Rpg - sesja
Rpg - sesja
Kap, kap, kap... wszędzie deszcz, wszędzie plucha. Jak zimno, jak mokro... Trakty rozmiękły, i nie kuszą już tak, jak dawniej. Przemoknięte płaszcze przywierają do ciał, gryząc drażniącym zimnem, które przenika aż do samych kości. Strugi deszczu smagają po twarzach, niczym ostro zakończone postronki pejcza, a każde uderzenie boli tym bardziej, im bardziej jesteście zziębnięci i przemoknięci. Nieustanny szmer strumieni wody płynącej traktem, nieustanny dźwięk kropel uderzających o ziemie. Pac! Pac! Odgłos nie milknący nigdy, nawet w nocy. Gdy zapada zmrok, nie widać już deszczu, ale wciąż go słychać... Może właśnie wtedy jest najzimniej, może właśnie wtedy podróżnik, którego noc zastanie na trakcie, czuje się najbardziej kruchy, samotny i bezradny? Kap... kap... kap... kolejna kropla przesiąka przez kaptur, spływa po czole i zatrzymuje się na samym końcu nosa... Może to nos Henna, może Illaifena? Jaka to różnica, i tak nie ma on już siły ani chęci aby ją strącić. Będą następne krople, a potem jeszcze następne... Kap... kap... kap... gdzieś tam daleko, może aż na samym końcu drogi, a może tuż za najbliższym wzgórzem, jest gospoda, a w niej ogień ogrzewający zziębnięte nogi, i radosny śpiew, który ogrzewa serca. Gorąca strawa, i ciemne piwo. Jest też koc, na którym umęczony podróżny może złożyć swą głowę. Ach, jak przyjemnie pomyśleć o takich rzeczach, gdy już trzeci tydzień wędruje się rozmiękłym traktem, w błocie i deszczu. I w ponurym milczeniu.
A przecież nie tak dawno świat w waszych oczach wyglądał zupełnie inaczej! Wasza drużyna przemierzała trakty, najmowała się do różnych prac i zadań, za które otrzymywaliście solidną zapłatę. Zabicie hippogryfa w Oksytanii – 250 złotych monet do podziału, płatne od razu. Zdjęcie klątwy z pewnego młyna nieopodal Reims – 200 złotych monet. Odszukanie listów kompromitujących pewnego szanowanego kupca z Trzech Portów – 400. Ale pieniądze przeciekają przez palce szybciej, niż komukolwiek się wydaje. Pokoje w karczmach, jedzenie i wino... Wesołe życie kocha złoto, ale złoto najwidoczniej nie kocha was... Miesiąc, dwa, i okazało się, że z zarobionych pieniędzy nie zostało nic. I znów w drodze, ale tym razem trudniej o zarobek, o zlecenie...
Nie, tym razem nie będziecie pracować dla nikogo!. Dlaczegóż to znów macie odwalać cała brudną robotę, i dostać za nią jakieś marne grosze? Nie, tym razem pracujecie tylko i wyłącznie dla siebie...
Jeden z was, Thorin, czytał kiedyś w rodowych księgach o wyprawie, która była zorganizowana do pewnej świątyni, położonej nieopodal wioski Winnica, o dzień drogi z miasta Vallo. Świątynia została zdobyta i zniszczona, ale skarby tam ukryte pozostały nietknięte. Przez wiele, wiele lat nikt zapewne nie zapuszczał się w tamte odludne okolice. Czy więc skarby jeszcze tam są? Gdzie jest ta świątynia, i dlaczego wtedy została zniszczona? Na te pytania nie było odpowiedzi w księgach, nie ma ich też w żadnej legendzie, ani opowieści... Odpowiedzieć na nie musicie sami....
