Koniec fantastyki...
Re: Koniec fantastyki...
Niestety, bardzo mi przykro, ale będę musiał Was rozczarować. Życie ma to do siebie, że składa się w dużej mierze ze smutnych niespodzianek, które potrafią zaskoczyć przeważnie wtedy, gdy człowiek najmniej się tego spodziewa. Sytuacja na naszym rynku fantastycznym jaka jest, każdy (kto chce) widzi. Książnica nawet obniżała ceny swoich książek, zresztą i tak tanich, co mogło świadczyć o tym, że nie najlepiej się dzieje.
I właśnie to mnie natchnęło do zmontowania tego psikusa. Co prawda miałem nadzieję, że uda mi się nabrać nieco więcej osób, ale summa summarum każdy wkręcony człowiek się liczy... Natomiast informacje o planach Rebisu co do książek Suworowa są prawdziwe.
I właśnie to mnie natchnęło do zmontowania tego psikusa. Co prawda miałem nadzieję, że uda mi się nabrać nieco więcej osób, ale summa summarum każdy wkręcony człowiek się liczy... Natomiast informacje o planach Rebisu co do książek Suworowa są prawdziwe.
There are only two ways to live your life. One is as though nothing is a miracle. The other is as though everything is a miracle
Re: Koniec fantastyki...
No w "Fakcie" to byś może zrobił furorę ASX-ie, ale na forach fantastycznych Twoja wiarygodność chyba podupadła...
Nie licz dni, spraw by dni się liczyły
Re: Koniec fantastyki...
O_o. A jednak nabrało się więcej osób, niż początkowo liczyłem... 
Dziękuję za wszystkie wyrazy uznania.

Drobne przyśpieszanie żartów primaaprilisowych nie jest wyłącznie moją domeną. Skoro inni mogą, to dlaczego ja nie...

Azali doświadczenia z lat minionych nie każą traktować moich "newsów" pojawiających się tuż tuż przed 1 kwietnia, podejrzanie

Z tego co zauważyłem np. Tigana i Elektruś nie dali sobie wcisnąć kitu.
EDIT: słowo "chyba" zostało wymazane.
Sędzia
Nie dzień wcześniej, lecz tylko kilka godzin przed Prima Aprilis... Po Tobie spodziewałem się większej precyzji. 

Dziękuję za wszystkie wyrazy uznania.


Drobne przyśpieszanie żartów primaaprilisowych nie jest wyłącznie moją domeną. Skoro inni mogą, to dlaczego ja nie...


Azali doświadczenia z lat minionych nie każą traktować moich "newsów" pojawiających się tuż tuż przed 1 kwietnia, podejrzanie


Z tego co zauważyłem np. Tigana i Elektruś nie dali sobie wcisnąć kitu.
EDIT: słowo "chyba" zostało wymazane.

Sędzia


There are only two ways to live your life. One is as though nothing is a miracle. The other is as though everything is a miracle
-
- Posty: 153
- Rejestracja: sob sty 04, 2020 8:49 am
Re: Koniec fantastyki...
Jakby nie patrzeć, 31. marca to jest wciąż dzień przed. Nawet jak tego dnia zostanie kilka godzin. ;P
You've gotta dance like there's nobody watching,
Love like you'll never be hurt,
Sing like there's nobody listening,
And live like it's heaven on earth.
Love like you'll never be hurt,
Sing like there's nobody listening,
And live like it's heaven on earth.
Re: Koniec fantastyki...
.i to jest jedyny pożytek z całej akcji, choć nie jest to dobra wiadomość
ASX w moim odczuciu nie rozumiesz sensu żartów prima aprilisowych. Nie wnikam czy ta akcja była śmieszna ( mnie to nie rozbawiło), przy odrobinie dobrej woli mogę zrozumieć że w celu podniesienia swojej wiarygodności wysłałeś ją dzień wcześniej. Ale za nic nie mogę zrozumieć po co czekałeś do 3 kwietnia żeby ja zdementować.
Swoją droga jeśli już musisz co roku wysyłać jakieś żarty to nie myslisz że bardziej zabawne byłyby informacje mniej wkurzające ludzi np. info typu ze Erikson przyjedzie na Polcon 2008? a nie info o kasowaniu jakieś serii - mam uraz po nabranu sie kilka lat temu na info o skasowaniu Martina przez zysk. Dlatego jeśli widzę teraz jakąś informacje napisaną przez ciebie i tak w nią nie wierze póki nie będę miał potwierdzenia z bardziej wiarygodnego źródła.
ASX w moim odczuciu nie rozumiesz sensu żartów prima aprilisowych. Nie wnikam czy ta akcja była śmieszna ( mnie to nie rozbawiło), przy odrobinie dobrej woli mogę zrozumieć że w celu podniesienia swojej wiarygodności wysłałeś ją dzień wcześniej. Ale za nic nie mogę zrozumieć po co czekałeś do 3 kwietnia żeby ja zdementować.
Swoją droga jeśli już musisz co roku wysyłać jakieś żarty to nie myslisz że bardziej zabawne byłyby informacje mniej wkurzające ludzi np. info typu ze Erikson przyjedzie na Polcon 2008? a nie info o kasowaniu jakieś serii - mam uraz po nabranu sie kilka lat temu na info o skasowaniu Martina przez zysk. Dlatego jeśli widzę teraz jakąś informacje napisaną przez ciebie i tak w nią nie wierze póki nie będę miał potwierdzenia z bardziej wiarygodnego źródła.

