Cokolwiek... część I
Re: Cokolwiek... część I
No niestety nie jesteś pierwsza która to tu napisała... ale i Reno nie jest pierwszym jak się okazało (po przejrzeniu pierwszej strony) autorem bezsensownej notki. Sorry guys
Zwycięzcy nigdy się nie poddają. Ci, którzy się poddają, nigdy nie zwyciężają.
Re: Cokolwiek... część I
Nabiłem se posta
Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę, musisz być w ciągłym ruchu
Re: Cokolwiek... część I
nie radzę nabijać, nie radzę Ten temat nie jest od tego
Damnant, quod non intellĕgunt
Re: Cokolwiek... część I
re up! Kavu... a co ja robię właściwie w twojej sygnaturce? mam zwidy czy jak?
It is never too late to be what you might have been
Re: Cokolwiek... część I
Przejżyj całytemat a sie dowiesz ;p
I have noticed even people who claim everything is predestined, and that we can do nothing to change it, look before they cross the road
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes
Re: Cokolwiek... część I
A ja w nocy z soboty na niedzielę miałam nie byle jaką imprezę, bo studniówkę Się wytańczyłam za wszystkie czasy. Muza była kapitalna - oczywiście jak na zbiorową imprezkę - od lat 60. do techno (fuj, ale było go troszeczkę na szczęście). Całą noc balowałam w jednych, nowych i najwyższych jakie w życiu nosiłam butach (tak w ogóle to były moje trzecie buty na obcasie , nie widzę sensu w częstszym torturowaniu stupek) . Normalnie jestem z siebie dumna W ogóle było kulturalnie (chociaż nie uważacie, że przejście przez salę z podejrzaną torbą na początku imprezy jest strasznie perfidne? ) Został nam nawet Blue Bols (uznaliśmy, że najlepsze na koniec, hehe, tylkoże potem nikt na dodatkowy alkohol nie miał ochoty;) ) Nom... obiecane zdjątka zamieszczę... kiedyś Pozdrawiam. Bywajcie!
Życie nie jest sprawiedliwe i być może to dobra wiadomość dla większości z nas
Re: Cokolwiek... część I
Oh - to przemycanie... no cóż... u mnie wyglądało to tak. Kupiłęm 0,7 BOLSA i wcześniej słyszałem od nauczycieli, ze będą sprawdzać, także żebyśmy się pilnowali z wnoszeniem "płynów" żeby nam ich nie skasowali. WIęc trochę zdenerwowany dzwonię do swojej partnerki, by wzięła większą torebkę. Jednak nie dało się. Potem zapytałem kumpla jak on wnosi. Mówi ze za paskiem. Dobra, kolejny kumpel -> w rękawie. Następny w kurtce, jeszczze jeden w plecaku a kolejny po prostu w reklamówce. Wybrałem odp 3 - czyli w kurtce no i wchodzimy... blablabla picu picu sialala -> zamieszanie lekkie, i nawet nie wiem kiedy znalazłem się w szatni. Delikatnie wymacałem, ze flaszka znajduje się na swoim miejscu i odetchnąłem z ulga... no cóż... tak mnie później rozwiewało od stolika do stolika, że moja flaszka nie była aż tak bardzo konieczna, gdyż pod koniec, gdy się musieliśmy powoli zbierać trzeba było się spieszyć i piliśmy dość szybko (aaa co -> będzie się lepiej spało ) Ogólnie studniowka była świetna. Chciałbym się tam znaleźć raz jeszcze i przetańczyć znów całą noc... ps. zdjęcia niestety trzeba będzie cierpliwości, gdyż klisza została do wypstrykania a kumpel z cyfrówki jeszcze mi nie podesłał płytki... więc czekamy
Istnieją dwa sposoby na łatwe prześliźnięcie się przez życie: wierzyć we wszystko lub wątpić we wszystko. Oba chronią nas przed samodzielnym myśleniem
Re: Cokolwiek... część I
Ach! W woli ścisłości - nie jestem żadną prowokatorką i koniec kropka. W zasadzie to trudno mnie wyprowadzić z równowagi... a to wszystko to tak a propos postów kilku osób... Jeszcze mnie nie poznaliście...
Istnieją dwa sposoby na łatwe prześliźnięcie się przez życie: wierzyć we wszystko lub wątpić we wszystko. Oba chronią nas przed samodzielnym myśleniem
Re: Cokolwiek... część I
Gdzieś pisaliśmy o tym kompromitującym reality show - WSZYSTKO O MIRIAM. Otóż obejrzałem wczoraj finał... powiem tyle, ze przez ten program nie tylko ucierpiał jego zwycięzca ale i sam(a) Miriam. Przyznała, ze to dla niej(niego) ciężkie i ze trudno będzie wyznać uczestnikom prawdę. W jakiejś gazecie przeczytałem, ze transgendrycy (osoby transseksualne, które stylizują się na osoby płci przeciwnej ale w sensie biologicznym są nadal mężczyzną/kobietą) to bardzo powazne schorzenie. WIęc Miriam przez ten program ucierpiała. Zwycięzca przez resztę uczestników został wyśmiany i ostatecznie zrezygnował z wygranej... więc uważam, ze to najgłupszy program o jakim słyszałem, gdyż naraża na kompromitację uczestników... w końcu mi się nawet żal zrobiło Miriam... jestem bardzo tolerancyjny jeśli chodiz o takie rzeczy, uważam, ze każdy ma prawo do miłości i do tego, by wyglądać tak, jak się chce wyglądac. Nie mam nic do gejów, lesbijek, transseksualistów... to samo mogło spotkac mnie i ja musiałbym się z tym prawdopodobnie ukrywać... [ps - nie znalazłem tematu odpowiedniego, więc zamieściłem to tutaj, potem się go najwyżej przeniesie, ok?]