I oto już u celu! Po tygodniach wędrówki przybyliście do Vetteburgu. Jest to zwykła wieś, taka jakich tysiące w całym Imperium. Chaty zbudowane są półkolem, a pośrodku obszernego majdanu stoi pokaźnej wielkości budynek karczmy. Za resztki pieniędzy wynajęliście jeden, wspólny pokój, koło was krząta się lekko garbaty karczmarz, gotów na każde wasze skinienie, a stół przed wami zastawiony jest wszelkim jadłem i napojem. Niebawem zapadnie noc.
Co robicie?
A przecież nie tak dawno świat w waszych oczach wyglądał zupełnie inaczej! Wasza drużyna przemierzała trakty, najmowała się do różnych prac i zadań, za które otrzymywaliście solidną zapłatę. Zabicie hippogryfa w Oksytanii – 250 złotych monet do podziału, płatne od razu. Zdjęcie klątwy z pewnego młyna nieopodal Reims – 200 złotych monet. Odszukanie listów kompromitujących pewnego szanowanego kupca z Trzech Portów – 400. Ale pieniądze przeciekają przez palce szybciej, niż komukolwiek się wydaje. Pokoje w karczmach, jedzenie i wino... Wesołe życie kocha złoto, ale złoto najwidoczniej nie kocha was... Miesiąc, dwa, i okazało się, że z zarobionych pieniędzy nie zostało nic. I znów w drodze, ale tym razem trudniej o zarobek, o zlecenie...
Nie, tym razem nie będziecie pracować dla nikogo!. Dlaczegóż to znów macie odwalać cała brudną robotę, i dostać za nią jakieś marne grosze? Nie, tym razem pracujecie tylko i wyłącznie dla siebie...
Jeden z was, Thorin, czytał kiedyś w rodowych księgach o wyprawie, która była zorganizowana do pewnej świątyni, położonej nieopodal wioski Winnica, o dzień drogi z miasta Vallo. Świątynia została zdobyta i zniszczona, ale skarby tam ukryte pozostały nietknięte. Przez wiele, wiele lat nikt zapewne nie zapuszczał się w tamte odludne okolice. Czy więc skarby jeszcze tam są? Gdzie jest ta świątynia, i dlaczego wtedy została zniszczona? Na te pytania nie było odpowiedzi w księgach, nie ma ich też w żadnej legendzie, ani opowieści... Odpowiedzieć na nie musicie sami....
I oto już u celu! Po tygodniach wędrówki przybyliście do Vetteburgu. Jest to zwykła wieś, taka jakich tysiące w całym Imperium. Chaty zbudowane są półkolem, a pośrodku obszernego majdanu stoi pokaźnej wielkości budynek karczmy. Za resztki pieniędzy wynajęliście jeden, wspólny pokój, koło was krząta się lekko garbaty karczmarz, gotów na każde wasze skinienie, a stół przed wami zastawiony jest wszelkim jadłem i napojem. Niebawem zapadnie noc.
Co robicie?
I have noticed even people who claim everything is predestined, and that we can do nothing to change it, look before they cross the road
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes
Re: Rpg - sesja
Na poczatku rozgladam sie po karczmie....czy widze jakis zbrojnych?? Lub czy w izbie biesiadnej gdzie rozumiem ze wlasnie zasiadujemy znajduja sie inne osoby niz my i karczmarz??
Etiám sanáto vúlnĕre, cícatríx manét
Re: Rpg - sesja
Posilam się aby stłumić głód, po czym zwracam się ko karczmarza:
- Czcigodny Panie bardzom ciekaw nowin z okolicy
Macie ostatnimi czasy jakieś problemy, a może jakieś niezwykłe zdarzenia miały ostatnio miejsce w okolicy. Ciekaw jestem, bo z chęcią zapuścił bym się w okoliczne tereny aby poznać tutejszą przyrodę, tylko czy aby jest to bezpieczne?
Po wysłuchaniu karczmarza staram się nie nachalnie posłyszeć o czym rozmawiają klienci w karczmie.
[W jakim terenie leży wioska, czy są to lasy, pola a może bagna?]