Jeśli idziesz przez piekło, nie zatrzymuj się
Re: Koniec fantastyki...
Jakby nie patrzeć, to wcześniejszy atak bywa bardziej zaskakujący... 

There are only two ways to live your life. One is as though nothing is a miracle. The other is as though everything is a miracle
Re: Koniec fantastyki...
nie w twoim wypadku 

Statek stojący w porcie jest bezpieczny, ale nie po to buduje się statki, by stały w portach
Re: Koniec fantastyki...
Drogi, ja ani się nabrałem, ani nie nabrałem. Znając Cię już troszkę czekałem na rozwiązanie tej zagadki i tyle. 8) Dobrze, że to był tylko Twój żart, ale trochę grubo pojechałeś, mimo, że już od początku wytykano Ci, że to pewnie psikus. Niepotrzebnie szedłeś w zaparte sugerując, że tym razem sobie nie żartujesz. I tyle.
Amor tussisque non celantur
Re: Koniec fantastyki...
W zaparte szedłem dopiero 1 kwietnia, więc akurat tego dnia, z oczywistych względów, mogłem sobie na to pozwolić i mieć czyste sumienie (bo nieużywane...
)
Najwidoczniej wcześniej nie miałem czasu przedstawić "dementi".
Za bardzo przyssałem się do "HoM&M 5". 
Skoro moje "rewelacje" traktujecie z przymrużeniem oka, to w czym problem
Żarcik ma kogoś (po)ruszyć... Jeśli napiszę o czymś mniej przyziemnym, wówczas to już nie będzie to samo... 




Skoro moje "rewelacje" traktujecie z przymrużeniem oka, to w czym problem



There are only two ways to live your life. One is as though nothing is a miracle. The other is as though everything is a miracle
-
- Posty: 153
- Rejestracja: sob sty 04, 2020 8:49 am
Re: Koniec fantastyki...
Dobrze, że wymazałeś to chyba
Dziwi mnie jedna rzecz - co troszkę narzekasz, że ktoś szarga twą godność i reputacje, a pisząc takie posty sam tak robisz.

You've gotta dance like there's nobody watching,
Love like you'll never be hurt,
Sing like there's nobody listening,
And live like it's heaven on earth.
Love like you'll never be hurt,
Sing like there's nobody listening,
And live like it's heaven on earth.
Re: Koniec fantastyki...
Skoro już nic z niej nie zostało, więc "hulaj dusza, piekła nie ma". 
Mnie akurat takie żarty bawią (bądź co bądź robię je tylko raz w roku) i nie zamierzam z nich rezygnować.
Wiecie kiedy je robię (zazwyczaj 31 marca, bodaj raz zdarzyło się jeszcze wcześniej), więc sytuacja wydaje mi się jasna.

Mnie akurat takie żarty bawią (bądź co bądź robię je tylko raz w roku) i nie zamierzam z nich rezygnować.
Wiecie kiedy je robię (zazwyczaj 31 marca, bodaj raz zdarzyło się jeszcze wcześniej), więc sytuacja wydaje mi się jasna.
There are only two ways to live your life. One is as though nothing is a miracle. The other is as though everything is a miracle
Re: Koniec fantastyki...
Całego żartu nie będę nawet komentował.
BTW Co do obniżki cen w Książnicy to obniżyli ceny na wszystkie kieszonkowe pozycje.
BTW Co do obniżki cen w Książnicy to obniżyli ceny na wszystkie kieszonkowe pozycje.
Życie nie jest sprawiedliwe i być może to dobra wiadomość dla większości z nas