Jeśli nie potrafisz latać, biegnij. Jeśli nie potrafisz biegać, chodź. Jeśli nie potrafisz chodzić, czołgaj się. Cokolwiek jednak robisz, poruszaj się do przodu.
Re: Cokolwiek... część I
Hm... interesuje mnie strona techniczna tej... hm... metamorfozy faceta w kobietę. Z reklamówek programu widać, że dysponuje kobiecymi wdziękami , a co więcej obnaża ciało... jak on(ona?) to zrobił(a?) ?
Jeśli idziesz przez piekło, nie zatrzymuj się
Re: Cokolwiek... część I
Błagam nieeeeeeeeeeeeeeeee....................... omówcie to na gg albo pw, okej? (błagam)
W życiu nie chodzi o to, by siebie odnaleźć. W życiu chodzi o to, aby siebie samego stworzyć.
-
- Posty: 143
- Rejestracja: czw sty 02, 2020 10:14 am
Re: Cokolwiek... część I
Nie chcę poruszać tego tematu tak wiecie, dokładniej bo potem niepotrzebnie mogą wyniknąć jakieś nieporozumienia. Po prostu w temacie COKOLWIEK napisałem COKOLWIEK, coś co mnie wczoraj nieprzyjemnie zaskoczyło...
A Turin Turambar Turun Ambartanen!
Re: Cokolwiek... część I
...nie rozumiem ogólnego wzburzenia i dysaprobaty...
Dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Choć nie jestem pewien, co do wszechświata
Re: Cokolwiek... część I
Moja dezaprobata spowodowana jest poziomem a właściwie jego brakiem reality show typu kawaler, wszystko o miriam, bar itp... to jest po prostu strasznie głupie i szkodliwe zarówno dla widzów jak i uczestników. Tak myslę. Dlatego wole o tym nie pisać ani nie czytać na naszym forum ale zakazu nie ma
I have noticed even people who claim everything is predestined, and that we can do nothing to change it, look before they cross the road
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes
Read more at https://www.brainyquote.com/authors/ste ... ing-quotes
Re: Cokolwiek... część I
Szkodliwe dla widzów na pewno. Przez takie programy głupieje nam społeczeństwo. Ale dla uczestników, no nie wiem. Ile osób z reality show zostało wykreowanych przez media? np. Manuela - maraton uśmiechu czy klaudiusz- telezakupy mango. takie reality show na pewno dają szanse zaistnieć w telewizji.
Dopamine Addicted
Re: Cokolwiek... część I
Niewielu naprawde niewielu i to tylko tym z pierwszych reality.... kto pamieta o tych ludziach z którejś tam edycji BB czy baru. A oni zapewne rozpaczają że nie zostali gwiazdami małego ekranu...
Śpiewaj jakby nikt nie słuchał. Kochaj jakby nikt nigdy Cię nie zranił. Tańcz jakby nikt nie patrzył. I żyj tak jakby to było niebo na ziemi
Re: Cokolwiek... część I
Całkowicie podzielam wasze zdanie, choć muszę się przyznać że kilka odcinków BB (edycja 1) obejrzałam Zniesmaczenie
Życie nie jest sprawiedliwe i być może to dobra wiadomość dla większości z nas
Re: Cokolwiek... część I
Ehhh, zakrztusiłem sie cukierkiem.., Bardzo nierzyjemne uczycie...
There are only two ways to live your life. One is as though nothing is a miracle. The other is as though everything is a miracle
Re: Cokolwiek... część I
Na I edycje BB to i ja czasem zerkałem (wiadmo- trzeba zobaczyc na własne oczy). Inne Reality show juz mnie nie interesowały. Zobaczyłem jeden, tyle wystarczy. Wszystko w tym samym schemacie, a ludzie wymyślali najróżniejsze rzeczy, aby tylko mieć swoje 5 minut (ślub w Barze, scena w wanie z III edycji BB).
Statek stojący w porcie jest bezpieczny, ale nie po to buduje się statki, by stały w portach
Re: Cokolwiek... część I
A ja bardzo lubie BB... powiem wiecej, ja to uwielbiam!!! Zawsze staram sie ogladać jak najwięcej odcinków (mam sporą kolekcje nagranych) i nigdy nie przepuszczam powtórek! Niektóre teksty tam zapodawane aż smieszą mnie do łez, a sytuacje są przekomiczne w swej absurdalności... Zresztą to co wyprawiają bohaterowie czasami przechodzi wszelkie pojęcie o inteligentnym zachowaniu, ociera sie o granice dobrego smaku choć - rzecz warta zauważenia - nigdy ta granica nie zostaje przekroczona... Co tu duzo mówić, BB to rzecz kultowa która na zawsze stałą się częscią popkultury. Poza tym nawet moi rodzice to polubili... doom PS: Oczywiscie mowa o serialu Beavis And Butthead...