- Czcigodny Panie bardzom ciekaw nowin z okolicy
Macie ostatnimi czasy jakieś problemy, a może jakieś niezwykłe zdarzenia miały ostatnio miejsce w okolicy. Ciekaw jestem, bo z chęcią zapuścił bym się w okoliczne tereny aby poznać tutejszą przyrodę, tylko czy aby jest to bezpieczne?
Po wysłuchaniu karczmarza staram się nie nachalnie posłyszeć o czym rozmawiają klienci w karczmie.
[W jakim terenie leży wioska, czy są to lasy, pola a może bagna?]
Dobro jest dobrem, nawet gdy nikt go nie czyni. Zło jest złem, nawet gdy wszyscy je czynią
-
- Posty: 165
- Rejestracja: sob sty 04, 2020 10:13 am
Re: Rpg - sesja
Siadam koło kominka i zdejmuję płaszcz. Staram się nie obnażać broni. Wsłuchuję się w rozmowy i wypatruję dyskretnie jakieś charakterystycznie postacie.
Zamawiam coś do jedzenia i picia.
Zamawiam coś do jedzenia i picia.
Be the change that you wish to see in the world
Re: Rpg - sesja
Wypijam kielich marnego wina, siadam obok Galmaris, zamykam oczy i spokojnie oddaje sie rozmyslaniom... Przy okazji staram sie usłyszeć jak najwiecej i wyczuć atmosferę panująca w pomieszczeniu...
There are only two ways to live your life. One is as though nothing is a miracle. The other is as though everything is a miracle
Re: Rpg - sesja
Szukam siobie jakiegoś wolnego miejsca, a w między czasie zamawiam coś do jedzienia... Siadam w cienmym kącie skąd obserwuje gości w karczmie i w spokoju zjadam to co zamówiłem. Staram sie wsłuchać w rozmowę najbliżej mnie siedzących osób...
Dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Choć nie jestem pewien, co do wszechświata
Re: Rpg - sesja
Znajdujecie się w obszernej izbie, niezbyt wysokiej, lecz bardzo długiej. Strop jest podparty na grubych belkach, natomiast ściany ozdobiono wycinankami z kolorowego papieru. Po jednej stronie znajduje się sporych rozmiarów palenisko, w który aktualnie pali się ogień, od którego promieniuje przyjemne ciepło. Można przy nim się ogrzać, bądź wysuszyć przemoczone ubranie. Po drugiej stronie jest niewysoki kontuar, a za nim kilka beczek z winem i piwem oraz przejście do kuchni. Są tu także schody, prowadzące na górę, do pomieszczeń przeznaczonych dla gości.
Karczmarz zapytany przez Henna o niezwykłe zdarzenia w wiosce, odpowie:
- Nie panie, tu nic się nie dzieje. My lud spokojny i uczciwy, my tu pracujemy, zboże siejemy na wiosnę i zbieramy w lecie. Krówki, świnki hodujemy. Nie wadzim my nikomu, i od nikogo krzywdy nie zaznajem. A i bezpieczne po polach i ugorach chodzić.
Jesteście jedynymi gośćmi, oprócz was i karczmarza nie ma tu nikogo. Siedziecie za stołem obficie zastawionym jadłem. Z zewnątrz dochodzą odgłosy ulewy.
Okolice wioski to najzwyklejsze w świecie wzgórza. Trochę tam pól, trochę lasów, kilka zagajników. Nic niezwykłego.
Karczmarz zapytany przez Henna o niezwykłe zdarzenia w wiosce, odpowie:
- Nie panie, tu nic się nie dzieje. My lud spokojny i uczciwy, my tu pracujemy, zboże siejemy na wiosnę i zbieramy w lecie. Krówki, świnki hodujemy. Nie wadzim my nikomu, i od nikogo krzywdy nie zaznajem. A i bezpieczne po polach i ugorach chodzić.
Jesteście jedynymi gośćmi, oprócz was i karczmarza nie ma tu nikogo. Siedziecie za stołem obficie zastawionym jadłem. Z zewnątrz dochodzą odgłosy ulewy.
