31, 2020 7:05 pm
- Kontakt:
Re: Likantropia, wampiryzm i inne choroby...
Z uwagi na to, że przygotowuję przygodę z wilkołakiem w tle szukałem informacji nt. likantropii w 5e. Myślę, że bonusy z bycia wilkołakiem sa praktycznie żadne:
https://www.dndbeyond.com/monsters/werewolf
tl;dr
* Siła 15 i premia +1 do KP w formie bestii i wilka;
* zarażanie innych likantropią
* chwilowe utraty panowania nad postacią
* brak profitu
https://www.dndbeyond.com/monsters/werewolf
tl;dr
* Siła 15 i premia +1 do KP w formie bestii i wilka;
* zarażanie innych likantropią
* chwilowe utraty panowania nad postacią
* brak profitu
Re: Likantropia, wampiryzm i inne choroby...
Może moje poglądy są skażone systemami w stylu dark/low (Młotek i takie tam), ale uważam, że gracze - zwłaszcza początkujący, nie powinni tworzyć takich "zaawansowanych" postaci. Pomijając wszelkie sprawy typu plusy i minusy, zęby, pazury, bonusy... to odgrywanie takiej postaci jest niezwykle skomplikowane psychologicznie, i to się niestety zwykle pomija.
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.
-
- Posty: 259
- Rejestracja: sob paź 31, 2020 7:05 pm
- Kontakt:
Re: Likantropia, wampiryzm i inne choroby...
Jeśli ktoś stawia na wiarygodność "rolpleja", to faktycznie to może być problematyczne. Natomiast jeśli drużyna jest nastawiona tylko na wybicie przeciwników, zgarnięcie skarbu i ew. uratowanie świata to nie aż tak wielki problem
PS: Trochę na poprawę humoru:
<Gracz> Chcę zagrać wyjątkowym i potężnym likantropem!
<MG> OK, zostajesz kretołakiem (weremole).
No bo kto by chciał grać sztampowym do bólu wilkołakiem ( ͡° ͜ʖ ͡°) A postać zarażona kretołactwem może przemienić się w unikalnego straszliwego ogromnego kreta. Podobno na kretołactwo podatne są tylko gnomy - a wszystko za sprawą chaotycznego złego krwiożerczego gnomiego bóstwa, Urdlena, Pełzacza z Głębin, któremu te barbarzyńskie istoty służą. Po raz pierwszy pojawiły podczas Czasu Niepokoju. Kretołaki zostały opisane w podręczniku Demihuman Deities (1998).
PS: Trochę na poprawę humoru:
<Gracz> Chcę zagrać wyjątkowym i potężnym likantropem!
<MG> OK, zostajesz kretołakiem (weremole).
No bo kto by chciał grać sztampowym do bólu wilkołakiem ( ͡° ͜ʖ ͡°) A postać zarażona kretołactwem może przemienić się w unikalnego straszliwego ogromnego kreta. Podobno na kretołactwo podatne są tylko gnomy - a wszystko za sprawą chaotycznego złego krwiożerczego gnomiego bóstwa, Urdlena, Pełzacza z Głębin, któremu te barbarzyńskie istoty służą. Po raz pierwszy pojawiły podczas Czasu Niepokoju. Kretołaki zostały opisane w podręczniku Demihuman Deities (1998).
Re: Likantropia, wampiryzm i inne choroby...
Właśnie, wszystko zależy od klimatu sesji: czy to trudna, długa kampania w Imperium, pełnym niebezpieczeństw czy szybka misja napakowanych herosów na Wybrzeżu Mieczy. Inaczej takie cos rozpatrują poważni i doświadczeni gracze (choćby biorąc pod uwagę rozpatrzywany tu aspekt minusów i psychologii) a inaczej młodzi zajarani motywem wielce silnego wilkołaka...