Statek stojący w porcie jest bezpieczny, ale nie po to buduje się statki, by stały w portach
-
- Posty: 140
- Rejestracja: śr sty 01, 2020 10:14 pm
Re: Cokolwiek... część I
też to kiedyś oglądałem na MTV... pamiętam teledysk B&B z Cher do piosenki I got you baby... hehehehehehhe to było super A co do RS -> też mnie większość z nich wkurza... przyznam się, ze pierwszą edycję BB obejrzałem w miarę dokłądnie. To samo z BAREM, choć tutaj już nie z takim samym zainteresowaniem. A pozniej... potem to mnie juz nawet irytowało
Sukces jest najgłośniejszym mówcą świata
-
- Posty: 143
- Rejestracja: czw sty 02, 2020 10:14 am
Re: Cokolwiek... część I
hehe Jamaz miałeś już raz okazję doświadczyć czegoś podobnego jeszcze na starym forum dobrze że mam to tak żadko bo byście dopiero mieli co czytać co do "suszi" czy tam 2KC jak wolicie to.... nie mam ale cóż nie z takich sytuacji się wychodziło cało... Pozdro
A Turin Turambar Turun Ambartanen!
Re: Cokolwiek... część I
ja pierwszy raz oglądałem yyyyyyy eeeee jak się to zwało ...... "Podwójny świat" czy jakoś tam ... na polsacie pierwszy tego typu program... BB nie oglądałem i nie oglądam (nie mam TVN-u a nawet gdybym miał to pewnie też bym ogejżał kilka odcinków i na tym by się skończyło ) Wracając na kanał 3 w moim TV (polsat) To ten pierwszy jakoś tak z ciekawością oglądałem... Wiecie... pierwszy raz coś takiego w moim TV Potem było tego.... ło jesoooo i jeszcze trochę.... A potem był "Bar I edycja" Nawet spoko - przynajmniej coś tam robili a nie siedzieli w jakimś obskurnym domku i zbijali bąki jeden na drugiego. ehh znów mi temat zwiał... Teraz leciał Bar yyy chyba 5 edycja czy 6 nawet nie wiem... nie obejżałem chyba nawet jednego odcinka bo jak tylko słyszałem te trąbki na początku to przełączałem odrazu na inny kanał. Tak ze moja przygoda z REALITY SHOW (hmm chyba tak się pisze) Jest END i "Happy new year" z tego powodu. heh ja wiem że mój post nie 3ma się qpy ale mam nadzieje że pojmiecie co ja tu naskrobałem - hmm chyba powinienem taki text przy każdym poście pisać Tak wogule fajnie że forum już działa i ten tego... hehe jesooo pisze już głupoty... ale co tam i tak to przeczytają pewnie nie wszyscy... no dobra przyznam się wam... Kupiłem dziś na allegro Within Temptation - Memories LTD. EDIT i z tej okazji już yyyyy niech policzę ... aaa siódme piwko sączę więc... wybaczcie jutro chyba Suszi!! Suszi !!! będzie dobra idę bo jeszcze mnie do Batorskiej wyślecie Ps: Tak dla tych co nie wiedzą co to Batorska a mają ochotę wiedzieć - jest to taka se lekarka która w mojej miejscowości leczy głowę tzn pewnie w moim mieście nie jest odosobnoina tylko najbardziej tu znana ... (znam tylko ze słyszenia) i odrazu dementuje jakiekolwiek pogłoski O qwa o czym ja pisałem ?? Dobra mniejsza z tym... heh jedno jest pewne na taki post temat sobie wybrałem odpowiedni qźwa mógłbym tak pisać i pisać.... qwcze to chyba najdłuższy mój post w moim bytowaniu na forum... może jeszcze kiedyś napiszę dłuższy... jak będę miał odpowiedni temat... hehe jak to pisał menkaure "jeeeeerunie" ide spać zaraz bo... aaaa zresztą.... nara wszystkim 3mta sie będę jutro naraska , narutka czy co tam sobie wymyslicie.
Damnant, quod non intellĕgunt
Re: Cokolwiek... część I
Po przeczytaniu dwóch pierwszych zdań wiedziałem co się świeci. Mam nadzieję że wziołś tabletkę w trakcie (2kc )
Jeśli idziesz przez piekło, nie zatrzymuj się
Re: Cokolwiek... część I
No nie, przed 11 rano?!?! litości [edit]: dlaczego wyskoczyła godzina 20, jak jest teraz 10:06? czy to może ja mam jakieś zwidy...?
Śpiewaj jakby nikt nie słuchał. Kochaj jakby nikt nigdy Cię nie zranił. Tańcz jakby nikt nie patrzył. I żyj tak jakby to było niebo na ziemi