Okolice wioski to najzwyklejsze w świecie wzgórza. Trochę tam pól, trochę lasów, kilka zagajników. Nic niezwykłego.
I have noticed even people who claim everything is predestined, and that we can do nothing to change it, look before they cross the road
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes
Re: Rpg - sesja
Proponuje drużynie zagrać w karty, ale zastrzegam sobie, że nie zamierzam grać o nic wartosciowego.
There are only two ways to live your life. One is as though nothing is a miracle. The other is as though everything is a miracle
Re: Rpg - sesja
Widzac ze nie ma czego sie obawiac gdyz jestesmy w karczmie sami zasiadam z towarzyszami do jadla i posilam sie spozywajac rowniez tak wielbiony przez krasnoludow napoj jakim jest piwo. Pytam sie karczmarza : "Mosci karczmarzu - wiadomym mi jest ze w poblizu wioski znajduje sie swiatynia....czy moglibyscie wskazac nam jej polozenie lub czy znacie kogos komu to polozenie jest znane ??"
Etiám sanáto vúlnĕre, cícatríx manét
Re: Rpg - sesja
Na gest Thorina spocony karczmarz od razu przybiega do waszego stolika. Po usłyszeniu pytania jego czoło marszy się lekko, co jest chyba objawem procesu myślowego...
- Nie panie, świątyni tu nie ma. Wprawdzie mamy stare dworzyszcze, ludzie powiadają, że tam świątynia kiedyś była. A potem bitwa ponoć była, wojna jakowaś... Ale teraz to ruiny tylko, dziki zwierz tam mieszka, i trawą to zarosło. To nie daleko, trzeba ścieżką na północ. O świtaniu wyjdziecie i przed zmrokiem zdążycie, panie.
- Nie panie, świątyni tu nie ma. Wprawdzie mamy stare dworzyszcze, ludzie powiadają, że tam świątynia kiedyś była. A potem bitwa ponoć była, wojna jakowaś... Ale teraz to ruiny tylko, dziki zwierz tam mieszka, i trawą to zarosło. To nie daleko, trzeba ścieżką na północ. O świtaniu wyjdziecie i przed zmrokiem zdążycie, panie.
I have noticed even people who claim everything is predestined, and that we can do nothing to change it, look before they cross the road
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes
Re: Rpg - sesja
-Dzięki ci zacny karczmarzu... Możesz nas już zostawić samego...
Dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Choć nie jestem pewien, co do wszechświata
Re: Rpg - sesja
I oto wieczór zszedł wam na posilaniu się, wypiciu kilku kufli piwa (lub kilkunastu – jak w przypadku Thorina) i suszeniu odzieży. W końcu nadszedł czas by udać się na spoczynek – karczma ta nie oferuje zbytnich luksusów, ale łóżka były na tyle wygodne, że spaliście aż do południa. Nasza mała historia zatoczyła koło, bo znów siedzicie przy stole, spożywając późne śniadanie. Niebawem trzeba będzie opuścić karczmę, na więcej niż jeden nocleg nie macie niestety pieniędzy. Tymczasem na stole jest ser, mleko, chleb i kilka jajek. No i oczywiście antałek piwa...
I have noticed even people who claim everything is predestined, and that we can do nothing to change it, look before they cross the road
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes
Re: Rpg - sesja
Zjadam kawałek chleba z serem, przepijam to mlekiem.
-A wiec towarzysze, myśle, że nie ma sensu tu dłużej siedzieć. Powiniśmy odrazu wyruszyć w droge ku miejscu, gdzie znajdowała się świątynia... Sądze, że w tej osadzie i tak niewiele sie dowiemy zwarzając na ilość złota jaką posiadamy... Co o tym sądzicie?
-A wiec towarzysze, myśle, że nie ma sensu tu dłużej siedzieć. Powiniśmy odrazu wyruszyć w droge ku miejscu, gdzie znajdowała się świątynia... Sądze, że w tej osadzie i tak niewiele sie dowiemy zwarzając na ilość złota jaką posiadamy... Co o tym sądzicie?
Dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Choć nie jestem pewien, co do wszechświata
Re: Rpg - sesja
Spozywam jakies sniadanko i popijam solidna iloscia piwa z antalka....Wydaje mi sie ze faktycznie nie ma na co czekac - wioska jakich tysiace wiec tutaj okazji do zarobku nie znajdziemy - eksploracja tej swiatyni jest chyba najrozsadniejszym rozwiazaniem....Proponuje wziasc reszte jadla jaka sie da i udac sie w kierunku wskazanym przez karczmarza...swoja droga czy uzdolnieni magicznie czlonkowie naszej druzyny wyczuli cos jezeli chodzi o karczmarza - czyli czy mowil prawde o lokalizacji swiatyni i czy wydaje sie uczciwy? - czyli czy nie wysyla bandy frajerow na odludzie gdzie wieksza wataha jego poplecznikow zaczai sie na nas i ograbi z naszego dobytku ?? :>
Etiám sanáto vúlnĕre, cícatríx manét
Re: Rpg - sesja
Zjadam śniadanie, próbując po trochu wszystkiego. Trochę jedzenia wkładam sobie do torby, którą noszę na ramieniu.
- Ruszajmy póki nie jest zbyt późno, bo zanim się obejrzymy trzeba będzie rozbijać obóz na noc.
- Ruszajmy póki nie jest zbyt późno, bo zanim się obejrzymy trzeba będzie rozbijać obóz na noc.
Dobro jest dobrem, nawet gdy nikt go nie czyni. Zło jest złem, nawet gdy wszyscy je czynią
Re: Rpg - sesja
swoja droga czy uzdolnieni magicznie czlonkowie naszej druzyny wyczuli cos jezeli chodzi o karczmarza - czyli czy mowil prawde o lokalizacji swiatyni i czy wydaje sie uczciwy? - czyli czy nie wysyla bandy frajerow na odludzie gdzie wieksza wataha jego poplecznikow zaczai sie na nas i ograbi z naszego dobytku ?? :>
Nie wiem. Musisz spytać o to swych towarzyszy i towarzyszki.
I have noticed even people who claim everything is predestined, and that we can do nothing to change it, look before they cross the road
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes
Re: Rpg - sesja
Masz racje - zle sie wyrazilem - chociaz w domysle to wlasnie ich sie o to pytam a nie MG :] Wiec towarzysze co z tym karczmarzem ?? :>
Etiám sanáto vúlnĕre, cícatríx manét
Re: Rpg - sesja
- Człowiek to prosty, wiec jesli nie jest pod wplywem zaklęc- mówi prawdę. Żadnych uroków nie wyczuwam, choc niektore ich rodzaje sa trudne do wykrycia, potrzeba potężnych zaklec. Jednak kto miałby w interesie rzucać potężne uroki na kogoś takiego? Z tego powodu mozliwość wykluczam.
There are only two ways to live your life. One is as though nothing is a miracle. The other is as though everything is a miracle
Re: Rpg - sesja
Wiec skoro karczmarz mowi prawde i faktycznie jest tylko prostym chlopkiem na jakiego wyglada to nie widze zadnych przeszkod aby niezwlocznie udac sie do swoatyni - wiec bierzmy jedzonka i wody ile sie da i ruszajmy!
Etiám sanáto vúlnĕre, cícatríx manét
Re: Rpg - sesja
Zgadzam się... Ruszajmy jak najszybciej!
Mówiąc te słowa pakuje nieco jedzenia do swojego plecaka...
Mówiąc te słowa pakuje nieco jedzenia do swojego plecaka...
Dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Choć nie jestem pewien, co do wszechświata
Re: Rpg - sesja
Gdy wyruszaliście, słońce stało już wysoko na niebie, a cały świat ogrzewał się w jego promieniach. Wszystko – rośliny, zwierzęta i ptaki, a nawet przydrożne kamienie – zdawało się suszyć w jego promieniach. Po wczorajszych ulewach gdzieniegdzie pozostały jeszcze głębokie kałuże wody, w których obecnie przed słońcem chronią żaby. Wędrujecie powoli ścieżką, wskazaną wam przez karczmarza, jako ta, która wiedzie do ruin świątyni. Wije się ona pomiędzy łagodnymi wzgórzami, to skręcając na zachód, to znów prowadząc na północ. Nie jest to trakt zbyt szeroki, ale podróżowanie nim nie sprawia żadnej trudności.
Po pewnym czasie dochodzicie do samotnego drzewa pod którym widzicie duży, płaski kamień. Do kamienia... przykuta jest, młoda, ładna dziewczyna. Jej nogi i ręce są rozkrzyżowane, a ona sama jest całkowicie naga. Łakomie spogląda na męską część drużyny, a z jej ust wydobywają się jęki. I bynajmniej nie są to jęki bólu....
Po pewnym czasie dochodzicie do samotnego drzewa pod którym widzicie duży, płaski kamień. Do kamienia... przykuta jest, młoda, ładna dziewczyna. Jej nogi i ręce są rozkrzyżowane, a ona sama jest całkowicie naga. Łakomie spogląda na męską część drużyny, a z jej ust wydobywają się jęki. I bynajmniej nie są to jęki bólu....
I have noticed even people who claim everything is predestined, and that we can do nothing to change it, look before they cross the road
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes
Re: Rpg - sesja
A co to za obrzydliwe profanowanie natury, co za plugawy klult wykorzystuje ten piękny zakątek !!!
Trzeba coś z tym zrobić, ale trzeba też uważać!
[Rozglądam się w poszukiwaniu jakis sladów, oznak kultu jak znaki itp]
Trzeba coś z tym zrobić, ale trzeba też uważać!
[Rozglądam się w poszukiwaniu jakis sladów, oznak kultu jak znaki itp]
Dobro jest dobrem, nawet gdy nikt go nie czyni. Zło jest złem, nawet gdy wszyscy je czynią
Re: Rpg - sesja
Nie ma tu żadnych śladów tajemniczych kultów.
I have noticed even people who claim everything is predestined, and that we can do nothing to change it, look before they cross the road
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes
Re: Rpg - sesja
Uderzajac sie dlonia w czolo - widac ze druid....dobra dziewka nam sie tu marnuje...znaczy chcialem powiedziec Wam sie marnuje jako ze nam krasnoludom Wasze ludzko-elfickie dziewki sie nie podobaja - chude to to takie...nawet nie ma za co zlapac :] ....okej a tak mowiac serio moze pomoglibysmy dziewczynie ?? (nie - nie mam na mysli TAKIEJ pomocy tylko taka zwykla - odciac ja i przyodziac) Wiem, ze dziewka zdziebko podejrzanie wyglada ale jeszcze zadna dziewka nie dala rady Thorinowi szczegolnie kiedy u mego pasa znajduje sie Rzeznik
Etiám sanáto vúlnĕre, cícatríx manét
Re: Rpg - sesja
Skoro doszliśmy tu wyraźnie wydeptaną ścieżką, znaczy, że miejsce to często odwiedzają ci wieśniacy i mają z tym coś wspólnego !!!
Musi to być miejsce jakiegoś prymitywnego kultu, a ta dziewczyna zapewne ma się oddać jakiemuś demonowi, inaczej nie zostawiali by tu jej samej a odrazu złożyli w ofirze.
Jak myślicie co powinniśmy zrobić ?
Musi to być miejsce jakiegoś prymitywnego kultu, a ta dziewczyna zapewne ma się oddać jakiemuś demonowi, inaczej nie zostawiali by tu jej samej a odrazu złożyli w ofirze.
Jak myślicie co powinniśmy zrobić ?
Dobro jest dobrem, nawet gdy nikt go nie czyni. Zło jest złem, nawet gdy wszyscy je czynią